U mnie ostatnio tocza walki kocury,
czyli Cesar i Joe.
Ale ja nie dopuszczam do tego i Cesar idzie do łazienki i koniec.
raz sie tylko pobiły na ostro i teraz nie ma zmiłuj się,
najmniejsza oznaka zaczepiania i do łazienki.
Niestety czasami Joe leje a Cesar idzie do lazienki,
no ale trudno.
Cesar grubas najwyżej schudnie...
Mimo wszytko bym nie nakręcała ich wzajemnego napadania
lub napadania Młodego na Śnieżynkę.
Cierpliwie bym wynosiła i wynosiła,
aby nie doszło do ran lub uszkodzeń oka.
Z biegiem czasu agresja ustanie...
Rozdzielenie kotów u mnie powoduje,że robią się spokojniejsze.
Jak Cesar przyszedł w zeszłym roku w maju i Pamelka go strasznie biła,
lała się krew,
też wynosiłam Cesara do łazienki
i tak stopniowo stoniowo uspokoiło się po miesiącach.
Jak wychodzę z domu, to Cesar do łazienki.
Co prawda ma to też związek z FIV-em,
ale mimo wszystko Cesar jest dużym kocurem 7 kg.
jakby sie naprawdę zdenerwowal , to mógłby zrobić krzywdę.
Oceń swoje koty, kto komu może zrobić krzywdę
i rodzielaj lub wynoś.
Odpoczną sobie trochę od siebie...
Nagadaj Młodemu,że nieładnie.
Ja tak gadam do Cesara, może zrozumie...
