Witam
Pazurek szaleje "na pokojach", Serafin "broni" swojego terytorium, a mama przestała sypiać w nocy, bo albo mały szaleje z jakąś zabawką, albo kotka warczy i syczy z wielkim oburzeniem.
Podsumowując - Pazurek zdrowieje, Serafin obmyśla plany obrony, a mama nabawia sie nerwicy i bezsenności

.
A teraz bardziej poważnie

.
Zaczynamy zmniejszać dawki leków. Od jutra tylko 1/4 tabletki dziennie gaspridu i stopniowo zmniejszane dawki laktulozy i parafiny. Jeść może Pazurek wszystko i ile chce jeżeli będzie systematycznie robił koopki i nie będzie wzdęć. Jeżeli okaże się, że jelitka dobrze pracują trzeba będzie kociaka zaszczepić i potem po około 2 tygodniach będzie druga operacja.