kocieta szukaja domow, RUDE tez sa!!!Rysiu odezwij sie!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 30, 2003 10:54

Oddali, bo ich postraszyłam zgromadzeniem forumowym. Czuję niesmak, ale na szczęście wybrnęłam z tego.
Przepraszam Was i kotka.

Dorcia

 
Posty: 1205
Od: Sob lis 02, 2002 17:53

Post » Pon cze 30, 2003 12:17

lidiya pisze:Kochane co z moim kontenerkiem? :)

Kontenerek byl ostatnio u Katy :) wiec ja scigaj :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon cze 30, 2003 13:52

Już piszę piszę:

Kiciuś miał robione RTG - ma trochę wody w płucach - moga to być początki zapalenia płuc, a może to być efekt zażycia trucizny. :( Kiciuś świszczy dużo wyraźniej niż w sobotę.
Dostał antybiotyk i antidotum na trutkę na szczury (Cyclonamine). I takież leczenie ma mieć przez tydzień + obserwacja. Za tydzień kontrola.
Badanie krwi w chwili obacnej wet odradzał. Jeśli to trutka to nic więcej poza antidotum zrobić nie można.
Kiciuś ma też lekką biegunkę. No i... pchły 8O Właśnie go popsikałam Frontlinem.

Pani która chce go adoptować jest dość rozsądna, na pewno go wykastruje, na pewno go będzie w razie czego leczyć.
Tylko trochę się boję dawać kota w takim stanie. :roll:
Tyle, że w sumie nic więcej poza leczeniem zrobić nie mogę, a ona chyba równie dobrze jak ja może podawać mu leki - chyba :roll:
No już nie wiem sama.

Katarek dostała głupiego jasia i jej oczka były oglądane. Może mógłby jeszcze coś zaradzić specjalista-okulista, ale i takiej pewności nie ma. Bielmo na oku zostanie, należy tylko pilnowac żeby nie stało się jeszcze większe. Rogówka jest uszkodzona. :( :(

Fiodor jeszcze przez tydzień ma być na Synuloxie, bo oskrzela nie są czyste.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon cze 30, 2003 13:54

Dorciu - dziękuję za zrozumienie sytuacji! :ok: Najważniejsze, że kotek już jest leczony.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon cze 30, 2003 13:57

No to dobrze słyszałam to charczenie/rzęzienie :(
Biedny Białasek :(
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pon cze 30, 2003 18:26

Kocio już w nowym domu. Pani się JUŻ pytała o najlepszy termin kastracji, więc się przestałam martwić o cokolwiek :lol: No i będziemy się kontaktować telefonicznie, uffff...

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon cze 30, 2003 18:29

rysku, skoro Ty go oddałaś to naprawdę musi to być dobry dom :D
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pon cze 30, 2003 19:19

Katy pisze:rysku, skoro Ty go oddałaś to naprawdę musi to być dobry dom :D

Też tak uważam.

Ale ja też oddałam dzisiaj kotka , tego od Emilki, do nowego domku. TYM RAZEM JESTEM PEWNA NA 100 % ŻE DOMEK JEST OK. FIODOR mieszka w bloku naprzeciwko mojego. Nowi ludzie obejrzeli nawet siatkę na balkonie . I pójdą do weta.

Dorcia

 
Posty: 1205
Od: Sob lis 02, 2002 17:53

Post » Pon cze 30, 2003 19:23

Bylas bardzo dzielna Dorciu :-) Ze sie im postawilas :-)
I obu kotkom wszystkiego dobrego na nowej drodze zycia :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon cze 30, 2003 19:34

Kochany malutki.... mam nadzieje, ze wyzdrowieje!!!!
Sluchajcie tam koty sa systematycznie trute..... dlatego tak cieszylam sie , ze male zostaly uratowane.....
Karmicielka co chwila znajduje martwe koty i kocieta.... a sa naprawde wyjatkowej urody....
Czy trucizna moze dzialac tak dlugo w organizmie zanim zabije???? Bo maluchy zostaly juz stamtad jakis czas temu zabrane... a trucizna ujawnia sie teraz???
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon cze 30, 2003 19:36

Mam nadzieje ze Fiodor szybko zaklimatyzuje sie w nowym domku. Dorciu bylabym bardzo wdzieczna gdybys powiadamiala mnie o losie kiciaka :) a...moze kiedys FOTKI :)
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Pon cze 30, 2003 19:36

To zależy ile i czego zjadły :?
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35298
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pon cze 30, 2003 19:38

Lidko, a jak pozostałe dwa? Im też trzeba przeciez zrobić badania...
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pon cze 30, 2003 19:42

jakie 2?

Te z miejsca gdzie truja byly tylko 3 .... te 2 rudziaszki i jedna kicia z innego miotu- bura.
Reszta o ktorych pisalam na poczatku watku to inna historia- urodzily sie na balkonie ... na razie dom ma tylko 1 kotek.... reszta zaczyna juz meczyc ludzi na ktorych balkonie sie urodzily....
Wiec jakbyscie mieli chetnych baaaardzo prosze dajcie znac!
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon cze 30, 2003 19:43

Aha... To mnie sie pomyliło :oops:
To w takim razie jednemu trzeba, tak? Tej kici z innego miotu? :oops:
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 58 gości