[Białystok 2]60 kociaków i nowe nędze :(:( s.97

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 20, 2008 21:58

dzieki aga&2 za podanie stron z ogłoszeniami odrazu znalezli sie chetni na kotki

gosiak2211

 
Posty: 9
Od: Wto maja 20, 2008 18:45
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro maja 21, 2008 6:45

Ja najprawdopodobniej przyjadę pomruczeć w niedzielę, zostały mi 2 maluchy i jeśli nie zejdą to je przywioze choć mam nadzieję, że wcześniej znajdą domki.

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro maja 21, 2008 7:06

złapanie ich na klatkę to myślę że będzie ostateczność ale głodomorki, malutkie i niedoświadczone bez problemu by do niej weszły za jedzeniem
natomiast sęk w tym że tam na miejscu jest pusty dom gdzie nikt nie mieszka, zamknąć kociaki bez nadzoru?... nie bardzo... do domu nie wezmę bo mam rottweilera który to kotów zbytnio nie lubi :roll: a jak to w niedużym mieszkaniu...zawsze czegoś ktoś niedomknie...tym bardziej że między pokojami z kolei mamy drzwi harmonijkowe z tworzywa, pies sobie bez problemu otwiera, one się nie liczą w tym momencie... nie, zbyt łatwo o biedę... chyba że złapalibyśmy je a ktoś z kociarzy wziąłby je do siebie, to też wyjście

natomiast tata codziennie z racji urlopu choć przez chwilę tam jest by nakarmić maleństwa i troszkę przyzwyczaić do człowieka, wierzę że będzie dobrze

hor

 
Posty: 14
Od: Wto maja 20, 2008 11:39

Post » Śro maja 21, 2008 7:20

hor
Proponuję, aby przywieźć Biedaków do mnie.
I czekam...

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro maja 21, 2008 8:27

jania wszystko pięknie i ładnie tylko nie sądzisz że nie jestem duchem świętym i ani nie wiem kto Ty, skąd, gdzie miałabym do Ciebie je wieźć, kiedy i gdzie czekasz itd ? :wink:

no i jakby trafiły do Ciebie to co dalej?

hor

 
Posty: 14
Od: Wto maja 20, 2008 11:39

Post » Śro maja 21, 2008 9:11

Oj Janiu, nie kombinuj nawet :)

Hor- Jania ma złote serce i pomogłaby każdemu zwierzakowi, ale obecnie ma pod opieką oprócz swojego stada 9 kotów 4 dorosłe nasze kocice (w tym 2 świeżo po sterylizacji) + swoją kotkę po trudnej sterylizacji + 5 malutkich tygrysków. A do tego w piwnicy byla zaraza....a takie maluszki, bez matki, niezbyt dobrze odżywione zarażą się na pewno.

Szukam jakiegoś miejsca dla nich. U mojego brata siedzi narazie Siwa kota...
Może Szałwia lub Nakasha nas poratują ? Myślę, że do niedzieli, na "mruczeniu" może znajdą amatorów...

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro maja 21, 2008 9:39

aga&2 lub janiu jedziemy jutro do hor zabrać do nas do domu jedno kocię. Przy okazji łapania postaramy się złapać wszystkie. Chcemy pomóc . Dajcie proszę znać, do kogo je możemy zawieźć. Jedziemy na łapanie o godzinie 11.

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro maja 21, 2008 9:41

aga wierzę że ma złote serce :) ale stwierdzenie " przywieź do mnie, czekam" w momecie kiedy człowiek wie o drugim raptem jak brzmi jego nick z forum to jest to troszkę...sama wiesz ;)

oby się udało je jutro złapać

ps. i naprawdę doceniam dobre chęci i chęć pomocy, dziękuje za każdy dobry gest

hor

 
Posty: 14
Od: Wto maja 20, 2008 11:39

Post » Śro maja 21, 2008 11:01

Zapraszam szkraby do mnie :) u mnie została nieduża klatka, ale chyba się zmieszczą bez problemu. Jak będzie wiadomo coś konkretnego, poproszę o PW, podam wówczas namiary.
Ostatnio edytowano Śro maja 21, 2008 11:04 przez Szałwia, łącznie edytowano 1 raz

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Śro maja 21, 2008 11:02 kiciaki

Witam Was w nowym wątku =). Wyjechałam na dłuższy czas poza Białystok, ale jestem już z powrotem =).

