KANCIAPKOWO-Zuza i Ziutek w DS. Łapanka Luśki in progress...

[Gibutkowa]

Pani czyli Frania???? No bo rozumiem, że Ty to raczej "służba"

Ja mam relax Już mnie kręgosłup boli od tego sprzątania i stania przy garach.
Frania sobie siedzi siedzi koło fotela, właśnie używa go jako drapaka i polazła do kuchni teraz.

Muszę jej zabawki poszukać bo coś się chyba dziewczyna nudzi.

[Gibutkowa]

Coraz bardziej mnie mój chłop przekonuje o tym że Frania to Pniaczek (znaczy się głucha jak pień) Jeśli słyszy to naprawdę baaardzo słabiutko. Moje koty np. na dźwięk windy obydwa odwracają głowy, choć spały, a Frania nawet uszami nie ruszyła. Na głos reaguje dopiero wtedy kiedy kogoś zauważy. Cieszę się że nie jest na dworze... nie usłyszałaby najprawdopodobniej przejeżdżającego samochodu

[Gibutkowa]

Szukamy DT dla małego Gutka. Jak będę miała zdjęcia to wrzucę. To najprawdopodobniej braciszek Yody.

[Anna61]

Oj z tymi domkami tymczasowymi to ciężko, ale oczywiście za jego znalezienie.

Ja dla niewidomej Pimpusi i maluszków już tyle szukam i znaleźć nie mogę viewtopic.php?f=1&t=132675 a ona ma mieć niebawem trzecią korektę oczek.

[kamari]

Coraz bardziej mnie mój chłop przekonuje o tym że Frania to Pniaczek (znaczy się głucha jak pień) Jeśli słyszy to naprawdę baaardzo słabiutko. Moje koty np. na dźwięk windy obydwa odwracają głowy, choć spały, a Frania nawet uszami nie ruszyła. Na głos reaguje dopiero wtedy kiedy kogoś zauważy. Cieszę się że nie jest na dworze... nie usłyszałaby najprawdopodobniej przejeżdżającego samochodu

Ona może się czuć u ciebie tak bezpiecznie, że nie zwraca na te dźwięki uwagi

[Gibutkowa]

Frania ma czerwone dziąsła na dole po jednej stronie przy kle. Nie chcę jej dawać sterydów na taki stan i tak ich pewnie nie dostanie jeszcze, wchodzimy ze srebrem na miesiąc. Właśnie się na mnie obraziłą bo ją złapałam na siłę i wcisnęłam pastę odkłączającą, bo się krztusiła.

[kamari]

Ja bardzo przepraszam...wiem, jaka jest oficjalna polityka forum Ale dlaczego koniecznie trzeba wciskać w kota pastę na siłę, zamiast dać mu trawy albo sianka i pozwolić się odkłaczyć lekko, łatwo i przyjemnie. Odksztusi się raz na dwa miesiące w naturalny sposób i spokój

[Gibutkowa]

Nie wiem jaka jest polityka forum, ja stosuję swoją. Daję pastę a nie trawę, bo:
- wymiotowanie czyli przejście kwasów żołądkowych przez przełyk i jamę gębową (szczególnie z podrażnionymi dziąsłami) nigdy nie jest lekkie, łatwe i przyjemne
- jeśli idzie o Franię to dwa razy się już tak odkłaczała i była to dla niej katorga, na pewno większa niż łapanie jej do podania pasty, gdy przy okazji czyszczę jej oczy, nos itp., poza tym ta pasta jest dobra Frania jak była w łazience to jadła ją sama, tak samo jak pastę witaminową, bez łapania (teraz się jej zmieniło)
- pasta odkłaczająca jednocześnie odkłacza jelita - nie wszystko da radę kot zwymiotować - Sibel jest wełnojadem w wersji hard - zjada folię, moje ubrania, drewno, papier, gumki do włosów, sznurki itp. muszę ją odkłaczać w ten sposób aby się nie zatkała
- Frania ma problem z wypróżnianiem, ma zatwardzenia, pasta również w tym pomaga
- trawę w zimie ciężko utrzymać, szczególnie w takim mieszkaniu jak moje, aby Mietek jej codziennie nie zjadał i codziennie nie wymiotował wszystkim co ma w żołądku zanim zdąży to strawić, a potem żółcią

No ale przede wszystkim dlatego, że wymiotowanie jest be. Według mnie. Jeśli mogę tego kotu oszczędzić to to chcę zrobić.
A "wciskanie" pasty polega na podetkaniu palca z pastą pod pyszczek, czasem mogę to zrobić bez łapania Frani, jak jest w pokoju ktoś inny to ciężko mi to zrobić bez złapania jej. I to łapanie jest dla niej najmniej przyjemne ze wszystkiego ale czasem trzeba ją złąpać, choćby po to by wyczyścić jej oczy, zakropić nos, czy obciąć pazurki.

