Mamy małe Volvo-znów paraliż [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 22, 2009 11:20

To już wet powinien zdecydować, ale podobno jest to środek bezpieczniejszy od np. metronidazolu. Sporadycznie mogą wystąpić wymioty. Moje obydwa koty były nim odrobaczane w wieku kilku miesięcy i (odpukać) nic im nie było.

margo22

 
Posty: 1210
Od: Pt wrz 08, 2006 16:37
Lokalizacja: Wrocław/Amsterdam

Post » Nie lut 22, 2009 11:32

Cholercia! Trzymam kciuki za tę biedną, umęczoną kocinę. Tosza, powodzenia. Pozwolę sobie śledzić wątek, jeśli można. Nic mądrego nie wniosę bo to wyższy poziom wiedzy, ale jestem z Wami. :ok:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lut 22, 2009 20:42

Aniprazol to dokładnie ta sama substancja czynna co w panacurze czyli właśnie fenbendazol. Tak jest skuteczny i generalnie słabo się wchłania w przewodzie pokarmowym, dlatego jest relatywnie bezpieczny (w porównaniu do metronidazolu) ale tak jak pisze Tosza Volvo to nie jest "normalny" kot. Trzeba mieć wszystkie wyniki aby podjąć jakiekolwiek decyzje o dalszym leczeniu. Z naszego doświadczenia wynika niestety że lamblie słabo się tępi jeśli kot ma słabą odporność. Bardzo ważne jest współdziałanie układu immunologicznego kota. Tu nie można sobie pozwolić na kilkukrotne kuracje. Lamblie teoretycznie można wybić sumamedem a Volvo wzięła 6 dawek tego antybiotyku. Do tego niektórzy polecają na lamblie biseptol. Volvo też ten lek ma za sobą. Jak widać bez jakiegokolwiek wpływu na lamblie - jedynie na kota.
Tosza ona conva też nie chce?
Mała nie wygłupiaj się.

Rany ja od poniedziałku wypadam z gry, bo mam szpital w kalendarzu. Jak będą już wszystkei wyniki to trzeba je będzie skonsultować może też na Sokołowskiego u Patrycji. One mają spore doświadczenie z pierwotniakami (też przez nas :wink: ).

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 22, 2009 21:32

Ona chce jeść CHRUPKI! :evil:
Problemy z niejedzeniem sa najprawdopodobniej spowodowane odstawieniem chrupek. Spróbuje jej kupic i/d Hillsa(o ile istnieją, bo mam na ten temat sprzeczne informacje). U kota trzustkowego Liwii bardzo dobrze sie sprawdzał.
Kupy brzydkie ale nie częste. Wcianała dzis cały dzień Premium Light (przynajmniej ma taurynę), a kreon dostawała bezpośrednio do pyszczka, jak zaczynała jeść. Spędziła dzis cały dzień "luzem"-do kuwety trafia bezbłędnie-pod warunkiem, że stoi w kącie w kuchni :)

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 22, 2009 21:46

To niech zołza je cokolwiek byle jadła :wink: . Namoczonych nie tknie? Byłoby łatwiej dodać do nich kreon. Szkoda, że nie chce mięsa.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 22, 2009 21:59

Hill's i/d jak najbardziej istnieje :-) To odpowiednik RC Intestinal.
A czy próbowałaś RC Sensitivity? Po tym wielu kotom biegunka przechodzi. Jest nie tylko lekkostrawna, ale i hipoalergiczna.

margo22

 
Posty: 1210
Od: Pt wrz 08, 2006 16:37
Lokalizacja: Wrocław/Amsterdam

Post » Nie lut 22, 2009 22:13

Ale potwornie pachnie. Niektóre koty nie chcą jej tknąć :wink: . Jeśli miałabym wybierać między hillsem a royalem to bym wybrała pierwszą opcję.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 22, 2009 22:30

Chyba co kot to inna reakcja. :-) Moje obydwa po Hillsach miały brzydkie kupy, a po Royalu ok. Ogólnie spotkałam się z opinią bardziej pochlebną w kierunku Royala- także na forach zagranicznych.

margo22

 
Posty: 1210
Od: Pt wrz 08, 2006 16:37
Lokalizacja: Wrocław/Amsterdam

Post » Nie lut 22, 2009 22:43

przez pierwsze 2-3 dni kupy po hillsie mogą byc nieciekawe (choć nie luźne) ale jak się organizm przestawi to jest ok.
ja moje koty trzymam na weterynaryjnych hillsach k/d i l/d i taskie mam obserwacje
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lut 22, 2009 23:26

Moim niestety nie przeszło także i później na Hills'ie :-( Miały takie dość lużna qpale z kropkami (niestrawione części).
No, ale to już trzeba na kocie sprawdzić- jednemu pomoże, innemu nie.

