Maurycy z cmentarza Miłostowskiego juz za TM :(

[Karotka]

FAktycznie, juz podmieniam

[jerzykowka]

Piekna gromadka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Aga, trzymam kciuki za najlepsza decyzje. A mowia, ze od przybytku glowa nie boli

[justin888]

hop

[Karotka]

Piekna gromadka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Aga, trzymam kciuki za najlepsza decyzje. A mowia, ze od przybytku glowa nie boli

Moja głowa przypłaciła to migrena, ale decyzja została podjęta...
stwierdzilam, ze nie ma sensu dłuzej sie zastanawiac! Tak naprawde, byłam chyba zdecydowana jeszcze w czwartek, ale podświadomie chciałam chyba przedłuzyc pobyt Maurycego u nas...i oswoic sie z mysla o rozstaniu.
Ania jest wspaniałą osobą i wierze, że Maurycy będzie u niej szczęśiwy.

A Maurycy jakby cos przeczuwał, spał ze mna cała noc i straszliwie przytulasny jest od wczoraj...chyba sie żegna...

Smutno nam bedzie bez niego...

[safiori]

Aga tylko się cieszyć skoro to dobry dom to Maurycy będzie zadowolony a ty weźmiesz innego tymczaska i mu pomożesz.

[-Buffy-]

Aguś - wszystko będzie dobrze.

[Karotka]

No i Maurycy juz w nowym domku!
Długo musiałam przekonywać TŻ, żeby go dzisiaj wydac...
Maurycy chyba najmniej sie przejął całą sytuacją. Od razu zwiedził mieszkanie, a potem wskoczył Ani na kolana.
W drodze powrotnej wstąpiliśmy do cioci Etki i nieco poprawiły nam sie humory, ale i tak TŻ smutny...i ma że tak to ujmę nieco wilgotne oczy...ja zresztą tez. Pusto w mieszkaniu bez Maurycego.

[Karotka]

Mauryś jeszcze przed wyjazdem na swoim ulubionym hamaczku przy oknie

[Etka]

cieszmy sie bo bedzie mial dobrze!
Maurycy niech szczesliwy bedzie!!

[Pati@Gapa]

Melduję że, Maurycy przespal część wieczoru, a potem wyruszył na następne zwiedzanko. Obejrzał wszystkie kąty dokladnie. Od razu załapał gdzie jest kuchnia i miski. Nałozyłam mu saszetkę ale nie byl zainteresowany. Za to bez problemu łyknał tabletkę z masełkiem
Pooglądał nasze kolana, Poszedł trochę poleżeć do pokoju syna a potem uplasował się na kołderce Gapci. Kontakty z Gapą nawiązane na razie wzrokowe, przyglądaja się sobie nawzajem, bez bliższych kontaktów
Do 4 rano spał na miejscu Gapy, a potem zaczął łazić, przyszedł mnie obudzić do sypialni i najwyraźniej czegoś szukał. Słyszałam że wcześniej zrobił sioo do kuwety więc nie bardzo kojarzyłam o co mu chodzi Krecił się koło kuwet (stały już trzy na wszelki wypadek). W końcu zrobił kupkę ale do kącika, chyba mu nie odpowiada wypełnienie. Dziś kupię Benka.
Rano jak tylko wstałam polecial do kuchni, jedzonko było nie ruszone. nałozyłam to z kartonika od Agnieszki. tzn próbowałam nałozyć, bo Maurycy chciał mnie zjeśc razem z kartonikiem Teraz siedzi na balkonie i spogląda na świat

[Karotka]

Cieszę się, że wszystko OK. Ju sie zamartwiałam od wczoraj, ale nie dzwoniłam, zeby nie wyjśc na histeryczkę.

Cieszę sie bardzo, ze wszystko w porządku. To bardzo grzeczny, kochany kocurek. Nie da sie go nie pokochac. Szczególnie jak spojrzy tymi swoimi zielonymi oczyskami, to od razu chwyta za serce.

Apetyt ma ogromny. Potrafi siedziec przy miseczce z pół godziny i sie delektowac. Saszetke tez pewnie zje, ale musi sobie troszkę postac. On juz tak ma. Jak wpadnie w amok jedzenia, to wciaga wszystko. Chodzi od miseczki do miseczki i wyjada.
Przesyłamy moc mizianek.

[Etka]

Melduję że, Maurycy przespal część wieczoru, a potem wyruszył na następne zwiedzanko. Obejrzał wszystkie kąty dokladnie. Od razu załapał gdzie jest kuchnia i miski. Nałozyłam mu saszetkę ale nie byl zainteresowany. Za to bez problemu łyknał tabletkę z masełkiem
Pooglądał nasze kolana, Poszedł trochę poleżeć do pokoju syna a potem uplasował się na kołderce Gapci. Kontakty z Gapą nawiązane na razie wzrokowe, przyglądaja się sobie nawzajem, bez bliższych kontaktów
Do 4 rano spał na miejscu Gapy, a potem zaczął łazić, przyszedł mnie obudzić do sypialni i najwyraźniej czegoś szukał. Słyszałam że wcześniej zrobił sioo do kuwety więc nie bardzo kojarzyłam o co mu chodzi Krecił się koło kuwet (stały już trzy na wszelki wypadek). W końcu zrobił kupkę ale do kącika, chyba mu nie odpowiada wypełnienie. Dziś kupię Benka.
Rano jak tylko wstałam polecial do kuchni, jedzonko było nie ruszone. nałozyłam to z kartonika od Agnieszki. tzn próbowałam nałozyć, bo Maurycy chciał mnie zjeśc razem z kartonikiem Teraz siedzi na balkonie i spogląda na świat

wiesci chyba dobre z frontu
czekamy na zapoznanie dwoch kociambrow

[jerzykowka]

Witamy goraco nowa Duza Maurycego i dziekujemy za raport!!! Czekamy na kolejne wiesci i moze jakas fotke

[Karotka]

Ja juz foteczke dostałam Myslę, że Ania tutaj tez wklei.

Maurycy nadal ma buzie z mina "i co ja robie tu.."
Tak zawsze Błazej mu spiewał kiedy taki zadziwiony na nas spoglądał

[Pati@Gapa]

Maurycy w "kapeluszu"