Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 8.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 20, 2010 14:33 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

to moga być robale...
Filuś ['] - moje Serce..
Obrazek

dolabra

 
Posty: 3635
Od: Pt wrz 04, 2009 20:13

Post » Czw maja 20, 2010 14:44 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Jak najbardziej mogą być robale. Starsze kocięta urodziły się 14 kwietnia, czyli mają teraz 5 tygodni. Pasożyty mogły się już dobrze rozwinąć. Młodsze kocięta podobno urodziły się pomiędzy 1-3 maja co jednak wydaje mi się niemożliwe. Między kociętami nie ma aż tak dużej różnicy wieku. Co najwyżej tydzień.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw maja 20, 2010 15:39 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

a co takim maluszkom serwowac na robale,aby nie zaszkodzić? :?: toz one same nie wiele wieksze od robala :roll:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26875
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw maja 20, 2010 15:45 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Wetka sugeruje podanie Fenbendazol-żel. Sama zawsze mam obawy przed odrobaczeniem takich maluchów, więc czekam aż wetka ściągnie Diarsanyl, którego ostatnio brakowało w hurtowni. Wolę mieć w zapasie przed odrobaczeniem coś co zadziała w razie zatrucia toksynami.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw maja 20, 2010 15:49 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Mirka zrobiłam mały bazarek, dostałam kilka rzeczy od Gośki na Twoje koty :mrgreen:
link: viewtopic.php?f=20&t=111556

zapraszam wszystkich na zakupy :mrgreen: :ok:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Czw maja 20, 2010 15:52 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Bardzo ładne rzeczy. Dziękuję. :D
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw maja 20, 2010 15:54 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Bardzo ładne rzeczy. Dziękuję. :D


nie ma za co :wink:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Czw maja 20, 2010 18:05 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Mirko, a Zadzior był testowany na białaczkę, skoro został przeciw niej zaszczepiony?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw maja 20, 2010 18:12 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

A przy szczepieniu Purevaxem trzeba też robić testy?

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw maja 20, 2010 18:14 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Przed każdym szczepieniem z białaczką należy zrobić test. Po co szczepić nosiciela? Kiedyś słyszałam, że to wręcz niedobrze dla kota, jeśli jest nosicielem i zostanie zaszczepiony, że może się rozwinąć choroba - ale co do tego pewności nie mam, aż tak się białaczką nie interesowałam.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw maja 20, 2010 18:17 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Zadzior nie był testowany. Podobno można szczepić Purevaxem bez testów. Mela, Muka i Matex też były szczepione Purevaxem RCPCh FeLV bez testów.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw maja 20, 2010 18:20 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Przydybałam na balkonie Beti.

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw maja 20, 2010 18:23 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Jeżeli kot jest nosicielem FeLV, to szczepienie go na tę chorobę nie ma sensu (nic nie da). Nie mam pewności, czy zaszkodzi, kiedyś o tym słyszałam, ale głowy nie dam.
Faktem jest, że im więcej ma składników szczepionka, tym bardziej obciąża organizm - a jeśli kot jest nosicielem, ma to dodatkowe znaczenie.

Purevax z białaczką jest lepszy od fel-o-vaxa w tym, że nie ma adjuwantów, które mogą wywołać mięsaka poszczepiennego. Dlatego ta szczepionka jest bezpieczniejsza, dla wszystkich kotów, nie tylko dla ewentualnych nosicieli.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw maja 20, 2010 18:25 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Betty ma uszkodzone tęczówki?
Ostatnio edytowano Czw maja 20, 2010 18:30 przez Cameo, łącznie edytowano 1 raz

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Czw maja 20, 2010 18:27 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Zadzior nie był testowany. Podobno można szczepić Purevaxem bez testów. Mela, Muka i Matex też były szczepione Purevaxem RCPCh FeLV bez testów.

No właśnie to chciałam też napisać, że wielokrotnie spotkałam się z opinią, że przed szczepieniem Purevaxem nie są konieczne testy. I rzeczywiście obserwuję, że praktyka szczepienia tą szczepionką bez testowania nosicielstwa jest raczej powszechna.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus i 398 gości