Tosza, jeśli kotka chciałaby zjeść to wszelkie mokre karmy z dodatkiem dynii (np. kurczak + dynia) także pomagają na jelita. Dynia pomaga zarówno przy biegunkach jak i zatwardzeniach.

margo22

 
Posty: 1210
Od: Pt wrz 08, 2006 16:37
Lokalizacja: Wrocław/Amsterdam

Post » Wto lut 24, 2009 22:09

Małe Volvo znów ma apetyt, chce sie bawić albo spac w łóżku. Na swoje szczęście korzysta z kuwety, więc swoje marzenia może realizować w prawie pełnym wymiarze. Niestety, leje się z niej brązowe błoto :( . Od ilości kreonu zalezy kolor-im więcej, tym bardziej brązowe. Na szczęście od momentu podawania kreonu da się wchodzic do sypialni (zapach). Od dzisiaj Volvo bedzie wyłacznie na Hillsie i/d. Plus bakterie jelitowe i osłona watroby. I espumisan.
Na szczęście nie leje się z niej ciągle tylko falami. I nie od razu po jadzeniu (tak było kiedyś). Badania kału wyszły negatywnie, co oznacza, że wytłukłam nicienie, tasiemca i ewentualne kokcydia.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 24, 2009 22:50

Czy ktoś wie czy weci w Polsce robią badania na Tritrichomonas Foetus? (rzęsistek jelitowy) To "nowy" pasożyt, który jest przyczyną wielu niezydentyfikowanych biegunek u kotów. On też powoduje biegunki od wodnistych do papkowatych, czasem z krwią i śluzem. Często kotek nie zdąża dobiec do kuwety. Poza tym koty nie mają innych objawów. Leczy się ronidazolem. Żeby zidentyfikować tego pasożyta potrzebny jest specjalny test- tylko i wyłącznie na niego.

margo22

 
Posty: 1210
Od: Pt wrz 08, 2006 16:37
Lokalizacja: Wrocław/Amsterdam

Post » Wto lut 24, 2009 22:53

margo22 pisze:Czy ktoś wie czy weci w Polsce robią badania na Tritrichomonas Foetus? (rzęsistek jelitowy) To "nowy" pasożyt, który jest przyczyną wielu niezydentyfikowanych biegunek u kotów. On też powoduje biegunki od wodnistych do papkowatych, czasem z krwią i śluzem. Często kotek nie zdąża dobiec do kuwety. Poza tym koty nie mają innych objawów. Leczy się ronidazolem. Żeby zidentyfikować tego pasożyta potrzebny jest specjalny test- tylko i wyłącznie na niego.

Ratunku :(

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 24, 2009 23:01

Ja absolutnie nie chce straszyć. :-) Tyle, że tylko przy moich biedakach, co męczyły się z biegunką kilka miesięcy już wszystko przerobiłam.
Tutaj w Holandii, weci najpierw wykluczają podstawowe pasożyty + właśnie tego rzęsistka.
Dodam, że podobno koty zwalczają infekcję same do 2 lat- jeśli nie będą leczone.
Niestety z biegunką jest strasznie, gdyż może być 1000 przyczyn.
Trzymam kciuki za Volvo.

margo22

 
Posty: 1210
Od: Pt wrz 08, 2006 16:37
Lokalizacja: Wrocław/Amsterdam

Post » Wto lut 24, 2009 23:28

margo22 pisze:Czy ktoś wie czy weci w Polsce robią badania na Tritrichomonas Foetus? (rzęsistek jelitowy) To "nowy" pasożyt, który jest przyczyną wielu niezydentyfikowanych biegunek u kotów. On też powoduje biegunki od wodnistych do papkowatych, czasem z krwią i śluzem. Często kotek nie zdąża dobiec do kuwety. Poza tym koty nie mają innych objawów. Leczy się ronidazolem. Żeby zidentyfikować tego pasożyta potrzebny jest specjalny test- tylko i wyłącznie na niego.


w Polsce nie słyszalam, pewnie w niemieckich laboratoriach jest
tylko prawdopodobnie koszty duże
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], puszatek i 740 gości