» Śro paź 22, 2003 8:58
Niestety bez zmian. Misia dzisiaj w nocy zrobiła siusiu. Kuwetkę postawiłam im w mojej sypialni, więc słyszałam jak drapie w piaseczku , podniosłam głowę i widziałam że to ona. Kurczaczka zjadła troszeczkę.
Rano oba moje nowe dzieci siedziały w kuchni za szafkami. Julka wyciągnęłąm, a Misi nie , bo ona mnie gryzie. Nie wiem co teraz się dzieje bo jestem w pracy.
Martwi mnie szczególnie Julek, on nic nie je, mimo że wczoraj próbowałam mu na siłę wcisnąc do buzi. Odwraca głowę. I to że jest taki milczący i nie rusza się, nie broni , tylko wciska się w najmniejsze kąty, kuli się i chce być niewidoczny.
Boję się że mi umrze. Starałam się dać mu święty spokój, ale teraz chyba muszę coś zrobić, bo to już 3 dzień bez jedzenia, picia i siusiania.
Lucyna i moje kotki