W niedzielę z wielką chęcią pomogę Wam zajmować się kociakami w Galerii (to sklep ZooNatura, tak?). Tylko dajcie znać, o której godzinie zaczyna się mruczenie =).

Mogę też wziąć na tymczas małe kociaki - mam wolną łazienkę, mam też dobrą klatkę, gdyby to były dzikuski =).

"Niestety" teraz regularnie pracuję, więc nie mogłabym karmić bardzo małych kotków. Kiciaki muszą już jeść stały pokarm.

Pozdrawiam Was wszystkich! :D
Obrazek

Nakasha

 
Posty: 455
Od: Sob lut 19, 2005 19:05
Lokalizacja: Białystok - Kuriany

Post » Śro maja 21, 2008 15:31

Szałwia i Nakasha, podałam Wam na pw nr tel do siebie. Nie bede miała przez ten długi weekend dostępu do komputera więc proszę o kontakt telefoniczny

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro maja 21, 2008 20:51

kociaki śpią chętnie w przygotowanym im posłaniu, nie uciekają już jak się otwiera drzwi od komórki a jedynie patrzą, dopiero na pochylanie się reagują także myślę że będzie jutro dobrze

niestety są słabe, wygłodzone, niemal rzucają się na jedzenie...ale strach im dać więcej żeby nie zaszkodzić wygłodzonym brzuszkom...

matka się znalazła... martwa na podwórku sąsiada... podejrzewam że otruta

hor

 
Posty: 14
Od: Wto maja 20, 2008 11:39

Post » Śro maja 21, 2008 21:31

Szałwia i NAkasha - kochane jesteście :)
Mam nadzieję, że bąbelki się jutro dadzą pojmać.
Przemyślcie gdzie lepiej upchnąć dzieciaczki - ja ma wielką nadzieję dotrzeć do niedzieli. Ale i tak zapewne będę musiała przywieźć Siwą od brata.
Jeszcze dobrze gdyby ktoś zabrał dzieciaki od Jani... (nie wiem czy Tomasz/Iwonka dadzą radę?)
Nakasha napisała, że przybędzie. Może więc z dzieciaczkami Hor?
Bo nie wiem jak możliwości Szałwii..
Ale wierzę, że sobie poradzicie - aby tylko dały się złapać :roll:
Od jutra niestety nie będę miała dostępu do netu.
ALe oczywiście będę spragniona wszelkich wieści (zwłaszcze dobrych)- więc niech jakaś litościwa łapka wystuka do mnie smska :wink: (żeby nie było, że Was naciągam - smski kosztują tyle samo co krajowe :)

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw maja 22, 2008 10:19

Dwa bąbelki są już u mnie. Ellza zajęła się wizytą u lekarza :), kotki są obejrzane fachowym okiem, dostały antyrobala i antypchłę. Oceniono, że mają 4 tygodnie. Są maluteńkie. Zjadły troszkę i śpią piętrowo jeden na drugim.

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Czw maja 22, 2008 18:03

Maluchy zwiały z klatki. Zdolne. Nie mam pojęcia którędy, ale one takie maleńkie że gdzieś się przecisnęły. Ulokowały się metr dalej w starym kocim koszu wiklinowym ze starą poduchą. Na razie je tam zostawiłam i zaglądam często, na noc pójdą do transportera.
Jedzą ładnie, daję im często małe porcje, wszystko zjadają i wiedzą do czego jest żwirek. Boją się trochę i syczą, tak dzielnie bronią swojego zdobytego koszyczka :)
Czy można takim maleństwom podawać mleko skondensowane? Czy w proszku lepsze?

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 617 gości