

Ja nie mogę ich wziąć..


Nie zastanawiałabym się, gdybym sama mieszkała. Przy tej liczbie kotów dwa w te czy we wte nie ma znaczenia..
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Never pisze:ja się nie odzywam, bo pisałaś ze na Krecik ma szansę na domek... więc dla mnie jasne było, że po wyleczeniu kolega jedzie na swoje śmiecie
Kaprys2004 Wysłany: Czw Sie 06, 2009 13:23 Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
Trzymamy kciuki za adopcję/adopcję wirtualną Krecika.
meggi 2 pisze:Ja mam w tej chwili na tymczasie Krecika i Rudzika, chłopaki nie sa szczepione i boje sie o przywleczenie czegos .
I tak mam nowy problem dzis od nocy kupy na podlodze i rzadkie w kuwecie , czesc ze zluzem u Rudusia gorzej![]()
Nowe zmartwienie i chyba jazda do weta.Kaprys2004 Wysłany: Czw Sie 06, 2009 13:23 Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
Trzymamy kciuki za adopcję/adopcję wirtualną Krecika.
Kasiu , zeby kciuki pomogly, inaczej bedzie kiepsko, wyłaniaja sie coraz nowsze i powazne moje choroby.
Nie dam sobie sama na pewno rady , beda zaniedbane koty na podoworku i tak jest zle bez tej pralni .
Teraz chodze codziennie w nocy karmic, żarełka idzie duzo , bo co nie zjedza koty dojedza to psy i ptaki.
Nic nie zostaje sie na jutro, a w pralni tak szybko nie znikało.
Mialam nadzieje ,ze Krecik bedzie cos widzial na 1 oczko , w nastepnym tygodniu musimy jechac do dr Garncarza na wizyte, bedzie to wyrok ostateczny.
magdul pisze:Witam. Ja chętnie zaadoptuję wirtualnie Krecika. Proszę o kontakt na PW.
czy to znaczy, że jest jeszcze choć cień nadziei na widzenie Krecika?
_________________
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 79 gości