Jak przestawić koty na normalne żywienie?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 06, 2008 13:52

Forum to ludzie.
A ludzie jedni maja takie zdanie, drudzy inne.
Jedna opinia jest sluszna, inna moze byc bledna.
Korzystac z forym to znaczy wyszukiwac opinie, rady, ktore mnie przekonuja, a omijac te z ktorymi sie nie zgadzam, lub z nimi polemizowac.
Tak ja to rozumiem.

Kazia

 
Posty: 14043
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 06, 2008 13:54

Shunia pisze:
Liwia pisze:
kristinbb pisze:Kaziu, bede niedlugo w Warszawie, moge wziac glukometr. Ale ostrzegam - umiem pobierac tylko z ucha i tylko w lazience.


:strach: :strach: Kazia, zabezpiecz kafelki!!!

Nie cem.
Nie dam ucha.
Ja musze patrzec jak mnie kluja.
Inaczej sie boje :?

Kazia

 
Posty: 14043
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 06, 2008 13:57

Kazia pisze:
Shunia pisze:
Liwia pisze:
kristinbb pisze:Kaziu, bede niedlugo w Warszawie, moge wziac glukometr. Ale ostrzegam - umiem pobierac tylko z ucha i tylko w lazience.


:strach: :strach: Kazia, zabezpiecz kafelki!!!

Nie cem.
Nie dam ucha.
Ja musze patrzec jak mnie kluja.
Inaczej sie boje :?


ja przepraszam, ze troluje watek ale MUSZE dodac ze podczas pobierania krwi i ja i kot siedzimy sobie na kibelku :lol: To jak, Kaziu, na pewno nie dasz sie skusic? :twisted:
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15809
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Czw mar 06, 2008 14:03

kristinbb pisze:Rzecz w tym,że na forum mleko nie jest zalecane. :(

kristinbb, jednym kotom mleko szkodzi i mają biegunkę, innym nic nie jest. Jak u ludzi, ale tu jakoś nikt nie namawia wszystkich, żeby mleka nie pili.
A ja mojemu kotu, który teraz musi dużo pić dolewam do wody zaparzonego gluta z siemienia lnianego. To jego przysmak i pije zdecydowanie więcej.
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 06, 2008 14:04

Też wam sie coś powaliło z cytatami...
Obrazek

Shunia

 
Posty: 17373
Od: Wto lip 19, 2005 10:55

Post » Czw mar 06, 2008 14:10

Kazia pisze:
Luszaar pisze:Kaziu, to jeszcze nic... Moja TŻ zacięła się kiedyś bułką. :lol:

Ojej
Koniecznie powiedz, jak ona to zrobila.
Bo ja zdolna jestem, musze wiedzec, na co uwazac :)


No... Ja zrobiłem wtedy tak: 8O :ryk: Nie wiem, jak to zrobiła, ale potem mówiła, że przekrojona świeża, chrupiąca bułka miała ostrą krawędź. :ryk:

kristinbb pisze:Rzecz w tym,że na forum mleko nie jest zalecane. :(


Właśnie specjalnie poszukałem - i nie znalazłem stwierdzenia, że krowie mleko szkodzi kotu, który nie ma po nim biegunki. Pisano tylko, że jedne koty potrafią mleko rozłożyć, a inne nie. :roll:

Luszaar

 
Posty: 238
Od: Pt sty 04, 2008 9:18
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw mar 06, 2008 14:17

Się zawzięłam :roll: ,od wczoraj kociaste jadą tylko na surowiżnie, zauważyłam,że po zjedzeniu wołowinki taniej,żylastej z dodatkiem marchewki koty mają gdzieś suche są tak najedzone że nawet na kolację zjadły mniejszą porcję . Dzisiaj wróciłam ze wsi (raz w tygodniu jeżdzę po jajka,ser i mleko) Zawsze jak wchodziłam z nabiałem do domu to koty dostawały szału . Ja nieszczęsna myślałam że one takie za mną stęsknione,a tu pomyłka...Koty oszalały na punkcie twarogu z wsiego mleka 8O 8O .Ciekawe jest to,że takiego sera sklepowego to nawet nie powąchają,mleko z kartonu fuj.A dziś koteczki wcieły miseczkę sera i popiły odrobiną mleka prosto od krowy,jak narazie oblizują się i żadnych sensacji nie ma....

