[Białystok10]polany kwasem,poraniony :( s.95

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 28, 2011 7:39 Re: [Białystok10]błękitki,puchatki,inne w hurcie i detalu s.64

Nakasha - kicia jest śliczna, a Ty z mężem jesteście wielcy dając tyle serca kiciom :1luvu: .
Obrazek

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Wto cze 28, 2011 9:49 Re: [Białystok10]błękitki,puchatki,inne w hurcie i detalu s.64

aga&2 pisze:pchelka-ale on był właśnie fajny...nieco ponad miarę nawet :wink: To jest inaczej,jeśli ktoś ma kilka tymczasów i każdy chodzi i jęczy żeby pogłaskać, przytulić itd. Jak już koć ma indywidualny dom to maswojego ludzia, jest dopieszczony i jest po prostu tulaczkiem :)


no wiem wiem, że fajny :wink: A nawet jak nie był taki fajny to teraz z pewnością jest :wink: Zanim zawiozłam go do Ostrołęki do nowych właścicieli był u mnie jedną noc i dzień. Muszę przyznać, że pieścioch mega. Dlatego zdziwiłam się, że doprowadzał do szewskiej pasji. W sumie racja - mając koty w liczbie mnogiej jest to trochę inaczej, może umęczyć ciągłe rozpieszczanie :) Ciężko każdemu poświęcić sprawiedliwie czas.

pchelka

 
Posty: 87
Od: Pt gru 25, 2009 1:47
Lokalizacja: Białystok/Ostrołęka

Post » Wto cze 28, 2011 13:17 Re: [Białystok10]błękitki,puchatki,inne w hurcie i detalu s.64

Tym razem ja mam pilną sprawę.

Zaprzyjaźniona Pani ma w domu ma 2 dorosłe, niewychodzące, wykastrowane koty. Jakiś czas temu w lesie od drzewa odwiązała buldożkę i znalazła jej dom. Niestety ta po 3 tygodniach dzisiaj wraca z adopcji. Problem jest w tym, że jej koty były ciągle zestresowane, siedziały za kanapą a suka chciała się tylko bawić.

Teraz Pani szuka albo tymczasu dla suni albo tymczasu dla swoich kotów (pokrywa wszelkie koszty, dostarczy jedzenie, żwirek, kuwety itp.).

Wiem, że u nas ciężko o miejsce albo jakby ktoś coś wiedział to będę wdzięczna. Może ktoś ma konto na dogomanii i może tam ten apel napisać? Nr Pani Magdy podam na pw. Oczywiście będzie dla buldożki intensywnie szukała domu, dawała ogłoszenia itp. Na BO już jest

"Do adopcji...

...suka w typie buldoga angielskiego. Ok 3letnia, wysterylizowana, ułożona. Typowy kanapowiec, wychowywana w bloku. Bez problemu zostaje sama w domu, nie niszczy, załatwia się wyłącznie na dworze. Ładnie chodzi na smyczy. Kojec, buda wykluczone. "
Bazylek 27.03.2012 [*] Ludzik 11.03.2015 [*] Julia 19.09.2021 [*] Bułka 9.10.2021 [*] Barszczyk 15.03.2022 [*] Na pewno do Was przyjdę, na pewno.
Obrazek

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto cze 28, 2011 13:33 Re: [Białystok10]błękitki,puchatki,inne w hurcie i detalu s.64

przydałoby się zdjęcie suni

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Wto cze 28, 2011 15:32 Re: [Białystok10]błękitki,puchatki,inne w hurcie i detalu s.64

1969ak pisze:Tym razem ja mam pilną sprawę.

Zaprzyjaźniona Pani ma w domu ma 2 dorosłe, niewychodzące, wykastrowane koty. Jakiś czas temu w lesie od drzewa odwiązała buldożkę i znalazła jej dom. Niestety ta po 3 tygodniach dzisiaj wraca z adopcji. Problem jest w tym, że jej koty były ciągle zestresowane, siedziały za kanapą a suka chciała się tylko bawić.

Teraz Pani szuka albo tymczasu dla suni albo tymczasu dla swoich kotów (pokrywa wszelkie koszty, dostarczy jedzenie, żwirek, kuwety itp.).

"Do adopcji...

...suka w typie buldoga angielskiego. Ok 3letnia, wysterylizowana, ułożona. Typowy kanapowiec, wychowywana w bloku. Bez problemu zostaje sama w domu, nie niszczy, załatwia się wyłącznie na dworze. Ładnie chodzi na smyczy. Kojec, buda wykluczone. "


Jest fundacja zajmująca się buldogami:

http://adopcjebuldozkow.pl/

Jeśli suczka naprawdę jest w typie pewnie będą mogli pomóc, zabrać na DT albo mają pewnie mnóstwo chętnych na DS. Tak to jest, że rasowym łatwiej :roll: Warto się z nimi jak najszybciej skontaktować, przedstawić sytuację. Poza tym koniecznie FOTKI. Takie psy nie szukają długo domu, ale bez zdjęć nikt nie weźmie... Może wcale nie trzeba by było nigdzie wywozić, z dobrymi fotkami DS może się znaleźć w kilka dni. I istotne jest czemu wróciła?? Bo w ogłoszeniu wszystko pięknie, pies idealny, ale jakiś powód być musiał i trzeba o tym mówić potencjalnym chętnym.

