Tak na podstawie przykładu ich siostrzyczki, możesz powiedzieć nowym Państwu, że na początku mogą być dzikawe... U mnie pierwsze dni to były istne polowania aby w ogóle wyciągnąć małą z kryjówek, prychała na mnie, zwiewała. A teraz, po dwóch tygodniach? Przyłazi na kolana, ociera się o nogi, wykłada do głaskania brzuszka, śpi ze mną... Więc niech się nie zrażają i niech kochają

Bardzo się ciesze!