niestety domku nie widać
był jeden zainteresowany, ale coś umilkł...moze tak weekendowo tylko. Zobaczymy.
Narazie niestety Bystrzak musi łykać antybiotyki i znosić smarowanie oczków. Z najnowszymi kociakami przyniosłam chlamydie, która zaatakowała mi kilka kotów w tym Bystrzaka. Wogole u nas ostatnio smutno bardzo było, bo te maluszki odeszły na pp, został tylko jeden -mały Guliwerek.
Na szczescie inne koty były zaszczepione i żaden nie podłapał pp, za to chlamydia się panoszy
Ale muszę Bystrzaka pochwalić że najgrzeczniej z kotów, wręcz idealnie, znosi podawanie maści do oczków i łądnie łyka tabletki. Bylismy na ważeniu i to teraz 4,5 kg kochanego burego kotecka.


A czy przypadkiem ta Milusia nie ma pieknego dymnego futerka?

To była bardzo szybka adopcja a domek u Brzózki to strzał w 10 dla tej nieśmiałej jednookiej kociej damy
