w koncu dotarłam do Krakowa. Po całym dzionku pracy i treningu padam na buzie, wiec bardzo skapo napisze ze: czarnulek zlapany w ostatni piatek czyli nasz Murzynek jest w szpitaliku, kiedy chcieli podac mu cos tam to dał noge i sei schował gdzies tam w pomieszczeniu tak ze znow na klatke lapke go musieli lapac, ale dzwonilam dzis wieczor i czeka juz zlapany ustawowe 8 godzin bez szamki na operacje, potem ma przypisane 7 dni w szpitaliku. Plamka jutro bedzie zabrana przez swoje
DT opiekunki na sterylke. Maluchy mialy dzis ejchac do weta, ale ja sie nie wyrobilam bo dopiero na 12 bylam w KRK i od razu do pracy itd... ale sa w dobrym stanei tylko ze im by sie przydał domek zeby mogly sobie polatac i sie przyzwyczajac do czlowieka, no zeby ktos z nimi czesciej byl, bo Jadzia bardzo duzo pracuje. W ten w;end znow bedziemy łapac w Czestochowie kolejaczki.
Bardzo bardzo bardzo dziekuje tym ktorzy nam ogromnie pomagaja. Samantha przyjechala i dala nam nie tylko schronienie w swoim autku siedzac z nami dzielnie tyle godzin, ale tez ciepluni pyszny obiedek, mniam mniam! Monika Tobie tez bardoz dziekuje ze zaoferowalas pomoc, to ogromna otucha wiedziec ze jest jeszcze ktos kto w razie co pomoze. Mam nadzieje poznamy sie w ten w'end:) Kamili i Marcie z FFA dziekuje za udostepnienie nam klatki łapki. Dzieki i polecam sie w ten w'end:) Dorci w Wawie i Tereni za zalatwienie strylki! Tym ktorzy wspieraja Iwonke finansowo, bo dała mi z tych pieniedzy na bilet pkp i nie tylko. Zrobimy wyliczenie tak zeby nie bylo ze pieniadze poszły i nie wiadomo gdzie. I oczywiscie dziekuje Jadzi i Korze tu w KRK za opieke nad maluchami i Plamka. Granuli za to ze tak sie fajnie jako szoferka dla kocaikow zaoferowała. I tym dziewczynom na forum ktore nas wspieraja, dodaja otuchy i ach i eh... ide... mam na dobranoc film z Bollywood

Pozdrawiam,
PS. Jesli komus zapomnialam podziekowac to baaaardzo przepraszam! i dziekuje!