Przepraszam za ciszę w eterze

Moja ukochana pieska- seniorka zachorowała ciężko, już myślałam, że koniec

Wymaga stałej opieki i biegania po wetach, dlatego tak zaniedbałam forum naszej Sarenki...
która jest kochanym, milusińskim kotkiem. Nadal płochliwa, ale zaproszona do ręki pędzi na głaskanie, tuli się, ociera o nogi i ściany, mruży oczka i nawet... w ferworze przypada do miseczki, żeby coś w tak miłych okolicznościach schrupać

Ma twarzyczkę małego aniołka, ale z diabelskimi ognikami w ogromnych oczkach
Kto przygarnie Sarenkę, ten będzie miał miły obowiązek wielu głasków. Wiele razy dziennie! Codziennie!
