K-ów, "epidemia" FIP ;(( Masza odeszła ;( Hymen też;(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 28, 2011 21:53 Re: K-ów, tniemy, pełną parą :)

podziwiam _namidę_, ja jestem histeryk i siedziałabym już w kącie zalana łzami :oops: .
A trzy koty w bardzo ciężkim stanie, chore na FIP, to jakaś kosmiczna masakra :cry: Hymen w związku z tym wrócił z adopcji.
Natomiast za Boga nie jestem w stanie zrozumieć pojawienia się jednakowych objawów dokładnie w tym samym czasie i postępujących tak samo u dwóch kotów, zwłaszcza, że jeden zmienił wtedy dom. Normalnie jak u rodzeństwa syjamskiego :roll: żółtaczka, wątroba olbrzym, brzuszek jak u murzyńskich dzieci ...
Ostatnio edytowano Pon mar 28, 2011 23:06 przez Tweety, łącznie edytowano 1 raz

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 28, 2011 22:14 Re: K-ów, epidemia FIP ;((

Cholera, przeczytałam właśnie 6 stron forum jednym ciągiem.
Słowa otuchy dla wszystkich Kociar i biednych Kociaków.
Kocurii udało się z Karmelem, wierzę (mam nadzieję/ ufam/ liczę/ musi tak być), że Wam też się uda.

Zacznę częściej czytać forum, bo po takiej ilości takich wieści, to się tylko pochlastać można.

Yenika

 
Posty: 39
Od: Nie wrz 05, 2010 18:59

Post » Pon mar 28, 2011 23:01 Re: K-ów, "epidemia" FIP ;((

namida, jeśli możemy jakkolwiek pomóc, daj znać. numer masz.
tweety, nie krępuj się, ja siedzę i płaczę :roll:

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Pon mar 28, 2011 23:34 Re: K-ów, "epidemia" FIP ;((

Wyniki krwi (stosunek albumin do globulin) potwierdzają u Hymena.
Morfologię ma identyczną jak Masza, objawy i piorunującą szybkość postępowania choroby również.
Nie jedzą, sikają pod siebie. Wypłosz wygląda dużo lepiej, je i jest bardziej ruchliwy.
Wygląda to rzeczywiście jakby się w tym samym czasie zatruły, gdyby nie to, że nie miały czym.
Wszystkie koty mają płyn w brzuchu, najwięcej Hymen, najmniej Kora. Żadnemu nie udało się pobrać,
były kłute 3 razy i myślę że wystarczy.

Jak dotąd poza dr Motyką, która stwierdziła że wg niej jak najbardziej koronawirus fipogenny przenosi się z kota na kota, wszyscy mówią że to nieprawdopodobne. Zwłaszcza podobieństwo objawów u Maszy i Hymena jest zastanawiające. Można się zastanowić czy to nie jakiś inny wirus, który daje takie same wyniki i objawy, ale jest to mniej prawdopodobna opcja.

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Pon mar 28, 2011 23:38 Re: K-ów, "epidemia" FIP ;((

Koronawirus - tak.
Tyle że nosicielami tego wirusa jest większość kotów.
I większość nie choruje.

Ostatnie badania nad FIPem wykazały genetyczne predyspozycje kotów do zachorowań. To by się zgadzało - u mnie koty umierały na FIpa miotami. Trzy koty - trzy przypadki fipa.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 28, 2011 23:56 Re: K-ów, "epidemia" FIP ;((

Miuti pisze:Koronawirus - tak.
Tyle że nosicielami tego wirusa jest większość kotów.
I większość nie choruje.

Ostatnie badania nad FIPem wykazały genetyczne predyspozycje kotów do zachorowań. To by się zgadzało - u mnie koty umierały na FIpa miotami. Trzy koty - trzy przypadki fipa.

