Etka pisze:a ja mam nowy pomysl na Ardenke, na Edgara, na Deniska Magijowego
rada kolezanki z watku 63 kotowsafiori pisze:Ja podpatrzyłam kiedyś Grazynę jak oswajała kocice. Miała na patyku przyczepione ptasie pióro (dosyc duże) i tym piórem głaskala kota. Bezpieczna była ręka i z czasem kot polubil tego typu pieszczoty i potem juz szło ręką i to całkiem sprawnie i szybko.
taaaa, połaskocz tak Felka, to zwiewa aż się kurzy, a dziki nie jest. Sasza też się bał pióra na kijku...

