MiauKot(66+2):Center, Miaukotek i Kacper w domach! :D-98.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 13, 2010 12:49 Re: MiauKot: Elvis, Nana i bytomskie podwórka-79.

Myszka.xww pisze:Ada, może będą chcieli otworzyć koteckę, żeby zobaczyć, co blokuje i ew. naprawić? Biedna malca strasznie :(


Myślę, że właśnie tak i jeśli operacja da małe szanse, to poprostu nie zostanie wybudzona :(
Ostateczną decyzje podejmiemy jednak razem z chirurgiem.

Barbara Horz pisze:Skoro jej się kał nie wydostaje tym co powinien to w sumie nie wiadomo czy zwieracze trzymają. Chyba, że źle kombinuje :roll:


Dobrze kombinujesz :smokin:

Ja się bardzo boję tego typu operacji u tak małych kotów (u dużych zresztą tez :oops:), bo są to trudne operacje i grożą dużą ilością powikłań :(
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Pt sie 13, 2010 13:27 Re: MiauKot: Elvis, Nana i bytomskie podwórka-79.

Za malutką Nanę :ok: :ok: :ok: Biedna koteńka...
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt sie 13, 2010 15:17 Re: MiauKot: Elvis, Nana i bytomskie podwórka-79.

aassiiaa pisze:
Yasmin pisze:Z przyjemnoscia przeczytalam! Czy mozna sie przylaczyc do milosnikow "MiauKota"?

O to nie trzeba się pytać :D Z wielką przyjemnością przyjmujemy i witamy wszystkich miłośników.
Tak mi przyszło do głowy... Też się zaliczam do miłośników i z prawdziwą przyjemnością obnosiłabym się w podpisie z jakimś banerkiem 8) Może jakiś byście wymyśliły dla miłośników chcących propagować ideę....? :mrgreen:

A tak poza tym w domu mam schrzaniony stary modem, drugi nie ma nadal przyłączenia do anteny wzmacniającej i Internet mam tylko z doskoku... :(

Manu

 
Posty: 533
Od: Czw sie 19, 2004 23:00

Post » Pt sie 13, 2010 15:42 Re: MiauKot: Elvis, Nana i bytomskie podwórka-79.

Manu pisze:
aassiiaa pisze:
Yasmin pisze:Z przyjemnoscia przeczytalam! Czy mozna sie przylaczyc do milosnikow "MiauKota"?

O to nie trzeba się pytać :D Z wielką przyjemnością przyjmujemy i witamy wszystkich miłośników.
Tak mi przyszło do głowy... Też się zaliczam do miłośników i z prawdziwą przyjemnością obnosiłabym się w podpisie z jakimś banerkiem 8) Może jakiś byście wymyśliły dla miłośników chcących propagować ideę....? :mrgreen:

Banerków ci u nas dostek :mrgreen: Zapraszam na 1 stronę wątku.

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8291
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt sie 13, 2010 18:27 Re: MiauKot: Elvis, Nana i bytomskie podwórka-79.

Śpioszki :wink: :
Marcelek i Lenka
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Maciuś
Obrazek
Miśka
Obrazek
Bazyliszek
Obrazek
Rafałek
Obrazek
Zaspany Gwizdek
Obrazek
Lion
Obrazek
Gabon
Obrazek

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt sie 13, 2010 18:44 Re: MiauKot: Elvis, Nana i bytomskie podwórka-79.

Barbara Horz pisze:Maciuś
Obrazek
fotosik.pl/325/4ccd86c9ef404467m.jpg[/img][/url]

:love: :love: :love:

; *****
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt sie 13, 2010 22:35 Re: MiauKot: Elvis, Nana i bytomskie podwórka-79.

Dzisiejszy obchód z jedzonkiem po podwórkach odbyłyśmy z Adrią. Natknęłyśmy się biednego srebrno burego kocurka, którego już bardzo dawno nie widziałam. Był bardzo głodny i wszorował pełną miseczkę. Kocurek jest chory, ma jakieś problemy skórne. W tym stanie jest już bardzo długo. Ostatni raz widziałam go podczas łapanki Piniego, wyglądał identycznie. Gdybyśmy miały dziś kaltke łapkę to można było go złapać, ale co dalej. W szpitaliku mamy już dwa koty :(
W drodze powrotnej spotkałyśmy na ulicy Łapkowego :wink: Szedł sobie powoli, dostojnie, tylko przechodząc przez ulicę przyśpieszył. Dałam mu jedzonko pod samochód Ady i biedna o mało co bez samochodu nie została, bo kot po jedzeniu zrobił se drzemkę i nie mogła odjechać. Tak stałyśmy z pół godziny czekając aż kot wyjdzie :wink:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Sob sie 14, 2010 12:09 Re: MiauKot: Elvis, Nana i bytomskie podwórka-79.