Nie wiem czy nie przekręcam, ale chyba chodziło jej o ten już zmutowany, który połączył się z makrofagami i wg większości nie jest wydalany.
Lub możliwe że to jakiś rodzaj koronawirusa, który ma bardzo wysoką zdolność do mutacji u kota.
W tym przypadku 3/4. Ryfon na razie dobrze się trzyma.

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Wto mar 29, 2011 7:16 Re: K-ów, tniemy, pełną parą :)

Tweety pisze:podziwiam _namidę_, ja jestem histeryk i siedziałabym już w kącie zalana łzami :oops: .
A trzy koty w bardzo ciężkim stanie, chore na FIP, to jakaś kosmiczna masakra :cry: Hymen w związku z tym wrócił z adopcji.
Natomiast za Boga nie jestem w stanie zrozumieć pojawienia się jednakowych objawów dokładnie w tym samym czasie i postępujących tak samo u dwóch kotów, zwłaszcza, że jeden zmienił wtedy dom. Normalnie jak u rodzeństwa syjamskiego :roll: żółtaczka, wątroba olbrzym, brzuszek jak u murzyńskich dzieci ...


O ile rozumiem "genetycznego FIPa" u Wypłoszki i Hymena (z tego, co wiem, wirus może się uaktywnić w momencie stresu, obniżonej odporności, więc przeprowadzka jak najbardziej wpisuje się w ten szablon.), o tyle zastanawia mnie co innego: dlaczego w tym przypadku zachorował kot niespokrewniony (Masza), a w innych przypadkach stwierdzonego FIPa (koty u Sol, Cypis u Tweety, wreszcie Zuzia u Karaluch ) nie doszło do epidemii w stadzie i żaden inny kot nie zachorował?

Co spowodowało uaktywnienie się wirusa u Maszy właśnie teraz, a nie kiedy indziej, kiedy była w gorszej formie? Czy to po prostu pech, czy miało to związek z pojawieniem się "aktywnej formy" FIPa w bezpośrednim otoczeniu?

Jeśli tak, to czy w przypadku większych skupisk kotów można jakoś zapobiec rozprzestrzenianiu się tego choróbska? Jak? Izolując kota z początkowymi objawami?

Czy Molly, jako kot silny i zdrowy, jest bezpieczna?

Wreszcie: czy podtrzymywać przy życiu chorego na FIPa kota, do czasu, aż nie zacznie się męczyć, czy pozwolić odejść mu wcześniej w nadziei, że inne w stadzie przeżyją?

Żeby można było rozgryźć mechanizm uaktywniania się FIPa. :(
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto mar 29, 2011 7:30 Re: K-ów, "epidemia" FIP ;((

Dom Ani: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=125994&p=7286079#p7286079
Zapraszam, piszę tu o Leosiu, Doruni i Stalce. Pewnie będą potrzebne mi rady :)

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 29, 2011 8:49 Re: K-ów, "epidemia" FIP ;((

ech, a my, wśród tych nieszczęsnych fipowych informacji potrzebujemy porady natury żywieniowej.

nasze koty od samego początku jadły Purinę. przeważnię tę kurczakową, czasami dla urozmaicenia - rybną. w momencie, w którym Morris musiał przejść na karmę "moczową", Kafka stała się trochę zazdrosna. przy każdej możliwej okazji próbuje podjeść Morrisowi hillsa. właśnie kończy nam się Purina i zastanawiamy się nad zmianą karmy. ostatnio cała nasza uwaga skupiała się na Morrisie, a trzeba też zadbać o Kafkę. bo mamy ostatnio poczucie, że jest zaniedbana i bardziej narażona na jakieś choróbska. jest może jakaś karma wspomagająca odporność? z nią niby wszystko ok, ale zdarzy jej się pokichać trochę raz na jakiś czas. i nie chcemy, żeby w "epoce" dbania o pęcherz Morrisa, coś ją dopadło.

jakieś pomysły? :)

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Wto mar 29, 2011 8:57 Re: K-ów, "epidemia" FIP ;((

Leone pisze:jakieś pomysły? :)

O karmie wspomagającej odporność nic nie wiem. Swoim kotom w przypadkach podejrzeń o spadek odporności, czy jakimś kichaniu, podaję przez kilka dni Immunodol Cat.
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 29, 2011 9:04 Re: K-ów, "epidemia" FIP ;((

anna09 pisze:
Leone pisze:jakieś pomysły? :)

O karmie wspomagającej odporność nic nie wiem. Swoim kotom w przypadkach podejrzeń o spadek odporności, czy jakimś kichaniu, podaję przez kilka dni Immunodol Cat.