EDIT: Frania się "sypie" dość obficie i odkłaczała się naturalnie minimum raz w miesiącu, a potrafiła i przez 3 dni pod rząd. Takie szarpanie trzy dni z rzędu nie jest dla FIVka najlepsze.

[Gibutkowa]

Franka kradnie zabawki i szaleje po całej chałupie a moje koty koty tak

EDIT: Ona nie jest normalna

[zzuzu]

Franka kradnie zabawki i szaleje po całej chałupie a moje koty koty tak

EDIT: Ona nie jest normalna

no jakby to powiedzieć - Franka ewidentnie czuje się już u Was jak w domu, a jak to się mówi "kto z kim przystaje ..." i coś jeszcze o tym, że "zwierzę upodabnia się do właściciela"
fajna Franka

[Gibutkowa]

Obudziła się przed 6 zaczęła wyć,m żeby ją wypuścić. Nie lubi siedzieć sama nawet w pokoju. Teraz mi drapie sofę

[Gibutkowa]

Są już pierwsze ofiary zakładania nowej klamki z zamkiem do drzwi - ja. Pierdyknęłam się młotkiem w palec i mam krwiaka Trzeba się nazywać Gibutkowa żeby się samemu walnąć młotkiem w palec

[Gibutkowa]

No chyba nie ma się co dłużej łudzić na idealny dom który spełni wszystkie moje oczekiwania. Wystrachany, głuchy jak pień FIVek kochający inne koty zapewne zostanie z nami Czekam na krople Bacha dla Frani i Sibelki (dla Frani coby była bardziej do ludzia, a dla Sibelki coby się łatwiej do Frani przyzwyczaiła.
Hmm... nie wiem na ile to realne ale może ta nowa terapia HIV/FIV, może Frania się w jakiś cudowny sposób na nią załapie, może to niedługo po testach wprowadzą i będzie mogła być na stałe z resztą tałatajstwa. A jak nie to w miarę polepszenia warunków bytowych i finansowych może jej kolegą załatwimy - ale to takie na razie bajki z mchu i paproci Zobaczymy co życie przyniesie.

Gutek, ten mały najprawdopodobniej brat Yody - zdrowy (tak wygląda przynajmniej ) łobuz co włazi na drzewa i nie umie potem zejść, trafił na parę dni do klatki, bo trutkę na szczury będą wykładać Gdyby ktoś chciał przygarnąć cudnej urody burego łobuziaka na DT to byłoby super. U mnie już ani kawałka miejsca
A klatka niedługo będzie potrzebna na sterylki...

[Gibutkowa]

Franka kradnie zabawki i szaleje po całej chałupie a moje koty koty tak

EDIT: Ona nie jest normalna

no jakby to powiedzieć - Franka ewidentnie czuje się już u Was jak w domu, a jak to się mówi "kto z kim przystaje ..." i coś jeszcze o tym, że "zwierzę upodabnia się do właściciela" :wink:
fajna Franka

Czy widziałaś mnie kiedyś tarzającą się po podłodze z pluszowym szczurzakiem w zębach?

[zzuzu]

Franka kradnie zabawki i szaleje po całej chałupie a moje koty koty tak

EDIT: Ona nie jest normalna

no jakby to powiedzieć - Franka ewidentnie czuje się już u Was jak w domu, a jak to się mówi "kto z kim przystaje ..." i coś jeszcze o tym, że "zwierzę upodabnia się do właściciela" :wink:
fajna Franka

Czy widziałaś mnie kiedyś tarzającą się po podłodze z pluszowym szczurzakiem w zębach?

no nie, ale ja zdecydowanie za rzadko Cię widuję, więc na pewno dużo przegapiłam ...
cieszę się, że Franka ma szanse zostać z Wami. od początku widziałam, że miedzy Tobą a nią jest jakaś nić porozumienia