KOCIE PODZIEMIE CZYLI BEZDOMNE WROCŁAWSKIE KOTY CZĘŚĆ I

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 17, 2009 15:21

Figaro52 pisze:Rudzik trzymaj sie, po tylu złych chwilach nareszcie musi być dobrze :love:

:!:

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pon sie 17, 2009 23:55

Relacjonuję dzisiejszy dzień : z Rudzikiem lepiej, antybiotyki działają :) , więc z pyszczkiem lepiej. Regularnie je.
Dzisiaj weterynarz baczniej przyjrzał się tym zmianom na skórze. Jeśli nie znikną pod wpływem antybiotyku muszą być zrobione specjalistyczne badania. Na razie czekamy...

Dobranoc i do jutra :)

kalina m.

 
Posty: 322
Od: Czw sie 06, 2009 20:26
Lokalizacja: BIELSKO-BIAŁA

Post » Wto sie 18, 2009 9:39

Miło słyszeć takie dobre wieści :D . Chodzi jeszcze o te czerwone alergiczne, jakby podrażnione plamy na nóżkach z tyłu tak :?:

natasza25

 
Posty: 1783
Od: Czw maja 28, 2009 11:35
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 18, 2009 12:29

Agness dziękujemy za duże wsparcie finansowe :1luvu:

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Wto sie 18, 2009 21:14

Tak chodzi o te plamy na brzuszku, łapkach i na koncu grzbietu. Na razie antybiotyk, teraz już podawany do pyszczka.
Aby przemycić te antybiotyki mama daje mu trochę zmielonego surowego fileta z kurczaka. Tak zasmakował, że nie chce jeśc swoich papek :)
Wzmocnił się i już nie jest taki potulny, nie chce dać się złapać, by pojechać do weterynarza. Trochę syczy, ale mama go oswaja :) . Mam nadzieję, że skutecznie.

kalina m.

 
Posty: 322
Od: Czw sie 06, 2009 20:26
Lokalizacja: BIELSKO-BIAŁA

Post » Wto sie 18, 2009 21:18

kalina m. pisze:Tak chodzi o te plamy na brzuszku, łapkach i na koncu grzbietu. Na razie antybiotyk, teraz już podawany do pyszczka.
Aby przemycić te antybiotyki mama daje mu trochę zmielonego surowego fileta z kurczaka. Tak zasmakował, że nie chce jeśc swoich papek :)
Wzmocnił się i już nie jest taki potulny, nie chce dać się złapać, by pojechać do weterynarza. Trochę syczy, ale mama go oswaja :) . Mam nadzieję, że skutecznie.


Trzymam kciuki :D Będzie jeszcze z niego wspaniały, wypasiony kocur zalegający w wygodnym fotelu na kolanach swojej Pani/Pana 8) zobaczycie.... :ok:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 18, 2009 22:22

kalina m. pisze:Tak chodzi o te plamy na brzuszku, łapkach i na koncu grzbietu. Na razie antybiotyk, teraz już podawany do pyszczka.
Aby przemycić te antybiotyki mama daje mu trochę zmielonego surowego fileta z kurczaka. Tak zasmakował, że nie chce jeśc swoich papek :)
Wzmocnił się i już nie jest taki potulny, nie chce dać się złapać, by pojechać do weterynarza. Trochę syczy, ale mama go oswaja :) . Mam nadzieję, że skutecznie.

Ale się cieszę że nam udało się z tym Rudim! śnił mi się już po nocach :(
dzisiaj wpłynęła kolejna wpłata - dziękujemy pięknie Abudabi :1luvu:

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Wto sie 18, 2009 22:31

kalina m. pisze:Aby przemycić te antybiotyki mama daje mu trochę zmielonego surowego fileta z kurczaka. Tak zasmakował, że nie chce jeśc swoich papek :)

Chłopak wie co dobre :ok:

natasza25

 
Posty: 1783
Od: Czw maja 28, 2009 11:35
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 19, 2009 12:58

Wszystko idzie ku dobremu. Do soboty jestem poza internetem, więc wiadomości dopiero w sobotę :) .

kalina m.

 
Posty: 322
Od: Czw sie 06, 2009 20:26
Lokalizacja: BIELSKO-BIAŁA

Post » Śro sie 19, 2009 18:44

uff, to dobre wieści

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Czw sie 20, 2009 10:27

i jeszcze dotarła wpłata od jednej forumowiczki, ale nie podała swojego niku na forum :) dziękujemy pięknie :) dalej potrzebne wsparcie finansowe na leczenie i utrzymanie Rudiego :!: prosimy o bazarki :!:

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Sob sie 22, 2009 9:12

co u naszego Rudiego?

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Sob sie 22, 2009 18:41

co u koteczka?
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Sob sie 22, 2009 20:38

Jestem już. U Rudzika coraz lepiej. Cały czas dostaje antybiotyk, ale czuje się już lepiej, je i to już nie ten sam słaby kotek. Wzmocnił się, śpi na szafie, czasami w swoim kąciku na kocyku. Jest nieufny, syczy jeszcze trochę. Gdy nie ma innych kotów w domu ( są w ogrodzie ) mama pod kontrolą lekko uchyla mu drzwi by słyszał co się dzieje w domu i się oswajał. W takich chwilach nie ma wcale ochoty wychodzić, leży na szafie.
Potrzeba jeszcze dużo czasu i cierpliwości by doszedł do siebie i oswoił się z ludźmi, ale jesteśmy na dobrej drodze.
Na razie czerwone plamy jeszcze są, pomimo podawania antybiotku. Jeśli to nie pomoże zrobimy specjalistyczne badania. Naturalnie dam znać. Trzymajcie kciuki.

kalina m.

 
Posty: 322
Od: Czw sie 06, 2009 20:26
Lokalizacja: BIELSKO-BIAŁA

Post » Sob sie 22, 2009 22:03

kalina m. pisze:Jestem już. U Rudzika coraz lepiej. Cały czas dostaje antybiotyk, ale czuje się już lepiej, je i to już nie ten sam słaby kotek. Wzmocnił się, śpi na szafie, czasami w swoim kąciku na kocyku. Jest nieufny, syczy jeszcze trochę. Gdy nie ma innych kotów w domu ( są w ogrodzie ) mama pod kontrolą lekko uchyla mu drzwi by słyszał co się dzieje w domu i się oswajał. W takich chwilach nie ma wcale ochoty wychodzić, leży na szafie.
Potrzeba jeszcze dużo czasu i cierpliwości by doszedł do siebie i oswoił się z ludźmi, ale jesteśmy na dobrej drodze.
Na razie czerwone plamy jeszcze są, pomimo podawania antybiotku. Jeśli to nie pomoże zrobimy specjalistyczne badania. Naturalnie dam znać. Trzymajcie kciuki.
:dance:

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google Adsense [Bot] i 62 gości