TytekWiecznyGilarz .TOLA MINIATURKA KOTA SZUKA DS.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 01, 2011 16:47 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

Dorciu jak Ty wspaniale dbasz o swoje i nieswoje Czterołapki :D powinnas dostać medal :D

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 01, 2011 17:37 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

Bazarek dla podopiecznych Dorci :)
viewtopic.php?f=20&t=123564

Yocia

 
Posty: 1614
Od: Sob sie 01, 2009 10:48

Post » Wto lut 01, 2011 17:46 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

śliczne rzeczy, na pewno ktoś się skusi!

ewick

Avatar użytkownika
 
Posty: 5976
Od: Pon lis 27, 2006 16:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 01, 2011 17:58 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

Już się skusił :wink:

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lut 01, 2011 18:50 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

Dorciu jak ty wspaniale dbasz, Dorciu pomogłabym ci ale się boję, Dorciu tak ci strasznie kibicujemy, plepleplepleple... miałam to napisać wczoraj ale stwierdziłam że mnie zlinczują ale na dobrą sprawę What do i care? Osoby na których tu mi zależy linczować nie będą, futrzakom jak pomagałam tak pomagać będę dalej więc zasadniczo nic się nie zmieni.
Bardzo dziękuję tym wszystkim osobom które są przy Dorci, którzy jej kibicują i starają się ją odciążyć jak tylko mogą. To ważne i o wiele trudniejsze - być przy drugim człowieku całym sercem. Dziewczyny jesteście świetne, naprawdę.

Teraz nie dam rady, za co Cię niezmiernie przepraszam ale powiedz kiedy możemy się spotkać, mam na myśli drugą połowę miesiąca.
Pogadamy jak z czym stoisz może uda się nam jakoś Tobie pomóc. Tak?
Nos do góry. Pewnie już nie masz na to wszystko siły. Wytrzymaj jeszcze trochę i zaczniemy coś kombinować, jakoś pomagać. Tak? Śliczna? No uśmiechnij się. Tak się ładnie uśmiechasz.
No dalej. No pokaż cioci Sylwuni jak się ślicznie uśmiechasz.
No weeeez :)

A odnosnie tej sprawy gdzie chciałaś sobie zrobić kapelusz z szafki (lub jak kto woli zintegrować czaszkę z szafką) ^^ Wypadek nastąpił w miejscu pracy w związku z tym masz pełne prawo domagać się odszkodowania. Jeśli potrzebujesz doradztwa w tej kwestii też daj znać, zrobimy co trzeba i pociągniemy ich po kieszeni. Skoro nie potrafią zapewnić pracownikom bezpiecznych miejsc pracy to sami są sobie winni, tak?

No!
I proszę mi na priv w wolnej chwili wysłać swój numer telefonu bo cholera jak mi ukradli komórkę to poszły w try p*** wszystkie kontakty.

To chyba tyle.
<3

DevaDestroy

 
Posty: 367
Od: Wto wrz 26, 2006 13:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 01, 2011 19:39 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

DevaDestroy pisze:Dorciu jak ty wspaniale dbasz, Dorciu pomogłabym ci ale się boję, Dorciu tak ci strasznie kibicujemy, plepleplepleple...

może nie będę linczować, ale... przykre są Twoje słowa, bo z tego, co się zdążyłam zorientować, osoby, które wchodzą na wątek Dorci prędzej czy później w jakiś sposób jej pomagają/pomogły w przeszłości, czy to wzięciem kota/psa, jak nie w tej chwili, to za jakiś czas
czy to wpłatami na konto, czy wystawianiem rzeczy na bazarek, czy kupowaniem tych rzeczy
Nie każdy może lub chce mieć w domu więcej niż 1 (2, 3, 4, 5... itp) zwierząt

Jakiś dziwnie nerwowy ten post :(

ewick

Avatar użytkownika
 
Posty: 5976
Od: Pon lis 27, 2006 16:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 01, 2011 23:28 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

DevaDestroy
Od Doroty adoptowałam miłość swojego życia KACPERKA.Czasami robię bazarki ,żeby coś wystawić sama dziergam(tylko w taki sposób mogę pomóc-nie jestem bogata)Nie odczułam,że te słowa pełne jadu były skierowane do mnie.Były natomiast niepotrzebne i krzywdzące.Nie każdego stać na pomoc finansową,ale na szczęście stać na dobre słowo.Może niektóre posty są banalne ,ale napisane z sercem i to ma większą wartość niż pieniądz.Dorota ma szczęście,że takich ludzi ma przy sobie.Bo ja tego nie miałam.Gdy zastałam sama po traumatycznym przeżyciu, moi pseudo przyjaciele rozmyli się we mgle,a telefon przestał dzwonić.Nie wiem dlaczego piszesz o linczu,nie jesteśmy od tego,a od pomocy sobie nawzajem. :mrgreen:
Ostatnio edytowano Śro lut 02, 2011 0:33 przez welina, łącznie edytowano 1 raz

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 02, 2011 0:30 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

