^^ KocI SzczEciN~~

[danunka]

moja jedna kicia (czarna zaraza na zdjęciu ponizej) przynosi do domu wszystko co upoluje - ostatnio w nocy łaził po mnie chrabaszcz lepiej nie bedę mówić jak sie darłam Takie koty niewrażliwe na żywe ruszające się nie mieszczą mi sie w głowie

bo koty to mądrale ,swojego "domowego" nie ruszają
był kiedyś taka zachciewajka u mojej córki - myszki (rasowe)
koty patrzyły na nie jak w telewizor i nie ruszały,ale ....jamnior nie przepuscił ,jedną tak wymemłał w pysku ,że można ja było wyżymać

[ania c]

Jestem już dopiero Was dorwałam, nieczęsto teraz przy kompie[img=http://img31.imageshack.us/img31/7819/imgp8290m.th.jpg]
[img=http://img440.imageshack.us/img440/4444/imgp8299m.th.jpg]
Po wyadoptowaniu trzych zdrowych nicponi trafiło do mnie to maleństwo i tutaj już nie pójdzie tak łatwo.
Oczywiście trafiło bo miało być uśpione - nie widzi, uszkodzone rogówki i takie tam bla, bla.
Oczy sa już o niebo lepsze i nadal intensywnie leczymy, mała oczywiście widzi.
Tylko gdzie ja jej domek znajdę?

[kya]

O matko jaki sliczny burasek .Jesli uda sie go wyleczyc na pewno znajdzie sie domek .

[Istna]

a nas sezon polować w pełni. Komarów, muszek i innego latającego robactwa pełno, a Fagot z Behemotem w siódmym niebie. Fagot ma bardzo ciekawą metodę walki z robactwem. Zalizać na śmierć. Wymemlać, wyrzuć, wyciumkać, jak się nie rusza porzucić niech inni się zajmą brudną robotą (czyt. ja we własnej osobie).

O ja też tak mam oślinione zmemłane muchy brrr... Ten chrabąszcz w moim łóżku jakims cudem przetrwał moze nie dał się wyciamkać

[agiis-s]

A oto nasz głuptak :



(można dawać żółwie więc gołąbek te.ż sie nada )

gołąbek nawet bardziej "futrzasty" od żółwia

[Istna]

Ania C - śliczne kociątko - oby sie znalazł dobry dom... Dobrze ze ma taką opiekę biedactwo...

[Istna]

O a to jest moja czarna zaraza w rzadko spotykanej pozie - bezruchu



Proszę nie wysnuwać mylnych wniosków o podniosłości jej duszy, zadumie w oczach itp - nie nie ona nic z tych rzeczy Biega jakby miała motorek nie powiem gdzie i awanturuje sie juz o 3 w nocy zeby ja na dwór wypuścić - ostatnio ze względu na skłonności terminatorskie w stosunku do śpiących przed switem ptaków nie wychodzi wcześniej niż 5 rano - a jaki potem wrzask jak zostaje uwięziona w domu na czas pracy pańci i pańcia...
Jak patrzę na jej bezwzględnosć w stosunku do mniejszych cieszę się żem większa

[agiis-s]

No przyznam że na tym zdjęciu wygląda tak...dostojnie

[Istna]

Scenka z życia : ogładamy sobie wczoraj wieczorem TV, balkon uchylony, zaraza w krzakach ponizej (tak nam sie przynajmniej wydawało). Wpada mucha i bzyczy na oknie za TV. Nagle czarna błyskawica (ruch czarnego futra uchwytny w zamazaniu) wpada za muchą dopada okna dwa gluche buch buch w szybę i zapada cisza. Moja kochana druga połowa stwierdza : "elektryczny mordujec" Kolejna mała duszyczka odesłana z tego świata za pomocą kosmatych czarnych łapek

[Istna]

Dzisiaj rano storturowała motyla

[Istna]

A to i tak dobrze bo myślałąm w pierwszej chwili ze ptaka - duży był ten motyl

[agiis-s]

o kurczaczki...no to ona lepsza niż brise elektric

[Istna]

o kurczaczki...no to ona lepsza niż brise elektric

taaaa... można powiedzieć że łowny kot

[Istna]

Burza sie czai chyba umknę z roboty przed czasem... jedyna pozytywna cecha deszczu - koty w domu siedzą

[agiis-s]

to ja jeszcze lecę psa wywietrzyć bo niestety w czasie deszczu pies myśliwski NIE wychodzi z domu