Przyjechały do mnie dzisiaj dwa kotki na DT. Miały być oswojone, specjalnie dopytywałam się czy można je puścić wolno bo w tym momencie nawet nie mam gdzie klatki wcisnąć żeby je oswajać (mam na hoteliku klatkowe zwierzaki i wszystkie kąty zajęte..). I kotki są tak oswojone, że siedzą od rana za szafą :? Ja naprawdę nie chcę wybrzydzać, gdybym nie miała tych futer klatkowych to bez problemu bym je sobie oswajała, tak jak to już wcześniej bywało. Ale w tej sytuacji chyba muszę prosić o zmianę DT... Ja mogę wziąć do siebie czyjeś kotki, które naprawdę są oswojone i nie boją się ludzi, a ktoś kto ma warunki na chów klatkowy przejmie moje.

Bakteria

 
Posty: 205
Od: Sob mar 07, 2009 16:24

Post » Wto cze 28, 2011 16:47 Re: [Białystok10]błękitki,puchatki,inne w hurcie i detalu s.64

Nasza dorosła tymczasowa kicia syczy na inne koty i się na nie rzuca. :roll: Dobrze, że nasze rezydentki są takie cierpliwe. ;) Na noc tygryska musi niestety być eksmitowana do innego pokoju.

I proszę o kciuki dla małej czarnej puchatki... Maleństwo dostało imię Amala i niestety choruje. :( Wymiotuje, ma biegunkę i podwyższoną temperaturę. Dostała glukozę pod skórę, antybiotyk i rozkurczowy, no i dieta Convalescence. Od wczoraj Amala jest osowiała, nie je, tylko trochę pije. Trzeba będzie ją pewnie dokarmiać i poić strzykawką... Oby mała doszła do siebie!
Obrazek

Nakasha

 
Posty: 455
Od: Sob lut 19, 2005 19:05
Lokalizacja: Białystok - Kuriany

Post » Wto cze 28, 2011 20:52 Re: [Białystok10]błękitki,puchatki,inne w hurcie i detalu s.64

Nakasha trzymam mocno kciuki za Amalę. Smutno mi dziś bardzo :( braciszek Amali -Nosek -też wymiotował i ma biegunkę i 40.5stopni , został nawodniony, antybiotyk, oraz rozkurczowy, siostra Sówka vel Biedroneczka temp. w normie ale dostała antybiotyk również. 4 z rodzeństwa Mini pojechała wczoraj do DS ale z nią ok, kupy w porządku bawi się z rezydentem. Moja wet wyklucza pp :roll:

Czarnulka21

 
Posty: 958
Od: Pt wrz 04, 2009 12:12
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto cze 28, 2011 21:46 Re: [Białystok10]błękitki,puchatki,inne w hurcie i detalu s.64

Moja dymna ERZUNIA pojechała dzis do swojego domku :D Jej braciszek NATSU jest trochę wyciszony nie ma z kim szaleć po domu ale na szczęscie się nie ukrywa i sam przychodzi do nas po głaski :P

Vil46

 
Posty: 145
Od: Nie kwi 20, 2008 16:27
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto cze 28, 2011 22:20 Re: [Białystok10]błękitki,puchatki,inne w hurcie i detalu s.64

Moje nicponie są już w galerii kotkowa jako Pompony :) Ale w opis chyba wkradł się błąd. Bo mam trzy dziewczynki ( jedną czarną , jedną czarno- białą i jedną tygrysko-białą) i czarno- białego chłopaka. Czarno białe trudno odróżnić na pierwszy rzut oka, ale chłopak ma cały czarny nosek, a dziewczynka biało-czarny. :)

beata87

 
Posty: 347
Od: Czw mar 27, 2008 22:42
Lokalizacja: bialystok-centrum

Post » Śro cze 29, 2011 7:51 Re: [Białystok10]błękitki,puchatki,inne w hurcie i detalu s.64

Nakasha - jak kicia, oby to nie pp!!!!!!!!!, trzymam kciuki za jej zdrowie i oczywiście za pozostałe tymczaski i rezydenty. Mam głęboką nadzieję, że będzie dobrze.
Obrazek

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Śro cze 29, 2011 8:13 Re: [Białystok10]błękitki,puchatki,inne w hurcie i detalu s.64

Kida dziś nie chciała zjeść śniadanka... tylko wypiła wodę 8O
wizyta u weta będzie chyba wcześniejsza niż myślałam... :?
ObrazekObrazek

lusesita

 
Posty: 2278
Od: Pon wrz 28, 2009 11:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro cze 29, 2011 9:20 Re: [Białystok10]błękitki,puchatki,inne w hurcie i detalu s.64

Wet raczej wykluczył pp. Amala nadal nie je (karmię ją strzykawką), wymiotuje trochę mniej, ma odrobinkę lepszy humor, ale nadal nie jest dobrze.