Witam, witam, po długiej chorobowo-urlopowej przerwie:) obiecalam Basi, że jak się tylko obrobie po powrocie i dojdę do siebie, to uaktywnie się też na watku, pamiętam o Miaukocie zawsze, ale z bytnością to ostatnio rzeczywiście ciężko, i zaległości mam okrutne, ale też wszystko nadrobię:) o jakimś bazarku tez pomyślimy, ale potrzebuję jeszcze chwilki. Basiu, Twój Maciuś jest cudny. Moj dogonił Twojego jeśli chodzi o gabaryty, ale to akurat cieszy mnie srednio :(
Super być znowu z Wami :1luvu:
Obrazek Obrazek

Edyszka

 
Posty: 3551
Od: Pt lut 13, 2009 15:32
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob sie 14, 2010 12:35 Re: MiauKot: Elvis, Nana i bytomskie podwórka-79.

Czy Gwizdek ma przedłużoną nieco sierść? Zawsze boroczek taki kudłaty wychodzi :mrgreen:
Rozczochrany :lol:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Sob sie 14, 2010 15:43 Re: MiauKot: Elvis, Nana i bytomskie podwórka-79.

Edyszka, witaj po przerwie :piwa: Mam nadzieję, że zdrówko dopisuje Tobie i Maćkowi /jemu mimo gabarytów :wink: /.
Mój Maciuś jest wielki, gabaryty miał już większe, więc teraz jest jak na niego całkiem ok :wink:

EwKo, no właśnie dziś się zastanawiałam czy Gwizdek taki po prostu rozczochrany, czy mu rośnie kłak dłuższy niż przeciętny :wink: Chyba się zapatrzył na swoją mamkę :wink:

Straszny dziś upał i moje gady leniwie śpią. Ja za to od rana czyszczę kuwety, piorę kocie kocyki i szoruję wiklinowe domki. Trza wykorzystać słońce co by mi to wszystko na balkonie wyschło. Musiałam też zrobić jakieś zakupy, bo stwierdziłam, że u mnie w domu znowu tylko koty w jedzenie zaopatrzone :twisted:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Sob sie 14, 2010 17:36 Re: MiauKot: Elvis, Nana i bytomskie podwórka-79.

Basiu, szacun, ja zrobiłam dziś pranie, sprzątnełam łazienkę, zrobiłam tiramisu, które uwielbiam w każdej ilości i na koty mi już sił i motywacji zbrakło, obciełam tylko pazurki, gadom, dla Tośka, to jest najwieksze nieszczęście, i jeczy wtedy jak potępieniec, jedna osoba musi go trzymać, a najlepiej na nim leżeć :wink: , Maciuś już od dawna pozwala obciąc sobie pazurki bez problemu, sadza sie go jak dziecko na kolanach i obcina:), ale z racji jeo wagi, to miałam problem go dziś podnieść :cry:
Obrazek Obrazek

Edyszka

 
Posty: 3551
Od: Pt lut 13, 2009 15:32
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob sie 14, 2010 18:36 Re: MiauKot: Elvis, Nana i bytomskie podwórka-79.

Barbara Horz pisze:... Musiałam też zrobić jakieś zakupy, bo stwierdziłam, że u mnie w domu znowu tylko koty w jedzenie zaopatrzone :twisted:

I to była myśl genialna, boponieważdlategoiż jutro jest święto, czyli sklepy pozamykane na głucho. Zostałaby Ci głodówka albo rajd po okolicy w poszukiwaniu czynnych jakichś punktów sprzedaży podstawowych artykułów spożywczych 8) Taka akurat rozrywka, jakbyś się w niedzielę za bardzo nudziła :lol:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Sob sie 14, 2010 18:37 Re: MiauKot: Elvis, Nana i bytomskie podwórka-79.

Tia, dlatego stoję nad garami, bo się chłopu pulpetów zachciało :evil:

Ale zakupy zrobił przynajmniej :mrgreen:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Sob sie 14, 2010 18:42 Re: MiauKot: Elvis, Nana i bytomskie podwórka-79.

Pulpety... Temu to dobrze ;)
Ja mówię o takich artykułach pierwszej potrzeby jak masło, mleko i chleb. Gdybym rano na miauma nie zajrzała, na wąta wnerwionych konkretniej, to bym się lekuchno zdziwiła. Ooooj, zdziwiła! :| Trochę mi zeszło na namierzaniu powodu świętowania, ale wrodzona inteligencja pomogła w rozwiązaniu tej zagadki :twisted:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Sob sie 14, 2010 22:27 Re: MiauKot: Elvis, Nana i bytomskie podwórka-79.

Tia, Adzie też uświadomiłam, że jutro pozamykane. Ciekawe, czy zdążyła zrobić zakupy :roll:

Tiramisu :roll: Edyszka, normalnie mi ochoty narobiłaś :wink:
Pulpety może bym i zjadła, jak by mi kto zrobił :twisted:

Na podwórka poszłam dziś za wcześnie i qrde musiałam iść drugi raz, bo na jednym biegał pies. Bez sensu było dawać karmę. Na drugim dzieci się bawiły i nie chciałam co by koty do misek się zleciały. Jednak muszę robić obchód późno wieczorny :evil: Trza zacząć łapać tam koty, bo się znowu rozmnożą, a mam naprawdę dosyć widoku kociąt, na razie jeszcze pięknych, zdrowych, ale patrzę na nie z świadomością, że zimę to mało który przeżyje :( Nie mamy już możliwości wyzbierania tych malców :(

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: NadiaX, Szymkowa i 46 gości