Hospicjum 'J&j'[7]...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 23, 2010 1:54 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Kciuki dla Fuksji.

[quote="kinga-kinia":218fdkat]Tyle walki o nią było ona musi z tego wyjść.To silna koteczka da radę.[/quote:218fdkat]
Może właśnie dlatego tyle do tej pory dała radę - bo jest silna. Boję się tylko, że to w sumie było za dużo na nią. Ile można znieść...
Umyłam ją po raz pierwszy od przyjazdu porządnie. Zdjęłam namoczony strup przy ujściu cewki moczowej. Siusiu wylatuje z niej pod wpływem grawitacji, do czysta dało się wycisnąć pęcherz bez najmniejszych problemów. Nie pytajcie w jaki sposób, ale usunęłam jej mnóstwo twardego kału z jelit.
Z wrzeszczącej i wyzywającej przy najmniejszych manipulacjach przy niej, Fuksja zmieniła się w cichutkie potulne stworzonko, pozwalające zrobić ze sobą dosłownie wszystko. Tuli się do mnie teraz. Mimo trudności z oddychaniem - usiłuje mruczeć.
Teraz wymyta, wysmarowana i zapieluchowana na czysto, leży pod kroplówką - zawinięta w polarowy kocyk na poduszce elektrycznej.
Kiedy byłyśmy u Doc, miała sprawdzane dno oka - było czysto i w porządku. A teraz wiem, dlaczego nie zrzędzi na koty - nie widzi ich...
Jest strasznie ciężko...
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 16:22 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro cze 23, 2010 3:59 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Kciuki dla Fuksji.

Za chwilę położę się wreszcie spać na chwilkę. Na 14 muszę być u Doc z Dydkiem.

Fuksja bez zmian. O tyle jest lepiej, że po wyłączeniu poduszki, nadal utrzymuje temperaturę.
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 16:22 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro cze 23, 2010 6:50 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Kciuki dla Fuksji.

Agn pisze:[Kiedy byłyśmy u Doc, miała sprawdzane dno oka - było czysto i w porządku. A teraz wiem, dlaczego nie zrzędzi na koty - nie widzi ich...Jest strasznie ciężko...


Co się stało że nie widzi ?
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6639
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Śro cze 23, 2010 6:53 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Kciuki dla Fuksji.

trzymam za Fuksję :ok: oby było lepiej :ok: :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Śro cze 23, 2010 7:22 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Kciuki dla Fuksji.

Biedna mała :( trzymam kciuki z całych sił - damy rade :ok:
Obrazek
viewtopic.php?f=1&t=116684&start=45
http://nadziejanadom.org/
Ludwiczek[']; Kinia[']; Balbinka[']; Kleo ['] - mój kochany miś

Kleo

 
Posty: 1449
Od: Sob sty 12, 2008 15:50
Lokalizacja: Będzin

Post » Śro cze 23, 2010 7:33 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Kciuki dla Fuksji.

Agn pisze:Teraz wymyta, wysmarowana i zapieluchowana na czysto, leży pod kroplówką - zawinięta w polarowy kocyk na poduszce elektrycznej.
Kiedy byłyśmy u Doc, miała sprawdzane dno oka - było czysto i w porządku. A teraz wiem, dlaczego nie zrzędzi na koty - nie widzi ich...
Jest strasznie ciężko...

Jejku :( :( :(
Kto nie lubi kotów w poprzednim wcieleniu musiał być myszą ;)
Obrazek

maria_z

 
Posty: 1139
Od: Pt lis 23, 2007 21:25
Lokalizacja: Gdańsk-Oliwa

Post » Śro cze 23, 2010 7:35 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Kciuki dla Fuksji. Jest lepiej.

:ok: :ok: :ok:

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro cze 23, 2010 7:37 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Kciuki dla Fuksji. Jest lepiej.

Nigdy nie myślałam, że gdy obudzi mnie zrzędzenie Fuksji będę taka szczęśliwa.

Po pierwsze - widzi. W nocy zachowywała się tak, jakby straciła wzrok. Miała sztywne, niereagujące źrenice. Nie reagowała na koty, a postawiona na podłodze szła po linii prostej tak długo aż natknęła się na przeszkodę i na niej się zatrzymywała, nie śledziła wzrokiem ruchu i nie reagowała na zbliżenie palca do oka.
Nie wiem, czy faktycznie straciła wzrok, czy po prostu tak bardzo źle się czuła, że sprawiało to takie wrażenie.
Teraz wszystkie reakcje są takie jak powinny być.
Po drugie - trzyma temperaturę. Nadal jest koszmarnie słaba, nie utrzymuje się na łapach. Mimo widoku tylu kotów, leży tuż przy mojej poduszce, właściwie nie zmieniwszy pozycji od nocy.

Ciągle jest koszmarnie słaba. Ciągle ma przyspieszony oddech. Ale JEST, choć myślałam, że nie przeżyje nocy.
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 16:22 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro cze 23, 2010 7:44 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Kciuki dla Fuksji. Jest lepiej.

Z całej siły zaciskam kciuki :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro cze 23, 2010 7:57 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Kciuki dla Fuksji. Jest lepiej.

:ok: :ok: :ok:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Śro cze 23, 2010 8:02 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Kciuki dla Fuksji. Jest lepiej.

[url=http://img38.imageshack.us/i/obraz1512.jpg/:3d1veut2][img:3d1veut2]http://img38.imageshack.us/img38/7720/obraz1512.th.jpg[/img:3d1veut2][/url:3d1veut2]

Taka jestem słodka. :D :D
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 16:22 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro cze 23, 2010 8:18 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Kciuki dla Fuksji. Jest lepiej.

Fuksja :ok:

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro cze 23, 2010 8:19 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Kciuki dla Fuksji. Jest lepiej.

Agn pisze:Nigdy nie myślałam, że gdy obudzi mnie zrzędzenie Fuksji będę taka szczęśliwa.


Tak.
Cisza potrafi być przerażajaca.
:ok:
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6639
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Śro cze 23, 2010 8:23 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Kciuki dla Fuksji. Jest lepiej.

Ufff :ok:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro cze 23, 2010 8:44 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Kciuki dla Fuksji. Jest lepiej.

Na zupełne `uff` jeszcze za wcześnie. Ciągle się zastanawiam, co tak dokładnie się stało, że tak ją ścięło.
Na pewno przyda się zrobienie jest dokładnych, pełnych badań krwi i moczu. Ale to, jak już się ustabilizuje zupełnie. Nadal ma przyspieszony i płytki oddech - nie wiem dlaczego.
Wczoraj dzwonił jeszcze wet z pierwszego gabinetu i zastanawiał się, czy nie podać jej minimalnej dawki insuliny. Muszę przemyśleć koncepcję zrobienia krzywej cukrowej.
Z kolei ja mam wrażenie, że najbardziej pomogło jej oczyszczenie jelit z kału. W nocy [i:2c8uxazc]wydłubałam[/i:2c8uxazc] z niej objętość, którą można by `obdarować` dwa spore koty.

Nad ranem naprawdę myślałam, że gdy się obudzę nie będzie jej wśród żywych...
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 16:23 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 166 gości