Kicia je, stara się ładnie jeść. Zobaczymy czy będzie przybywać na wadze.
Nie pisałam jeszcze, że ma takie zgrubienie na głowie. Najpierw tego nie czułam, potem myslałam, że to cos jest niedobrego, potem, że to kość czaszki. I zwróciłam uwage wetce na to. Wymacała, twarde, mocno się trzyma....nie wiem co to jest.
Noc przebiegła bardzo dobrze. Koteczka spała ze mną na łóżku. Bardzo spokojnie. Je. To mnie cieszy, ale nie wiem ile zjada. No i do picia dostaje mleko, bo wody ani rusz, więc stwierdziłam, że lepiej mleko niż nic. Musiła tam gdzie była dostawac chyba mleko. Nie umiem zadbać o pyszczek, ma taki brudny od jedzenia, że hej, a nie chcę jej tak męczyć i ciagle myć.
Powiem szczerze, że co do oczka to nie wiem. Myśle, że widzi. Nie jest to jakieś takie mocne bielmo. W planach wizyta u okulisty. Ale nie wiem jeszcze kiedy, na razie ważne aby jadła i przybierała ciałka. Marudzi z piciem conv instant. A ja tak bym chciała, aby piła, bo to kaloryczne.