A beta-glukan?

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 29, 2011 9:10 Re: K-ów, "epidemia" FIP ;((

Annazoo pisze:
anna09 pisze:
Leone pisze:jakieś pomysły? :)

O karmie wspomagającej odporność nic nie wiem. Swoim kotom w przypadkach podejrzeń o spadek odporności, czy jakimś kichaniu, podaję przez kilka dni Immunodol Cat.

A beta-glukan?

Polecam beta-glukan, ostatnio podawałam Balbinie bo wychodziły jej trzecie powieki, zapewne z osłabienia organizmu najprawdopodobniej przez lamblie. Pomogło. Najekonomiczniej wychodzi ten dla ludzi z Laboratoriów Natury, w trójkątnym opakowaniu - 60 tabletek, jedna to 5-6 kocich porcji więc wychodzi 300-360 porcji z opakowania kosztującego 30coś. Tylko nie można podawać non stop, przez 2-3 tygodnie i potem podobnej długości przerwa, bo inaczej organizm się przyzwyczaja i sam nie wytwarza już takiej odporności bo dostaje ją z zewnątrz.
[

kasumi

 
Posty: 2562
Od: Pt sty 15, 2010 23:19
Lokalizacja: Kraków Bieżanów

Post » Wto mar 29, 2011 9:20 Re: K-ów, "epidemia" FIP ;((

kasumi pisze:
Annazoo pisze:
anna09 pisze:O karmie wspomagającej odporność nic nie wiem. Swoim kotom w przypadkach podejrzeń o spadek odporności, czy jakimś kichaniu, podaję przez kilka dni Immunodol Cat.

A beta-glukan?

Polecam beta-glukan, ostatnio podawałam Balbinie bo wychodziły jej trzecie powieki, zapewne z osłabienia organizmu najprawdopodobniej przez lamblie. Pomogło. Najekonomiczniej wychodzi ten dla ludzi z Laboratoriów Natury, w trójkątnym opakowaniu - 60 tabletek, jedna to 5-6 kocich porcji więc wychodzi 300-360 porcji z opakowania kosztującego 30coś. Tylko nie można podawać non stop, przez 2-3 tygodnie i potem podobnej długości przerwa, bo inaczej organizm się przyzwyczaja i sam nie wytwarza już takiej odporności bo dostaje ją z zewnątrz.


teraz jest promocja i w opakowaniu dodatkowo jest 30 kapsułek, razem 90.
kupowałam wczoraj

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 29, 2011 9:27 Re: K-ów, "epidemia" FIP ;((

Ja wolę Immunodol Cat, bo niby wychodzi drożej (Beta-glukanu i tak nie udało mi się zużyć przed wygaśnięciem terminu ważności), ale nie trzeba dzielić porcjami - smakowo tabletki są chyba dobre, bo Mundek zjada sam (jak cukiereczka :wink: ). Kupuję tutaj: http://vetlandia.pl/pl,product,1334895, ... 0,tab.html
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 29, 2011 9:58 Re: K-ów, "epidemia" FIP ;((

o betagl. wiemy, ale dziękujemy za odzew :1luvu:

ale co z karmą? Kafka nie jest wybredna, ale że tak powiem "szybko się nudzi" i nie chcę, żeby byli o siebie cały czas zazdrośni, a zmienianie co chwilę karmy też chyba mija się z celem..

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 352 gości