Dramat kociąt w Toruniu !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 03, 2009 17:25 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

Ja nie syczałam na Ciebie więc proszę też tego nie rób. Nie musisz "wykonywać moich rozkazów" - czy ja Ci każę? Napisałam o zdjęciu kota, bo właśnie chciałam pomóc ale skoro wolicie się kłócić i najeżdżać na siebie nawzajem to róbcie to dalej. Tylko to nie uratuje życia kotom. Trzeba działać konstruktywnie.
Ja też mam się kim martwić ale zrobienie kotu zdjęcia i założenie wątku to chwilka - zdjęcia sama nie zrobię bo nie jestem na miejscu ale watek mogę założyć. Powiedz co Wam dały te kłótnie? Uratowały choć jednego kota? Dla mnie to strata czasu po prostu.
Jak będziecie chciały pomocy w założeniu wątku to napiszcie na PW.
Pozdrawiam
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob paź 03, 2009 17:26 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

Koleżankom z Torunia zostało tych kiciów jeszcze ok.12.Jeśli uda się im znaleźc domy to będzie super,jeśli nie to nie wiadomo co tym kotom może się stać.Będziemy na pewno starały się posterylizować kotki,teraz są jeszcze za młode na zabieg,z kocurkami można trochę poczekać.
A jeśli chodzi o kocurka Gabrysia to i tak trafiłby do schroniska,jeśli nie w Brodnicy to w Toruniu,tylko tu byłby kłopot bo nie ma tu osób które mogłyby zareklamować kota aby trafił do dobrego domu.Ja na razie nie mogę bo sama mam prawie 30 kotów pod opieką...
Obrazek
Mini[*]-22.10.2009r.nigdy Cię aniołku nie zapomnę.
Bibi[*]-03.11.2009r.Małe,radosne słoneczko,bądź szczęśliwa.
Lili[*]-06.11.2009r.Czekaj na mnie moja wesoła koteczko.
Izzi[*]-07.11.2010r.Zasnęłaś o wiele za szybko.Przyjdę smyku do Ciebie,czekaj na mnie.

kotek72

 
Posty: 2223
Od: Pt sty 13, 2006 20:20
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob paź 03, 2009 17:31 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

kotek72 pisze:(...)
A jeśli chodzi o kocurka Gabrysia to i tak trafiłby do schroniska,jeśli nie w Brodnicy to w Toruniu,tylko tu byłby kłopot bo nie ma tu osób które mogłyby zareklamować kota aby trafił do dobrego domu.(...)


Kotek72 takie założenie było od początku? Bo rzeczywiście nie szukałyście dla niego pomocy zanim trafił do schronu.

A co do kłótni. Nie - nie chcę jej. Ja tylko uważam, że oddawanie kotów do schroniska (i już pominę, że posługując się delikatnym mijaniem się z prawdą) to nie jest działanie zgodne ze standardami tego forum. I nie będę tego pochwalać, ani temu przyklaskiwać. A już na pewno nie będę się z tego cieszyć.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob paź 03, 2009 17:37 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

Nie szukałyśmy bo nie było takiej możliwości.
Właściciele kota chcieli go oddać do schroniska a domu szukali na własną rękę.Nie chcieli go już dłużej.
Kot został wyrzucony na dwór przez męża owej pani.Ona go przyniosła z powrotem,ale awantury były nadal.
Ko nie mógł zostać tam dłużej :( Pani obawiała się,że podczas jej nieobecności kotu stanie się krzywda.

Na samym początku prosiłyśmy o domy dla kociaków dzikusków.
Rozumiem,że nie każdy chce sobie taki problem brać na głowę,ale nikt nam nie pomógł,zapewne zadziałały tu osoby nam nieprzychylne.Koty nadal są i jest problem i tu znowu prośba:
Czy ktoś może zaoferować DT tym kotom do czasu ich oswojenia?
Obrazek
Mini[*]-22.10.2009r.nigdy Cię aniołku nie zapomnę.
Bibi[*]-03.11.2009r.Małe,radosne słoneczko,bądź szczęśliwa.
Lili[*]-06.11.2009r.Czekaj na mnie moja wesoła koteczko.
Izzi[*]-07.11.2010r.Zasnęłaś o wiele za szybko.Przyjdę smyku do Ciebie,czekaj na mnie.