Ps. Specjalnie dzisiaj zaglądałam kotom na wsi do misek :oops: , aż ciotka dziwnie się na mnie patrzyła :roll: :oops: .W miskach koty miały mięcho tzn resztki kury,jakieś obrzynki wołowinki (rosoł chyba ciotka gotowała :D ) i do tego micha mleka zaraz po udoju ,a koty okazy zdrowia .Jutro robię zakupy dla kotów ,zobaczę ile za sumę którą wydaję tygodniowo kupię mięsa i podrobów i na ile to wystarczy....

olek73

 
Posty: 188
Od: Śro sty 09, 2008 18:44
Lokalizacja: ŁÓDZ

Post » Czw mar 06, 2008 14:19

No bo to szkodzenie teoretycznie polega wlasnie na tym, ze koty maja po mleku biegunke.
Ale niektorzy dietetyce twierdza, ze w ogole dla doroslych ssakow mleko jest szkodliwe i nie nalezy go pic.
Nie wiem, na ile to jest prawda.

Liwia...chyba obronie to ucho.
Nie mam kibelka w lazience...
Nie wiem, czy umiesz pobrac siedzac na wannie... :twisted:

Kazia

 
Posty: 14043
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 06, 2008 14:30

Ja bym tylko sugerowała, żeby zmiany (w każdą stronę) wprowadzać powoli i stopniowo, żeby dać czas organizmom na przestawienie się na inny tryb trawienia, inną florę bakteryjną itd.

Swoją drogą, ciekawe, czy będą naciski ze strony wielkich koncernów na zamknięcie naszego rewolucyjnego wątku? :wink: :lol: :lol: :lol:
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Czw mar 06, 2008 15:03

olek73 pisze:Się zawzięłam :roll: ,od wczoraj kociaste jadą tylko na surowiżnie, zauważyłam,że po zjedzeniu wołowinki taniej,żylastej z dodatkiem marchewki koty mają gdzieś suche są tak najedzone że nawet na kolację zjadły mniejszą porcję . Dzisiaj wróciłam ze wsi (raz w tygodniu jeżdzę po jajka,ser i mleko) Zawsze jak wchodziłam z nabiałem do domu to koty dostawały szału . Ja nieszczęsna myślałam że one takie za mną stęsknione,a tu pomyłka...Koty oszalały na punkcie twarogu z wsiego mleka 8O 8O .Ciekawe jest to,że takiego sera sklepowego to nawet nie powąchają,mleko z kartonu fuj.A dziś koteczki wcieły miseczkę sera i popiły odrobiną mleka prosto od krowy,jak narazie oblizują się i żadnych sensacji nie ma....

Ps. Specjalnie dzisiaj zaglądałam kotom na wsi do misek :oops: , aż ciotka dziwnie się na mnie patrzyła :roll: :oops: .W miskach koty miały mięcho tzn resztki kury,jakieś obrzynki wołowinki (rosoł chyba ciotka gotowała :D ) i do tego micha mleka zaraz po udoju ,a koty okazy zdrowia .Jutro robię zakupy dla kotów ,zobaczę ile za sumę którą wydaję tygodniowo kupię mięsa i podrobów i na ile to wystarczy....


