Dobudzić się z Zyrtec`iem we krwi to masakra.


Drzewa za oknem zgubiły przez noc swoje zimowe czapki, w lesie mgła - odwilż. Przynajmniej nie uświerknę w autobusie.
Wczoraj dostałam prezent gwiazdkowy.




Przy okazji - pozdrawiamy Ciocię Justynę, która zagląda do wątku.

Na mój tekst, że idę na Sylwestra dziecko aż oderwało wzrok od kompa.

PumaIM - to jakiś koszmar - czarna kupa. Mam nadzieję, że z wątrobą wszystko oki?
Wszystkim Zaglądającym - Piszącym i Niepiszącym, czy lubią nas, czy nie, życzymy Wesołych Świąt. Takich, jak potrzebują najbardziej.

[Ale se glittera wstawiłam. A co!
