A wet mówił że 2 optymalnie 5 dni!? Musze jednak wyłapywac pojedyńczo, bo przeganiaja sie dziewuchy z terenu.Reszta kociczek poczeka, tym bardziej że wyczuły moje zdenerwowanie i nie podchodza na metr do mnie i kontenerka.Zacznę chodzic z nim na katering to sie oswoja.
Oj dziewczyny chyba mam problem kotka miziata, ugniatajaca i wogle domu sie nie boi!!!A mrrrruczy!Nie wiem tylko co z kuwetkowaniem. Pcha sie do ludzi ,na kolana,robi baranki...
Jak ja ja wypuszcze