Hahahahaha...zadzialala moja wybujala wyobrazna i zobaczylam jak pod byle pretekstem odwiedzasz ludzi ze wsi i penetrujesz kocie michy .To bylby dobry motyw do jakiejs komedii:)))
Ale fakt ,znajomej koty pily mleko prosto od krowy,jeszcze cieple i nie miewaly biegunek.Mysle ,ze to kwestia przyzwyczajenia organizmu .Moja mamuska ukradkiem dawala Melce mleko jak jadla na sniadanie platki z mlekiem a ze mamuska jada regularnie o 9.00 tak wiec o 9.00 Melka zawsze wkraczala do kuchni ,wskakiwala na taboret i patrzyla wyczekująco. Teraz juz tego nie robi bo wyczytalam na forum ,ze mleko szkodzi i mamuska dostala zakaz podawania kotu mleka . Moze to byl blad? Moze wlasnie melka potrzebowala wtedy tego mleczka?

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw mar 06, 2008 15:19

Luszaar pisze:
kristinbb pisze:To jak im tę wodę uzupełniać?
Mlekiem?
Moje nie mają biegunki po mleku.. 8O


No, skoro nie szkodzi, a piją chętniej niż wodę, to może i mlekiem... Nie wiem. Ja rozwadniam jogurt naturalny praktycznie do konsystencji mleka... Potrafią bardzo dużo tego wypić, wielokrotnie więcej niż samej wody.

Poza tym jeżeli będziesz dawać naturalne jedzenie, to w nim też będzie sporo wody.


A ja zawsze slyszalam ze mleko to jedzenie bardziej a nie picie... Przynajmiej o mleku dla psow tk sie mowilo... Ale mleko pol na pol z woda to dobry pomysl...


Czyli zbierajac do kupy, uwazacie ze wada suchego jest tylko i wylacznie to ze kot moze miec potem problem z nerkami bo malo pije?? A jelsi kot pije duzo :lol: Moja kotka to dziennie tak mniej wiecej 0,05l wypija czyli miseczke taka mala... Wg mnie to duzo... :roll:
Obrazek

Ajlon

 
Posty: 348
Od: Pt wrz 21, 2007 14:51
Lokalizacja: Aleksandrów Łódzki

Post » Czw mar 06, 2008 15:25

kya pisze:Ale fakt ,znajomej koty pily mleko prosto od krowy,jeszcze cieple i nie miewaly biegunek.


Skąd ta pewność? Robiły kupy do kuwety? Można było zobaczyć czy mają biegunkę czy nie?

Z dzieciństwa pamiętam wiejskie koty. Karmiło sie je głównie mlekiem z rozmoczoną bułką :strach: Myślę, że żywiły się głównie upolowanymi gryzoniami. Zdrowe nie były na pewno.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw mar 06, 2008 15:38

Bylam wtedy mala i mama jezdzila na pobliska wies po mleko,jajka ,smietane... Ten kot byl wielki ,mial piekna siersc i grubo ponad 10 lat.Nie zywil sie wylacznie mlekiem bo ci ludzie jedli "swoje" mieso czyli hodowali kaczki,kury,swinie na wlasne potrzeby wiec kot mieso na pewno tez jadal.

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw mar 06, 2008 15:43

Możliwe, że nie wszystkie koty mają po mleku biegunkę.
Niemniej system trawienny kota nie jest w stanie przetworzyć laktozy, zawartej w mleku krowim, ponieważ organizm kota nie wytwarza enzymu, trawiącego laktozę. Z tego powodu mleko krowie może działać na kota przeczyszczająco.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 06, 2008 15:47

mb pisze:Możliwe, że nie wszystkie koty mają po mleku biegunkę.
Niemniej system trawienny kota nie jest w stanie przetworzyć laktozy, zawartej w mleku krowim, ponieważ organizm kota nie wytwarza enzymu, trawiącego laktozę. Z tego powodu mleko krowie może działać na kota przeczyszczająco.


Ale to samo mówi sie o ludziach...
A piją wszyscy... chyba...

A moich właśnienie nie przeczyszcza, czym jestem zdziwiona...
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 81 gości