FRANUSIU! [*] [*][*] - Malutki posterunkowy. Pamietamy !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 06, 2008 8:05

jak tam ta kochana kruszyna?
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Śro sie 06, 2008 9:15

ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro sie 06, 2008 9:24

Jak się ma Franio po nocy?

psychonaut

 
Posty: 291
Od: Czw sty 24, 2008 11:35
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro sie 06, 2008 9:44

Rozmawiałam z Meggi.
Franio ma potworne nadżerki w całym pysiu.
Jak można mu pomóc??
Dostałam mmsem kilka zdjęć. Wstawię je potem.
Sama Meggi ma się kiepsko... Jej dolegliwości, zmartwienie o Franka... Nie jest jej łatwo. Czy ktoś mógłby wesprzeć jakoś Meggi na miejscu? Nie zapominajcie, że ona porusza się o kulach... Dla niej siedzenie i czekanie aż kroplówka zleci jest TORTURĄ, podczas gdy dla innych tylko niedogodnością. :roll:
Generalnie z Frankiem nie jest tragicznie, ale bardzo nieciekawie. Co zrobić, aby mógł jeść?? On ma żywe rany w mordce!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro sie 06, 2008 9:53

Przelewik poszedł, inaczej nie mogę pomóc. Franiu, Meggi - trzymajcie się!

pamir

 
Posty: 787
Od: Pon lip 28, 2008 16:59
Lokalizacja: fizycznie Warszawa, mentalnie Kraina Wierzby Rosochatej

Post » Śro sie 06, 2008 9:54

przede wszystkim płukać-bo to moga być nerki.Ja przygarnęłam w listopadzie kota w stanie agonii-lekarze nie widzieli szansy.Był tak odwodniony,ze skóra sie zrobiła sztywna jak podeszwa a z mordki wylała sie ropa.No i zapalenie nerek!!!Ponieważ nie miał białaczki to go płukali przez 3 dni non stop potem jeszcze raz dziennie i cały czas leki.W mordce miał nadżerki wiekości 5 groszówki -nie jadł.Po kilku dniach płukania ulzyło-karmiłam Convalescensem i recovery w paszteciku-rozmieszanym z wodą na płyn i strzykawka z boczku do mordki.To jest płynne może załapie....można zrobic testy płytkowe na wszystkie choroby-wynik po 10 minutach-ale to wiecie.Ja stawiam na powikłany kk-z uderzeniem na nerki...spokojnie.....to trwa ale się udaje.Mój Szarik z cmentarza jest dzis bykiem ok 7 kg wagi i rządzi sie jak szara gęś..... :)
Serniczek
 

Post » Śro sie 06, 2008 9:56

a takie coś do smarowania przy pleśniawkach ,chyba Nystatyna u ludzi pomaga to może i kićkowi
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Śro sie 06, 2008 9:57

Nie wiem czy u kotow sie cos takiego stosuje. Mysle o aftinie, tym sie smaruje przy aftach u dzieci.
Moze cos takiego. Albo gencjana pedzlowac.
Dawno temu mialam afty, bolaly nieprzytomnie, nie przyznawalam sie do nich, moczylam watke w spirytusie i przykladalam do tego swinstwa. Potem byl taki stan, ze mniej bolalo. Ale to chyba glupi pomysl w stosunku do kota.
Ale nic madrzejszego mi nie przychodzi do glowy.
Trzymam kciuki za wszystkie cmentarno-posterunkowe nieszczescia.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro sie 06, 2008 10:00

A czy ktoś da radę pomóc Meggi na miejscu? Ona sie nie skarży, ale po głosie słychać, że kręgosłup ją boli :(
Do tego nie chodzi na rehabilitację :!: Bo Franka pilnuje...
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro sie 06, 2008 10:31

Sporo osób zadeklarowało wsparcie finansowe. Ja też się deklaruję. Może jednak rozważyć szybko opcję szpitalik? Niech podleczą dopóki stan jest ciężki, a później, troszkę "wyprowadzonego" kociaka, znowu do DT? Podejmijcie szybko decyzję, spytajcie co na to Meggi, spytajcie też jaki mniej więcej koszt i dajcie znać. W razie czego jeszcze dzisiaj zrobię przelew.
Co do płukania, najpierw jednak trzeba by zrobić biochemię, no i test na białaczkę
Trzymaj się Meggi i trzymaj się Franeczku :ok:

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 06, 2008 10:44

coz moze to niesmaczne co powiem, ale kiedys jak nie bylo zadnych specyfikow na plesniawki to mamy swoim dzieciom maczaly kocowke pieluszki (tetrowej) w siusiu dziecka i delikatnie przemywaly plesniwaki...od tego nikt nie umarl, a plesniwaki znikaly w oka mgnieniu..
to tylko jednak propozycja

Julka_

 
Posty: 1696
Od: Pt maja 18, 2007 17:26
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro sie 06, 2008 10:55

wiem,ze na Modlińskiej w klinice płaciłam za Szarika 30 zł dziennie z leczeniem....płukali 3 dni..potem już w domu dalej.Kot miał wenflon..więc szło dożylnie-bardzo szybko postawiło to Szarika na łapy.Dalej to było o 3 tygodnie rekonwalescencji..... wyniki mocznika były różne...trzeba sprawdzać temperaturę jak jest wysoko to spoko jak spadnie poniżej 37,5 to dramat!!!Spadek jest gorszy niż wzrost!Wtedy termofor lub butelka z wrzątkiem w ręcznik i grzać.Tylko tak można kota uratowac od śmierci po spadku temp.(doświadczyłam tego) :? Piszcie co dalej z kiciem..... :? nadżerki to potworny ból antybiotyk to załatwia po 4-5 dniach-karmic powoli strzykawką Convalescensem w proszku(rozmieszanym z wodą) saszetka 7,50.
Serniczek
 

Post » Śro sie 06, 2008 11:03

Rozmawiałam przed chwilą z meggi.

Jest załatwiona opcja "szpitalik", ale meggi ma podjąć decyzję. Wiem, że jest już lepiej, kociakowi się poprawia :D

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro sie 06, 2008 11:19

Przypomnę nieśmiało, że Franus ma dwie siostrzyczki, które są w szpitaliku :oops:

Jana, u siostrzyczek stwierdzono caliciwirozę, tak? Czyli wysoce prawdopodobne jest, że Franuś choruje na tę samą chorobę?

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Śro sie 06, 2008 11:28

Agalenora pisze:Jana, u siostrzyczek stwierdzono caliciwirozę, tak? Czyli wysoce prawdopodobne jest, że Franuś choruje na tę samą chorobę?

Tak mi się wydawało właśnie, że to może być to...

A czy na nadżerki nie sprawdziłby się Solcoseryl Adhesive?
Może warto zapytać wetów?
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 70 gości