Norwegowa Tygryska strasznie syczy na nasze koty i nie da się jej nijak uspokoić. :roll: Zastanawiam się nad zmianą DT dla niej, bo bardzo się u nas stresuje... czy jest ktoś, kto mógłby ją trzymać w oddzielnym pokoju, aby nie miała kontaktu z innymi kotami?
Obrazek

Nakasha

 
Posty: 455
Od: Sob lut 19, 2005 19:05
Lokalizacja: Białystok - Kuriany

Post » Śro cze 29, 2011 13:02 Re: [Białystok10]błękitki,puchatki,inne w hurcie i detalu s.64

Witam, zapisałam "moją bezdomną" kotkę na sterylizację. Sama jednak zafunduję tą sterylizację, niech fundusze w kotkowie zostaną na inne bezdomne koty. Zapisałam się tak jak radziliście na Scaleniową. Czy kotka będzie miała jakiś taki kubraczek, aby nie powyrywała sobie szwów? Wystarczą 3 dni na przetrzymanie? Strasznie się denerwuję bo będę musiała zostawić kota w lecznicy od 9:00 a sterylizacja dopiero na 13:30, kot tam w tej klatce chyba umrze ze strachu :placz: chciałabym go przetrzymać w garażu po steryl. jak najkrócej chociaż wiem, że powinnam ją trzymać najlepiej tydzień, ale to nie jest kot który usiedzi w zamknięciu :crying: boję się że po tej sterylizacji jak go wypuszczę zwieje i już nie wróci :crying:. Gdyby nie to, że nie kontroluje załatwiania się to wpuściłabym ją do domu, ale niestety. Boże jakie smutne życie ma ten kot :cry:

Sunday

 
Posty: 21
Od: Pon maja 09, 2011 13:09

Post » Śro cze 29, 2011 13:27 Re: [Białystok10]błękitki,puchatki,inne w hurcie i detalu s.64

Sunday pisze:Witam, zapisałam "moją bezdomną" kotkę na sterylizację. Sama jednak zafunduję tą sterylizację, niech fundusze w kotkowie zostaną na inne bezdomne koty. Zapisałam się tak jak radziliście na Scaleniową. Czy kotka będzie miała jakiś taki kubraczek, aby nie powyrywała sobie szwów? Wystarczą 3 dni na przetrzymanie? Strasznie się denerwuję bo będę musiała zostawić kota w lecznicy od 9:00 a sterylizacja dopiero na 13:30, kot tam w tej klatce chyba umrze ze strachu :placz: chciałabym go przetrzymać w garażu po steryl. jak najkrócej chociaż wiem, że powinnam ją trzymać najlepiej tydzień, ale to nie jest kot który usiedzi w zamknięciu :crying: boję się że po tej sterylizacji jak go wypuszczę zwieje i już nie wróci :crying:. Gdyby nie to, że nie kontroluje załatwiania się to wpuściłabym ją do domu, ale niestety. Boże jakie smutne życie ma ten kot :cry:


Kotunia w klatce spokojnie przesiedzi w lecznicy te kilka godzin, na pewno nie będzie szczęśliwa z tego powodu, ale czasami to konieczność. Koteczka po sterylizacji bocznej, jaka jest wykonywana na Scaleniowej, nie będzie musiała nosić zabezpieczeń i po 3 dniach można ją już wypuścić. Kotka po zabiegu powinna przebywać w klatce, takiej wystawowej, ponieważ wypuszczona w garażu, czy domu, może zrobić sobie krzywdę, więc chyba nie będzie potrzeby ustawiania tej klateczki w garażu, chyba, że kota jest całkowicie oswojona i masz pewność, że nie będzie problemu z jej ponownym złapaniu celem wypuszczenie jej na wolność wówczas możesz puścić kokę wolno po garażu czy domu.
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro cze 29, 2011 13:27 Re: [Białystok10]błękitki,puchatki,inne w hurcie i detalu s.64

Na Scaleniowej robią tzw. boczny szew, który nie wymaga kubraczka. Przy takim cięciu 3 dni na przetrzymanie spokojnie wystarczy. Szwy będą rozpuszczalne więc nie będzie potrzeby kolejnej wizyty w lecznicy.
Bazylek 27.03.2012 [*] Ludzik 11.03.2015 [*] Julia 19.09.2021 [*] Bułka 9.10.2021 [*] Barszczyk 15.03.2022 [*] Na pewno do Was przyjdę, na pewno.
Obrazek

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 93 gości