Groszek FeLV+ Szuka radosnego domu

ma katar

coraz większy :cry:

stres? może przez stres to osłabienie? W końcu przecież biedak przeszedł znów ostatnio wiele, był w nowym domu, wrócił, zapoznał domowników, psa...

Oj Groniu Groniu, nie mam pojęcia Asiu czemu te nasze kociaki tak chorują... Jak zwykle trzymam :ok:

Grosiu, co się wygłupiasz :evil:

Lipiec mamy, wakacje, a Tobie się katarów zachciewa! Masz być zdrowy! proszę, nie choruj już

Groszku, co tam znów? Zdrówka życzę słodziaku :ok:

I my z Brysiem trzymamy :ok:

za Grosia.

**Adopcje: 12 >>**

asia2 pisze:coraz większy

Asiu, weci w takich wypadkach zalecją mi wkropienie 2 - 3 razy dziennie do nochalka Afrin ludzki (coś w tym stylu,dla dzieci). Wspaniale działą an przewleky katar.I kot może oddychać.
Nasz tymczas Bisek (ma zmiażdżoną krtań) dzięki temu mógł funkcjonować.

Grosiu, nie wygłupiej się :ok:

dzieki. Myślałam nad afrinem ale boję się, ze po tak długim działaniu antybiotyków na Groszkowe nosek i w ogóle , to mogłoby byc zbyt mocne. Zobaczę , w miarę rozwoju sytuacji.
Katar jest nie bakteryjny póki co.
Robiłam mu napary z szałwi a wcześniej z tymianku. Trochę nie bardzo ma ochotę wdychać ale jakby lepiej jest po tym.

Grosiu kochany, za twoje zdrówko :ok:

Nie dziwię się, że Grosio zakatarzony w taką pogodę

A tak na poważnie, to mam nadzieję, że katar minie i że Groszek będzie znów czuł się dobrze! Groszek :ok:

za Twoje zdrówko! A dla Ciebie Aniu :1luvu:

za cierpliwość, troskę i nieustanną walkę o zdrowie Groszka

co tam u Grosia? lepiej troszkę?:)

I Brys odwiedza kolegę. :kotek:

jestem w dom

Grochu wyglada jakby nigdy chory nie był

Nawet katarek sobie pofrunął.

więcej informacji za chwilę bo tyle rzeczy do zrobienia że nie wiem od czego zacząć.

asia2 pisze:dzieki. Myślałam nad afrinem ale boję się, ze po tak długim działaniu antybiotyków na Groszkowe nosek i w ogóle , to mogłoby byc zbyt mocne. Zobaczę , w miarę rozwoju sytuacji.
Katar jest nie bakteryjny póki co.
Robiłam mu napary z szałwi a wcześniej z tymianku. Trochę nie bardzo ma ochotę wdychać ale jakby lepiej jest po tym.

U naszego Antka przez długi czas ie udawało się pozbyć gila.Wet podał mu homeopatyczny Euphorbium.Naprawdę zadziałało i jest bezpieczny.Dodam,że nie stosuje homeopatii,ale tu robiliśmy co się dało I sie udało

Groszek FeLV+ Szuka radosnego domu

Kto przegląda forum