ZAGINEŁA W FALENICY KIĆKA BURASIA!!!ZNALAZŁA SIĘ!!!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro kwi 22, 2009 18:29

hop do góry

Tehanu

 
Posty: 100
Od: Wto kwi 14, 2009 10:03
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 22, 2009 19:08

Byłam wczoraj na wizji pod Falnicą, nie widziałam Burasi :( Ale patrzę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Anuuusia

 
Posty: 455
Od: Czw sty 29, 2009 20:33
Lokalizacja: Michalin / Józefów k. Otwocka

Post » Śro kwi 22, 2009 20:05

jejku :ok:
znajdź się koteczko
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro kwi 22, 2009 20:47

Burasia znalazła sie.
Opiszę jutro gdzie, bo dzis juz mnie nerwy opadły!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56090
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Śro kwi 22, 2009 20:49

Uff, jaka radość!!!
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15389
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro kwi 22, 2009 21:16

Super :!: Wiedziałam, że się znajdzie :mrgreen:
Obrazek

paulina96

 
Posty: 98
Od: Śro mar 25, 2009 21:03
Lokalizacja: Otwock

Post » Śro kwi 22, 2009 21:56

Ale się cieszę. Teraz jeszcze czekamy na Tosię
Obrazek

monika794

Avatar użytkownika
 
Posty: 3696
Od: Sob kwi 18, 2009 1:24
Lokalizacja: Warszawa Ursus

Post » Śro kwi 22, 2009 22:14

ASK@ pisze:Burasia znalazła sie.
Opiszę jutro gdzie, bo dzis juz mnie nerwy opadły!


Asia, tak bardzo się cieszę, że mi łzy lecą. :oops:
Cudnie!!!!!!
:dance2:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro kwi 22, 2009 22:31

tak po cichu kibicowałem kici, super ze juz w swoim domku. :D
Ostatnio edytowano Czw kwi 23, 2009 22:31 przez Florentyna, łącznie edytowano 1 raz

Florentyna

 
Posty: 65
Od: Śro kwi 22, 2009 19:25
Lokalizacja: daleki świat

Post » Śro kwi 22, 2009 22:33

ogromnie się cieszę
:lol: :lol: :lol: :lol:
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw kwi 23, 2009 5:54

poryczałam się z radości
bardzo się cieszę :dance:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw kwi 23, 2009 7:11

Jejku!!!!!!!! Świetnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Napisz co i jak, bo może wróci mi nadzieja, że Maniuni się odnajdzie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Anuuusia

 
Posty: 455
Od: Czw sty 29, 2009 20:33
Lokalizacja: Michalin / Józefów k. Otwocka

Post » Czw kwi 23, 2009 7:21

A jak ja sie cieszę! Nareszcie przespałam noc spokojnie.
Burasia chuda, brudna ale ogólnie w dobrej kondycji. Do weta dzisiaj, bo po skontaktowaniu sie z moim, pozwolił kocicy przeczekac spokojnie nocke, by jej dodatkowo nie stresowac.
Dawkowanie jedzenia i picia. Siostry poznały sie. Czekam na wiesci z domku.
Opisze jak zanjde wiecej czasu, ale Burasia siedziała cały czas w ...przewodzie kominowym. Była na wyciagniecie reki!Jak tam sie wcisnęła to tylko ona wie. Ten przewód był pierwsza moja mysla jak dowiedziałam sie,że zaginęła. Zostałam ogólnie zniechecona, jednak uparcie do niego wracałam. Na oko rzeczywiscie nie miała jak sie wcisnac i sladów tez nie było!!!Zero podejrzeń. Jakby taki kot sie tam wdrapywał, to przecież byłyby kłaki, sadza rozmazana, a tu nic. Przewód także pod kątem 90 i jak ona sie "złamała"?Niemozliwe, a jednak. Nie płakała, nie chrobotała, nie było jej wcale słychać!!!
Kiciałam jednak tam uparcie i ciagle do niego wracałam. Anka wreszcie wezwała fachowca i rozmontował to ,co mozna było zdemontowac. Zostałam tylko ja i dziura. I jedzenie. Bardzo długo trwało, zanim usłyszałam niesmiałe zawodzenie. Potem mlaskanie. podawałam jedzenie po kawałeczku powoli je odsuwając. Mruczała i gruchała do mnie, dała sie pogłaskać i jak wreszcie wypełzła do barek to juz była moja. Ja wiem, że to głupie-ale postanowiłam sobie ,że jesli tam bedzie to nie wiem jak długo to bedzie trwało-będe siedziec do skutku. I nie wiem jak by sie broniła-to jak ja złapie to juz nie puszczę! Bałam sie potem,że zrobiłam jej krzywdę. Ale mruczała, wywalała brzuszek i łasiła sie do reki. Potem wyszła przywitać się z siostrą. Ona musiała wychodzić, bo bez picia nie wytrzymała by długo. Anka po moich jeczeniach zaczęła zwracać uwage na szczególy. Przesuniete przedmioty, paprochy.
Kamień spadł mi z serca.
Wszystkim dziekuje za wsparcie, pomoc, kibicowanie i dobre mysli.

Ewar-nie odpuszczajcie żadnej dziury. Tej cholernej piewnicy także. U mnie tez nic nie wskazywało,że Burasia tam siedzi. A sadzy i brudu pełno było. Nawet nic sie nie wysypało więcej na zewnątrz. Ot tyle co silny wiatr może nawiac!
No i ogólnie opisałam akcje. Biore się do pracy.
Będe informowac o stanie Burasi.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56090
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Czw kwi 23, 2009 8:32

ASK@ pisze:Burasia znalazła sie.
Opiszę jutro gdzie, bo dzis juz mnie nerwy opadły!


:dance2: :dance:

A mówiłam,że musi :wink: :wink:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Ellencia

 
Posty: 1897
Od: Nie kwi 20, 2008 14:22
Lokalizacja: Z Miau

Post » Czw kwi 23, 2009 10:00

Podczytywałam i trzymałak kciuki.
A teraz :dance: :dance2: :spin2:
Bardzo się cieszę!
Obrazek

livy

 
Posty: 1537
Od: Pon paź 03, 2005 13:15

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], Maraszek, Wojtek i 94 gości