Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XI

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 12, 2010 20:43 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XI

tak, tak taki mam zamiar
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 12, 2010 20:59 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XI

magdaradek pisze:tak, tak taki mam zamiar


To Ty Madzia nie zamiaruj, tylko leć spisywać numer i dzwoń do ludzi :) Jesli faktycznie jej szukają, to każde info dla nich cenne.
Ja jak wczoraj dostałam telefon od p. Teresy, że syberyjczyk się znalazł, to skakałam do góry, mimo, ze tego kota raz na oczy widziałam
Obrazek

andorka

 
Posty: 13670
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Czw sie 12, 2010 22:19 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XI

dużo teraz rudych kotów ląduje w łódzkim schronisku... :cry:

dla przypomnienia, wklejam fotkę mojego rudzielca, który zginął w grudniu tamtego roku z ds z okolic ul. Słowiańskiej.

edit:

ma różowy nosek, był wykastrowany i miał polipa w lewym uchu (był przed operacją).

Obrazek
nadal z miauczykotkiem:-) http://www.miauczykotek.pl

maskota

 
Posty: 1968
Od: Czw wrz 17, 2009 22:33
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt sie 13, 2010 9:16 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XI

A mnie się znowu nóż w kieszeni otworzył. NAwet dwa noże.
Dobrze, że nie mam pozwolenia na broń i stolyca trochę daleko :evil: :evil: :evil:

viewtopic.php?f=13&t=115675&p=6300001#p6300001
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Pt sie 13, 2010 9:22 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XI

andorka pisze:
magdaradek pisze:tak, tak taki mam zamiar


To Ty Madzia nie zamiaruj, tylko leć spisywać numer i dzwoń do ludzi :) Jesli faktycznie jej szukają, to każde info dla nich cenne.
Ja jak wczoraj dostałam telefon od p. Teresy, że syberyjczyk się znalazł, to skakałam do góry, mimo, ze tego kota raz na oczy widziałam


Dzwonię od rana i nikt nie odbiera. Pewnie ludzie są w pracy. Zadzwonię po 16.
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 13, 2010 10:46 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XI

Dziewczyny, czy schronisko nadal bezpłatnie sterylizuje psy i koty wzięte ze schroniska? Joli Dworcowej znajomi mają sunię wziętą w ub. roku ze schroniska, właśnie urodziła małe, jak tylko je wydadzą, chcieliby sunię wysterylizować, ale nie mają za co. To naprawdę biedni ludzie, ale bardzo porządni i opekują się psami i kotami (ich kocura Jola zaniosła niedawno do lecznicy i lecznica zafundowała kastrację za wymboliczną cenę).
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69236
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 13, 2010 13:00 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XI

koty ze schroniska na pewno są sterylizowane
w schronisku nieodpłatnie,
to pewnie z psami tak samo
tylko po co urodziła :( :( :(
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 13, 2010 13:37 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XI

tak, ale trzeba zachować kwitek z zakupu zwierzaka.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pt sie 13, 2010 14:43 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XI

A na ten kwitek, to tylko w schronisku można??
Bo ja dostałam dla Episi, ale do schroniska jej nie zawiozę!
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 13, 2010 14:44 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XI

Tak, na kwitek tylko w schronisku.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 13, 2010 20:31 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XI

Dziewczyny, poszukuję tymczasu dla pogryzionego maluszka :cry: viewtopic.php?f=1&t=115720
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40411
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt sie 13, 2010 21:20 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XI

ruru pisze:koty ze schroniska na pewno są sterylizowane
w schronisku nieodpłatnie,
to pewnie z psami tak samo
tylko po co urodziła :( :( :(

Urodziła zupełnie bez sensu, pewnie ci ludzie nie wiedzieli, jak sobie poradzić. Kwitek ze schroniska mają. Jola będzie ich "pilotować", żeby już na 100% nie było następnych szczenieczków. Te już częsciowo rozdali, ale nie wszystkie :-(
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69236
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 14, 2010 0:21 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XI

magdaradek pisze:Dzwonię od rana i nikt nie odbiera. Pewnie ludzie są w pracy. Zadzwonię po 16.


Madzia, i co?

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 14, 2010 0:49 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XI

:ok: :ok: :ok: :ok:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob sie 14, 2010 11:17 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XI

gosiaa pisze:
magdaradek pisze:Dzwonię od rana i nikt nie odbiera. Pewnie ludzie są w pracy. Zadzwonię po 16.


Madzia, i co?


Zadzwonilam, poinformowalam. Pani się bardzo ucieszyła. Jednak prosiłam żeby najpierw zadzwoniła do schronu czy może przyjechać i zobaczyć , czy to faktycznie jej kotek, bo gdzieś tu przeczytałam, ze schronisko w weekend nieczynne dla odwiedzających.....

Pani twierdzi, że po pierwsze to kocurek, nie koteczka, okolo roczny, co by się zgadzało. Biało-bury, co też się zgadza. jst duże prawdopodobieństwo, że to ten kotuś.
Pani miała otwarty balkon, po którym kotek sobie chodzil i zeskoczył :roll:
Opowiedziałam o zabezpieczeniach.....
no, zobaczymy, mam nadzieję, że kotek odzyska dom.
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: sherab i 173 gości