Jeden tygrys poszedł, a jest już drugi. Leidi - śliczna, ośmiomiesieczna koteczka trafiła pod opiekę Chatula bo jej właściciele chcieli się jej pozbyć. Teraz pewnie czują się wspaniałymi ludźmi, bo litościwie się jej zrzekli na rzecz Chatula
Cieszy mnie to tym bardziej, że nie mamy tymczasów
Młodą trzeba wyciąć w tym tygodniu i gdzieś ulokować. Teraz zajęła pokój syna Eszy (no jak to Leidi -wiadomo, cały pokój musi mieć dla siebie) ale to rozwiązanie bardzo tymczasowe.
To bohaterka dnia:
Oprócz tego mamy nowe kotki do sterylek. Oprócz 4 kotek od p.Elżbiety, o których pisałam muszą zostać wysterylizowane 3 kocice z działek z Radzionkowa. Łapaniem itd. radzionkowskich kocic zajmie się Garguś. Ja mam do wycięcia Marmurkę z kopalni i kotkę z ul.Janasa, Esza dwie pannice z jej działek, kocura Amanta no i doszła dzisiaj Leidi.
W sumie 13 zabiegów... Nie mamy tyle kasy

A z drugiej strony sterylek nikomu nie odmówię... Idę kombinować rzeczy na bazarek....
