wątek zupelnie juz zaniedbuję a kotów zamiast ubywac przybywa...stan na dzien dzisiejszy 15 z czedo 11 szukających domu i 1 już szczesliwy posiadać domu tytlko czekający na transport.
Z dobrych wiesci: Miecio od niedzieli jest w nowym domu
a miejsce po nim odrazu znalazło własciciela....
w niedziele wieczorem znalazlam a własnie to ona znalazła nas-młodziutką czarnobialą koteczkę z rózowym noskiem....niestety chyba nie umie się załatwiac do kuwety...teraz testujemy bentonitowy żwirek-moze zaskoczy...
a z bardzo dobrych wiesci : Bajka ma lepsze wyniki

mocznik i kreatynina spadły...mocznik 60 (było 90) a kreatynika 2.05 (było 3,17)...
któryś z moich rezydentów posikuje

najprawdopodobniej moja Dzaga..mam ogromne wyrzuty sumienia, bo naprawde ją zaniedbuje przez tymczasy...ona nie przepada za tyloma kotami, źle się czuje w ich towrzystwie..brakuje jej kontaktu ze mną, kiedys była przylepką a teraz zrobił sie z niej dziczek....a teraz jeszcze doszło posikiwanie
tajfunikowa ranka tak sobie, brzegi znowu się rozłaża, ale juz nie bedziemy szyli....
mam za duzo tymczasów...