kotek72

 
Posty: 2223
Od: Pt sty 13, 2006 20:20
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob paź 03, 2009 17:44 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

Gdyby dyrektor schroniska nie skontaktował się z villemo5 to nikt by nie wiedział o tych kotach. Villemo5 nie jest wolontariuszką schroniska. Z tego co wiem w brodnickim schronisku nie ma wolontariuszy zajmujących się kotami. Czy kukuszka12 i kotek72 interesowałyby się dalszym losem tych kotów? Szczerze mówiąc bardzo w to wątpię.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob paź 03, 2009 17:49 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

Nie Twój interes w tym czy byśmy się interesowały,a może już ktoś się z kierownikiem kontaktował.Nie możesz tego wiedzieć,wiemy my.
I proszę Cię,nie pisz nic w naszym wątku,my nie wciskamy się na Twój więc Ty też tu nie pisz.Gdzieś czytałam,że nie chcesz mieć nic wspólnego ze mną i kukuszką,więc niech tak zostanie.
Obrazek
Mini[*]-22.10.2009r.nigdy Cię aniołku nie zapomnę.
Bibi[*]-03.11.2009r.Małe,radosne słoneczko,bądź szczęśliwa.
Lili[*]-06.11.2009r.Czekaj na mnie moja wesoła koteczko.
Izzi[*]-07.11.2010r.Zasnęłaś o wiele za szybko.Przyjdę smyku do Ciebie,czekaj na mnie.

kotek72

 
Posty: 2223
Od: Pt sty 13, 2006 20:20
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob paź 03, 2009 17:51 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

Co nie zmienia faktu, że chciałyście oddać kota do DS, z którym nie miałyście żadnego kontaktu.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob paź 03, 2009 18:00 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

Więcej nie będę się tłumaczyła,kto inny mnie z tego rozliczy.
Kierownik ponoć domy sprawdza i on te domy też znajduje,nie chciałam się wciskać ja.
Więc wierzę jemu i na pewno będę chciała aby ta sprawa do niego dotarła.
Obrazek
Mini[*]-22.10.2009r.nigdy Cię aniołku nie zapomnę.
Bibi[*]-03.11.2009r.Małe,radosne słoneczko,bądź szczęśliwa.
Lili[*]-06.11.2009r.Czekaj na mnie moja wesoła koteczko.
Izzi[*]-07.11.2010r.Zasnęłaś o wiele za szybko.Przyjdę smyku do Ciebie,czekaj na mnie.

kotek72

 
Posty: 2223
Od: Pt sty 13, 2006 20:20
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob paź 03, 2009 18:01 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

Kotek72 nie Tobie oceniać gdzie jest mój interes. Biorę na tymczas koty z różnych schronisk i szlag by mnie trafił gdyby któryś z tych kotów został oddany do schroniska przez "osoby pomagające kotom".
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob paź 03, 2009 18:06 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

Więc pomagaj tym kotom a nie robisz im "obóz koncentracyjny" biorąc wciąż więcej i więcej.
To nasz wątek i nie chcę abyś w nim pisała.
Koty z toruńskiego schroniska też wyciągnęłaś przypadkiem,
gdyby była szefowa te zwierzaki nie trafiłyby do Ciebie.Wiem to na pewno.Mirko_t kończę dyskusję z Tobą :evil:
Obrazek
Mini[*]-22.10.2009r.nigdy Cię aniołku nie zapomnę.
Bibi[*]-03.11.2009r.Małe,radosne słoneczko,bądź szczęśliwa.
Lili[*]-06.11.2009r.Czekaj na mnie moja wesoła koteczko.
Izzi[*]-07.11.2010r.Zasnęłaś o wiele za szybko.Przyjdę smyku do Ciebie,czekaj na mnie.

kotek72

 
Posty: 2223
Od: Pt sty 13, 2006 20:20
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob paź 03, 2009 18:29 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

