Szałwia i NAkasha - kochane jesteście
Mam nadzieję, że bąbelki się jutro dadzą pojmać.
Przemyślcie gdzie lepiej upchnąć dzieciaczki - ja ma wielką nadzieję dotrzeć do niedzieli. Ale i tak zapewne będę musiała przywieźć Siwą od brata.
Jeszcze dobrze gdyby ktoś zabrał dzieciaki od Jani... (nie wiem czy Tomasz/Iwonka dadzą radę?)
Nakasha napisała, że przybędzie. Może więc z dzieciaczkami Hor?
Bo nie wiem jak możliwości Szałwii..
Ale wierzę, że sobie poradzicie - aby tylko dały się złapać
Od jutra niestety nie będę miała dostępu do netu.
ALe oczywiście będę spragniona wszelkich wieści (zwłaszcze dobrych)- więc niech jakaś litościwa łapka wystuka do mnie smska
(żeby nie było, że Was naciągam - smski kosztują tyle samo co krajowe