Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-część 14.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 24, 2011 15:17 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

:( cholercia...
[']
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 24, 2011 15:37 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Nie mam jeszcze w ręce wyników badania kału Chudego, ale dowiedziałam się, że nie wyszło nic poza niepewnym wynikiem na lamblie.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lut 24, 2011 17:56 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Wracam po 2-tygodniowej nieobecności, a tu takie smutne wieści :(
Mirko, bardzo Ci współczuję, trzymaj się.

[*]
[*]

sky_fifi

 
Posty: 440
Od: Czw gru 09, 2010 10:19

Post » Czw lut 24, 2011 20:22 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Teraz baczniej będę obserwowała Kolę zwłaszcza, gdy będzie już po sterylce. Tylko czy to coś da? Na ile można obserwować kota, który ucieka gdy się do niego zbytnio zbliżę. Gdyby Koka dawała się głaskać to wcześniej zauważyłabym, że schudła. Koka do końca zachowywała się właściwie normalnie. Nie ukrywała się po kątach, nie leżała w pozycji kota obolałego, miała trzeźwe spojrzenie bez widocznej trzeciej powieki. Wcześniej nie chorowała.
Koka miała płyn w otrzewnej, ale nie był on FIPowy.


Nawet z oswojonymi można mieć problem jeśli idzie o diagnozę. Chciałam zbadać Koczkowi wydzielinę z ucha i nie mogłam, bo ucho samo się zagoiło. To samo dotyczy Grzebyka. Ucho ma w porządku. Za to obaj znowu mają problem z glutami w nosie.

Przede wszystkim gdybyś miała mniej kotów to coś byś może zauważyła.
Wszystko to co piszesz, zaprzecza temu co głosisz - że tak duża ilość kotów nie przeszkadza nijak we właściwej nad nimi opiece. Przeszkadza, nie panujesz nad tym.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 24, 2011 20:36 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Casica powtórzę za Tinka07 - Głupiaś.

Na więcej słów nie zasługujesz.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lut 24, 2011 20:40 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Casica powtórzę za Tinka07 - Głupiaś.

Na więcej słów nie zasługujesz.

Zamiast powtarzać jak papuga pomyśl o tych nieszczęsnych kotach
zamiast tłuc bez sensu w klawiaturę zacznij się im przyglądać i wyłapywac wczesniej niepokojące objawy.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 24, 2011 20:47 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Casica szlag by ciebie wziął z twoją durną paplaniną. Chcesz się popisać to proszę bardzo. Masz wklejone wyniki Koki. Czekam na twoją interpretację tych wyników. Wydrukuję ją i zaniosę wetowi, aby się czegoś nauczył. Podam mu twój adres email aby się z tobą konsultował.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lut 24, 2011 20:49 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Casica szlag by ciebie wziął z twoją durną paplaniną. Chcesz się popisać to proszę bardzo. Masz wklejone wyniki Koki. Czekam na twoją interpretację tych wyników. Wydrukuję ją i zaniosę wetowi, aby się czegoś nauczył. Podam mu twój adres email aby się z tobą konsultował.

O jak miło. Ja Cie nie lubie, ale takich życzeń nie składam.

Jakiej interpretacji chcesz? Moja interpretacja jest jedna - za dużo kotów. Za dużo kotów, efekt każdy widzi.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 24, 2011 20:51 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

casica pisze:
mirka_t pisze:Casica szlag by ciebie wziął z twoją durną paplaniną. Chcesz się popisać to proszę bardzo. Masz wklejone wyniki Koki. Czekam na twoją interpretację tych wyników. Wydrukuję ją i zaniosę wetowi, aby się czegoś nauczył. Podam mu twój adres email aby się z tobą konsultował.

O jak miło. Ja Cie nie lubie, ale takich życzeń nie składam.

Jakiej interpretacji chcesz? Moja interpretacja jest jedna - za dużo kotów. Za dużo kotów, efekt każdy widzi.

I to jest dowód na twoją głupotę. Wet twierdzi, że to był FIP i w tym wypadku nie ma znaczenia ile ma się kotów. Spróbuj temu zaprzeczyć.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lut 24, 2011 21:00 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:
casica pisze:
mirka_t pisze:Casica szlag by ciebie wziął z twoją durną paplaniną. Chcesz się popisać to proszę bardzo. Masz wklejone wyniki Koki. Czekam na twoją interpretację tych wyników. Wydrukuję ją i zaniosę wetowi, aby się czegoś nauczył. Podam mu twój adres email aby się z tobą konsultował.

O jak miło. Ja Cie nie lubie, ale takich życzeń nie składam.

Jakiej interpretacji chcesz? Moja interpretacja jest jedna - za dużo kotów. Za dużo kotów, efekt każdy widzi.