Kotek72 chyba masz złe informacje. Prowadzę dom tymczasowy a nie obóz koncentracyjny. Podejrzewam też, że po moich ostatnich mailach do dyrektorki toruńskiego schroniska, w których przesłałam informacje o Belli i Czesiu oraz ich aktulane zdjęcia dostałabym kolejnego kota na tymczas. Zapewne za jakiś czas takiego wezmę. Upewnię się jednak wcześniej czy nie został oddany do schroniska przez spółkę kukuszka12 i kotek72.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob paź 03, 2009 18:33 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

Pilnie szukamy tymczasu dla kociaków!!!
Obrazek
Mini[*]-22.10.2009r.nigdy Cię aniołku nie zapomnę.
Bibi[*]-03.11.2009r.Małe,radosne słoneczko,bądź szczęśliwa.
Lili[*]-06.11.2009r.Czekaj na mnie moja wesoła koteczko.
Izzi[*]-07.11.2010r.Zasnęłaś o wiele za szybko.Przyjdę smyku do Ciebie,czekaj na mnie.

kotek72

 
Posty: 2223
Od: Pt sty 13, 2006 20:20
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob paź 03, 2009 18:52 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

Gibutkowa, jeśli uważasz, ze nic się nie stało, to może reszta kotów z Torunia z tego wątku trafi do wrocławskiego schronu? Nie rozumiesz, że do schroniska nie powinny trafiać koty wolnożyjące, niezależnie od tego jakie mają nieprzyjazne otoczenie? Dla takich kotów schron to wyrok.
Pomoc takim kotom polega na stworzeniu im lepszych warunków na miejscu ich bytowania, na kastracji i sterylizacji. No, ale to zawsze jest trudniejsze niż złapać i zawieźć do schroniska. I zdaje się, że założycielka wątku doskonale zdaje sobie z tego sprawę, bo słowem się nie zająknęła, gdzie ostatecznie wywiozła koty.

kotek72 pisze:Więcej nie będę się tłumaczyła,kto inny mnie z tego rozliczy.
Kierownik ponoć domy sprawdza i on te domy też znajduje,nie chciałam się wciskać ja.
Więc wierzę jemu i na pewno będę chciała aby ta sprawa do niego dotarła.

Zdaje się, że właśnie Cię rozlicza - osoba, która robi Waszą/Twoją robotę.
I możesz mi wierzyć - sprawa nawet nie tyle `dotarła` do kierownika schronu w Brodnicy, co właśnie od niego `wyszła`.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob paź 03, 2009 18:57 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

Tylko,nie wiadomo czy kierownik chciał żeby na forum wyjawiono gdzie koty trafiły.
Razem z kukuszką podjęłyśmy decyzję,żeby nie pisać na wątku dokąd trafiły te zwierzaki.
Villemo sama podjęłą decyzję o zabraniu kota ze schronu,pomimo tego,że wiedziała skąd on jest.
Obrazek
Mini[*]-22.10.2009r.nigdy Cię aniołku nie zapomnę.
Bibi[*]-03.11.2009r.Małe,radosne słoneczko,bądź szczęśliwa.
Lili[*]-06.11.2009r.Czekaj na mnie moja wesoła koteczko.
Izzi[*]-07.11.2010r.Zasnęłaś o wiele za szybko.Przyjdę smyku do Ciebie,czekaj na mnie.

kotek72

 
Posty: 2223
Od: Pt sty 13, 2006 20:20
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob paź 03, 2009 19:02 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

kotek72 pisze:Villemo sama podjęłą decyzję o zabraniu kota ze schronu,pomimo tego,że wiedziała skąd on jest.

A nieprawda. Dowiedziałam się dopiero od Ciebie.
Podkreślę jedno. Niezależnie skąd ten kot jest, jest kotem w ogromnej potrzebie. Szkoda, że Wy poszłyście po najmniejszej linii oporu i nawet nie podjęłyście próby rozwiązania tej sprawy inaczej. Dla mnie to skrzywdzony kot i walczę o niego nie oglądając się na jego pochodzenie. Nie jest mi łatwo, ale ze schronu go zabrałam.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], magic99 i 80 gości