Było: Ratunku! Jest: Leśne kociaki dziękują za pomoc :-)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 22, 2008 10:57

Agis, ja teoretycznie mam urlop, mogłabym się nie myć, prawda? :lol: :wink:
Ale jak ktoś przyjdzie oglądać maluchy, to zaraz się okaże, że to nie tylko kocia kuweta produkuje smrodek. I jeszcze nie zechce z takiego brudasowego domu. :lol:
No, sama widzisz, nie mam wyjścia. :lol:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt sie 22, 2008 11:00

Jestem umówiona z panią (tą od reklamacji :wink: ) na 17, a przed chwilą zadzwonił pan i chce przyjechać ok. 16. Obydwoje wydają się dobrze rokujący po pierwszej rozmowie telefonicznej.
Dwójka dzieciaków musi wykorzystać swoją szansę. :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt sie 22, 2008 11:11

Aha, dla kontroli skuteczności ogłoszeń: pani z alegratki, pan z allegro.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt sie 22, 2008 11:14

Agneska pisze:Ale jak ktoś przyjdzie oglądać maluchy, to zaraz się okaże, że to nie tylko kocia kuweta produkuje smrodek. I jeszcze nie zechce z takiego brudasowego domu. :lol:

Albo wręcz przeciwnie - dobrzy ludzie postanowią wyrwać kociątka z takiego miejsca ;) :P

Kciuki mocne za domki :ok: :ok: :ok:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 22, 2008 11:39

kciuki

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 22, 2008 12:09

Dobrze, że jestem w domu, mogę się jeszcze nacieszyć gnojkami. :D :oops:

Takie z nich maluchy, a już widac różnice charakterów.
Pieprzyk, taki najdoroślejszy, najpiękniej daje buziaczki.
Lawenda najpierw trzymała największy dystans, a teraz leci pierwsza na kolanka.
Miętunia jest najciekawsza świata, najgłośniej krzyczy.
Daktylek ma najgłośniejszy motor.
A Figunia jest z nich najspokojniejsza.
:1luvu:

BTW, nie mam w domu drukarki, musiałam przygotować 4 egzemplarze umowy adopcyjnej własną ręką. Nie napisałam się ręcznie w takich ilościach chyba od wykładów na uczelni. Przypomniały mi się czasy, prawie 20 lat temu, gdy jeszcze kupowałam pierwszego malucha i nie było komputerów po domach, to wszystkie umowy kupna-sprzedaży pisało się ręcznie. O rany, inny świat to był...
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt sie 22, 2008 12:25

Ciekawe które maluchy zachwycą pana o 16 i panią o 17..

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 22, 2008 13:05

Dodaj do kompletu ciapusia Kardamonka i komandosa Tymianka :lol:
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt sie 22, 2008 13:20

Jowita, ja o nich nieustająco pamiętam. 8)
Tylko, ze pani chce dziewczynkę, a pan mieszka w Otwocku przy sąsiedniej ulicy, to mu pasuje tutaj podjechać, ale nie omieszkam o nich wspomnieć!
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt sie 22, 2008 13:30

Agneska pisze:Jowita, ja o nich nieustająco pamiętam. 8)
Tylko, ze pani chce dziewczynkę, a pan mieszka w Otwocku przy sąsiedniej ulicy, to mu pasuje tutaj podjechać, ale nie omieszkam o nich wspomnieć!


nie, nie nie o to chodzi :)

Aga, ja się zaczynam BAĆ, że ktoś po nich zadzwoni... :( Dupa jestem a nie dom tymczasowy... :(
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt sie 22, 2008 13:42

A Ty myślisz, że ja się nie boję? :roll:
Magluję o stosunek do życia i zadaję trudne pytania. Zawsze mówię, że to takie forumowo-fundacyjne zasady, łatwiej zrzucić na abstrakcyjne instytucje, nie? (polecam wątek Agalenory dotyczący oddawania kotów). I nie raz po prostu nie oddałam, bo przecież byle komu nie oddam MOJEGO kota.

Oddasz, oddasz gnojki. :twisted: Jak nie oddasz, to Ci je zabiorę. (to był głupi dowcip :twisted: )
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt sie 22, 2008 13:44

Jowita pisze:
Aga, ja się zaczynam BAĆ, że ktoś po nich zadzwoni... :( Dupa jestem a nie dom tymczasowy... :(

Jezu, ja tez :(
Juz przezywam koniecznosc oddania kazdego z moich tymczasow - bo Tylda taka sliczna, bo Del taki przestraszony i nikt inny, na pewno!, nie da mu wystarczajaco duzo cierpliwosci i czasu, a malenki Alcik taki kochany, taki sliczny, tak sie do czlowieka klei, przeciez oddanie takiej cudnej kluchy jest ponad ludzkie sily :(
Obrazek

sasilla

 
Posty: 384
Od: Nie gru 10, 2006 23:06
Lokalizacja: Otwock

Post » Pt sie 22, 2008 13:46

Jak tu oddać tych dwóch piratów....
Siedzę w pracy i chce mi się wyć...
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt sie 22, 2008 13:47

O, druga o słabym sercu.
A mnie to macie za potwora? Płaczę zawsze jak oddaję. Czasami aż wstyd przy ludziach. :oops:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt sie 22, 2008 13:54

Może nikt nie zadzwoni :)
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: darianna1, ewar, Myszorek, puszatek i 37 gości