Odzywajcie się,bo mam wrażenie że
gadamdosię.
Panny odstawione,wczoraj widziałam jak nowa,chyba jednak będzie Chanel,znaczy,podnosi ogon,bardzo profesjonalnie nim potrząsa i pryska kropelkami na pionowe powierzchnie,nie zdziwię się jeśli dziś po zabiegu wet powie że to jednak kocur.Pierwszy raz widzę taki sposób znaczenia,nawet kocury u mnie się tak nigdy nie zachowywały.
Ale nie ma tego złego,jak to mówią,coby na dobre nie wyszło,bo jeśli problem tylko ze znaczeniem u niej jest,to po sterylce może minąć,a nawet powinno jej przejść.
Carmen jest wprost szczęśliwa,biega,tarza się po dywanie,radosna jak nigdy,jeszcze jej takiej nie widziałam.Czy to możliwe że teraz naśmiewa się z koleżanek?bo one na zabiegu a jej znów się fuksnęło?
tak to wygląda
