Koteczka jest chyba szczęśliwa. Podjadła, rozmruczała się i zasnęła. Nie chciała puścić mojej ręki Ma własny pokój tylko dla siebie. Była usmolona i śmierdziała smarem, pewnie spała pod samochodami. Przetarłam ją mokrą szmatką i niech się sama doprowadzi do jakiego takiego wyglądu. Jest drobniutka, tak jak pisałam wcześniej może mieć około 8-10 miesięcy. Najważniejsze, że jest już bezpieczna i nie jest jej zimno.
Jutro zabiorę ją do weta na przegląd to napiszę coś więcej.
Po wizycie u weta zdiagnozowano świerzbowca a uszach. Ciąży nie stwierdzono. Kotka oceniono na około 10 miesięcy, stan zadowalający, zalecana kąpiel. Odrobaczanie i szczepienie po zakończeniu leczenia uszu. Kontrola za tydzień. Kotka jest u mnie.
Pierwsze zwiedzanie. Bródka jest tak nieśmiała, że dziś pierwszy raz ruszyła dupkę i zwiedziła troszkę mieszkania. Moje koty zdziwione nic nie zdążyły powiedzieć, bo ona znowu zniknęła w czeluściach kuchni
Uszka strasznie biedne, płacze przy czyszczeniu i zakraplaniu
Bródka jest bardzo spokojną koteczką. Jeszcze takiego nie miałam w domu. Śpi, mruczy, je, śpi, udeptuje, mruczy, śpi i tak na zmianę Pewnie odsypią bezdomność...
Nie umie się bawić. Nie wie do czego służy myszka Biedna mała sierotka Ma takie smutne oczka...
Trochę się pokomplikowało. U kuzynki zawalił się komin i nie mogą palić w piecach. Wyprowadzili się do mamy. Lada chwila wraca mój Tż z delegacji. Będzie awantura...kolejna...o kota Chyba przyjdzie mi mieszkać w piwnicy A miałam ją dzisiaj do niej zawozić. Życie to wieczne niespodzianki Uszka już trochę lepiej ale widzę, że kocia chyba ma tasiemca. Wet nie odrobaczał jej jeszcze bo chce skończyć najpierw leczenie uszek. Nie chce przy tym antybiotyku podawać jej odrobaczenia. Boję się żeby moje kociaste się nie pozarażały tasiemcem
Dzień dobry Uszka już w lepszym stanie, w poniedziałek mam nadzieję ją odrobaczą w końcu Nikt nie chce takiej spokojniutkiej Koteczki. Sama słodycz w niej siedzi. Bezkonfliktowa, rozmruczana, nawet zaczęła się bawić sznureczkiem Krówka szuka miłości