Mnie rozbija pisanie że pomogłabym ci ale wiesz...
Niektórzy piszą że nie mogą bo nie dadzą rady, nie dadzą miejsca, innych nie stać,
tylko denerwuje mnie takie paplanie kiedy Dorcia prosi o pomoc a dostaje odpowiedz w stylu: Daj spokoj nie zbawisz swiata. Przecież można napisać boję się zostać tymczasem bo boję się że zostanę z tym zwierzakiem, że go nikt nie weźmie, nikt nie pomoże mi szukać domu.
Taka obłuda w dobrej wierze?
Wzięłam od Dorci kociaki na tymczas. Bałam się cholernie że zostanę z nimi, że nikt ich nie będzie chciał. Jeden miał zostać, nie przeżył został drugi. Kiedy przyszłam do Dorci po maluchy, kiedy poznałam historię każdego z jej futer - tych domowych i uratowanych powaliła mnie na kolana jej odwaga, to jak bezinteresownie i zapalczywie ratuje każdą istotę która wymaga pomocy i to bezwzględnie. Dlatego myślę że zasługuje na uczciwość i pisanie prosto z serca, tak jak ona to robi. Też nie "kupkam cukierkami", nie opływam w dobrobyt i bogactwo, znam może z pięć osób które są majętne i pomagają a reszta ma w nosie bo "nie będzie się bebrać w kupach, wymiocinach i smrodzie". Sama g** mam i właśnie to mnie motywuje żeby się zebrać i coś zorganizować. Dorota ofiarowała mi zaledwie kilka chwil ze swojego życia, na tyle wiele dla mnie iż zdążyłam ją pokochać.
I wiem że Was, osób które chciałyby pomóc - ale warunki im nie pozwalają, życie, nie ma gdzie, nie ma jak (powodów są miliony) jest wiele, ale jest szczera chęć pomocy - i to jest cudowne ale jest też kilka które chrzanią jedno i to samo obłudnie pisząc żeby popeplać cokolwiek. Wiem że doskonale mnie rozumiesz/rozumiecie.

Dorotka napisz jak się czujesz, potrzebuję złapać z Tobą prywatnie kontakt, dopóki będę miała czas. Równie dobrze możesz nie mieć na to ochoty, daj tylko znać i wstrzymam swoją inicjatywę.

DevaDestroy

 
Posty: 367
Od: Wto wrz 26, 2006 13:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 02, 2011 0:44 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

Dla mnie było trochę za ostro.Gdy coś mnie denerwuje-nie czytam.Mieszkamy w bloku i mamy sześć zwierząt.Choć serce boli,niestety nie uratuje się wszystkich i to jest naga prawda.Tak Dorota to złoty człowiek-podarowała mi miłość mojego życia -Kacperka z banerka :1luvu:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 02, 2011 1:15 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

Zawsze chciałam mieć rudaska :)
Ale przyznam że twoja kicia jest taka śliczna że aż dech zapiera :) i do tego te jej przepiekne oczka. Cudo :1luvu:

DevaDestroy

 
Posty: 367
Od: Wto wrz 26, 2006 13:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 02, 2011 1:25 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

DevaDestroy pisze:Zawsze chciałam mieć rudaska :)
Ale przyznam że twoja kicia jest taka śliczna że aż dech zapiera :) i do tego te jej przepiekne oczka. Cudo :1luvu:

On nie jest rudy,tylko karmelowy.Cudowny i do tego straszny łobuz.Leje i gryzie pod gardłem resztę kotów WAMPIR Kicia zmarła w tamtym roku,bardzo za nią tęsknię-widzisz,że jest w tęczy. :(( NA ZDJĘCIU TEGO NIE WIDAĆ-MIAŁA PIĘKNE BŁĘKITNE OCZY),a weterynarzy z ul.Skarżyńskiego udusiłabym własnymi rękami

Idę już spać, bom stara :ryk: DOBRANOC

REKLAMA
-są bazarki na długi Dorci u weta i na tymczasy.Niedrogie rzeczy.Własnoręcznie wydziergane :lol: Zapraszam z wielką nieśmiałością :oops: wszystkich przyjaciół do wzięcia udziału :cat3: :smiech3:Teraz musi odrobaczać wszystkie zwierzątka,następny wydatek.Łomatkokochana wykończy się nam dziewczyna :(
Ostatnio edytowano Śro lut 02, 2011 9:29 przez welina, łącznie edytowano 2 razy

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 02, 2011 3:56 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

Rzeczywiście tęcza... Bardzo mi przykro... Ja w tym roku pożegnałam dwa psy i... ach to jest ciężar nie do opisania. Współczuję Ci niezmiernie. Ale masz jeszcze swojego kochanego łobuza ^^

DevaDestroy

 
Posty: 367
Od: Wto wrz 26, 2006 13:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 02, 2011 6:15 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

A TYMCZASEM ZAPRASZAM NA KSIĄŻKOWY BAZAREK DLA DOROTKI!!



viewtopic.php?f=20&t=123580&p=7025773#p7025773

DevaDestroy

 
Posty: 367
Od: Wto wrz 26, 2006 13:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 02, 2011 8:12 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

witam porannie :)

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 02, 2011 8:33 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

CUKIERASIE TY :1luvu:

DevaDestroy

 
Posty: 367
Od: Wto wrz 26, 2006 13:43
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nyoe i 91 gości