I to jest dowód na twoją głupotę. Wet twierdzi, że to był FIP i w tym wypadku nie ma znaczenia ile ma się kotów. Spróbuj temu zaprzeczyć.

A moi weci uważają inaczej. M.in., że stres może spowodować uaktywnienie FIP.
Twój azyl jest dokładnie tak samo stresogenny jak każde inne schronisko.

A co ze stwierdzeniem, że płyn nie miał charakteru FIPowego?
mirka_t pisze:Koka miała płyn w otrzewnej, ale nie był on FIPowy.

Inne parametry tez nie bardzo się zgadzały, na co więc umarła Koka i czy swoim zwyczajem przyspieszyłaś jej odejście? tak, jak to nagminnie robisz w przypadku kotów przewlekle chorych?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 24, 2011 21:06 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Stres taki jakim jest sterylka czy kastracja. Ozzy zmarł na FIP około 3 miesiący po kastracji. Koka była około 3,5 miesiąca po sterylce.

Napisałam wyraźnie. Czekam na twoją interpretację wyników. Na twoją diagnozę. Przedstawię ją wetowi. Jeśli takiej nie masz to znikaj.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lut 24, 2011 21:12 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

http://olbrachta.pl/fiv-felv-fip/

"CZY FIP JEST PROBLEMEM DOTYCZĄCYM SKUPISK KOTÓW?

Tak. Koty żyjące w skupiskach (w hodowli lub schronisku) wykazują znacznie wyższe ryzyko (>10%) zachorowania na FIP, niż koty trzymane pojedynczo lub parami. Przyczyną tego jest fakt korzystania z tych samych misek i kuwet, co sprawia, że ryzyko infekcji jest znacznie wyższe."


Z powyższego linku wynika ,ze tak duża liczba kotów, jaka masz zwiększa ryzyko.
Szkoda kotki :?

Może jednak mirko_t powinnaś dązyć do wyadoptowania kotów i zmniejszania ryzyka zachorowań w swoim mieszkaniu? Twoja decyzja. Konsekwencje poniosą koty pozostające pod Twoją opieką.
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 102999
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lut 24, 2011 21:15 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

anulka111 pisze:... Koty żyjące w skupiskach (w hodowli lub schronisku...

Wyjaśnia to dlaczego na FIP zmarł kociak z hodowli MariaD. Anulka111 miałaś farta, że twoj kot jeszcze żyje.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lut 24, 2011 21:19 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

anulka111 pisze:http://olbrachta.pl/fiv-felv-fip/

"CZY FIP JEST PROBLEMEM DOTYCZĄCYM SKUPISK KOTÓW?

Tak. Koty żyjące w skupiskach (w hodowli lub schronisku) wykazują znacznie wyższe ryzyko (>10%) zachorowania na FIP, niż koty trzymane pojedynczo lub parami. Przyczyną tego jest fakt korzystania z tych samych misek i kuwet, co sprawia, że ryzyko infekcji jest znacznie wyższe."


Z powyższego linku wynika ,ze tak duża liczba kotów, jaka masz zwiększa ryzyko.
Szkoda kotki :?

Może jednak mirko_t powinnaś dązyć do wyadoptowania kotów i zmniejszania ryzyka zachorowań w swoim mieszkaniu? Twoja decyzja. Konsekwencje poniosą koty pozostające pod Twoją opieką.

Ostatnie badania tego nie wykazały. Kwestia złożonego zagadnienia bycia siewcą, nawet nie nosicielem, bo nosiciel nie musi być siewcą. Poza tym jeśli jesteś zwolennikiem teorii ze koronawirus nie dzieli się na jelitowego i FIPowego, to liczność stada nie ma znaczenia w tym kontekście który zacytowałaś, Poza tym to nie był FIP jak wykazała sekcja - jedyna jak na razie pewna metoda diagnozy - post mortem (czy jak to tam się pisze)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 24, 2011 21:22 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-43 koty-Bydgoszcz.

Pierwsza informacja o złym samopoczuciu kotki, poniedziałek 21.02 godz. 21.04
mirka_t pisze:Zrobiło się smutno. Przed chwilą bez problemu dotknęłam Kokę. Nie uciekła w popłochu co mnie zaniepokoiło. Sprawdziłam śluzówki i ma zażółcone. Brzuch wygląda mi FIPowo. Jutro zabiorę ją do weta na USG.

Minęły 3 miesiące od sterylki.

I już jest po kocie, czwartek 24.02 godz. 11.23
mirka_t pisze:Koka nie żyje.

Szybko, zwłaszcza, że wyrażałaś wątpliwości co do diagnozy, a w efekcie płyn nie okazał się FIPowy.
Bardzo szybko, błyskawicznie wręcz. Błyskawicznie działasz własnie w takich sytuacjach.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Wojtek i 82 gości