...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 05, 2007 14:15

Agn, co u Amelii?
Jakoś ucichło na wątku i już myślałam, że zostaje u Ciebie..
A może zostaje? :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lis 05, 2007 22:55

Niestety, Aniu, nie może.
Mam teraz 16 kotów w domu...
A Kudłata potrzebuje więcej uwagi, niż mogę jej poświęcić. I nie chodzi tylko o wysiłek przy jej pielęgnacji, ale po prostu o taki zwykły kontakt. Z nią trzeba rozmawiać, przytulać. A u mnie jedyny moment, kiedy ona czuje sie wyjątkowa, to gdy robię kanapki - jest jedynym kotem, który w takiej sytuacji, dostanie ode mnie kawałek szyneczki. :oops:

Kudłata jest cudnym kotem. No chyba, że chcesz jej podać tabletkę na odrobaczenie, albo wyciąć kołtun przy dupce... :roll: .

Rozmowy toczone z Logitom`em na PW zamarły - chyba postawiłam zbyt wygórowane warunki, jak dla niego. :twisted:
Teraz spróbuję przemaglować Sawankę1. :wink:
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 11:09 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lis 16, 2007 10:13

Wczoraj był sądny dzień. Dla mnie i dla Amelii. Ale z zupełnie innych powodów. [TZN - ja miałam więcej powodów].

Udało mi się zwiotczyć Kudłatą Sedalinem [cud jakiś, że dałam radę pokonać Firewalla z jej łap]. Kiedy Kudłata sobie przyswajała środek uspokajający, ja poszłam naostrzyć nożyczki.

Potem był już full-service. Oprócz kąpiółki - nie będę kąpać nawalonego kota...
Pazury obcięte. Oczy porządnie umyte i zakroplone [w końcu łapy mi nie przeszkadzały, bo Amelia jest mistrzynią w wyciąganiu łap z ręcznikowego zawiniątka]. Uszy wyczyszczone i zakroplone - odnowił się świerzb. No a na koniec zostawiłam sobie tylną część ciała Kudłatej. Wyczesałam porządnie ogon o wystrzygłam portki. Najlepsze jest to, że wystrzygłam - kompletnie niewprawnie - Amelkową dupkę. Wygląda to cudacznie i prześmiesznie, ale udało mi się dzięki temu wyczyścić gruczoły przyodbytowe [błeeee] i dokładnie umyć `wrażliwą okolicę`.

Straty - mimo zapodania spowalniacza i obcięcia pazurów zaliczyłam sporo kopnięć, których skutkiem są podrapane ręce. Na dodatek okazało sie, że jak Kudłata się dobrze wkurzy, to potrafi ugryźć. Boli mnie ręka...

Dziś rano jednak, Kudłata [wyszczypana jak nieboskie nieszczęście] zameldowała się trzeźwo pod lodówką i pokazała, że stara się nie pamiętać wczorajszych zniewag. No i w końcu sama mogła dokopać się do swojego tyłka, żeby zająć się - zupełnie samodzielnie - jego toaletą.

Jestem z siebie taka dumna, ze nie zniosę ani słówka krytyki.
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 11:09 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lis 16, 2007 10:29

:1luvu: ale żadnych słów krytyki, tylko oklaski, no macie za sobą niezłe przejścia..., pozdrowinia i podrapki dla Kudłatej
Obrazek
Obrazek

kirke18

 
Posty: 2132
Od: Pt mar 31, 2006 10:17
Lokalizacja: Grudziądz

Post » Pt lis 16, 2007 10:32

No wiesz Agn, jak możesz w ogóle pomyśleć, że za takie bohaterstwo spotkają Cię słowa krytyki..
Należy Ci się najwyższe uznanie.. :1luvu:

Mam nadzieję, że teraz, jak już nie ma kołtunów, to i czesanie nie nbędzie takim sportem ekstremalnym.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt lis 16, 2007 10:36

Dzięki, Dziewczyny. :D

Kudłata ogólnie lubi sie czesać. Tyle że... krótko. :twisted: A ja przy takim Stadzie nie mam czasu łazić za nią z grzebieniem i prosić... :oops:

Dziś przy lodówce omawiałyśmy kwestię kapiółki. Z szynką w dziurawej szczęce, Kudłata zdawała się aprobować ten pomysł...
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 11:10 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lis 16, 2007 10:44

Agn pisze:

Kudłata ogólnie lubi sie czesać. Tyle że... krótko. :twisted: A ja przy takim Stadzie nie mam czasu łazić za nią z grzebieniem i prosić... :oops:


To nie lataj za nią.. trzymaj grzebień gdzieś pod reką i jak przyjdzie na mizianki to korzystaj z okazji.. :twisted:
Ja tak robię ze swoimi.. i jakoś nie chodzą skołtunione.. 8)
Oczywiście raz na jakiś czas jest porządna sesja czesania.. najczęściej przy użyciu dwoch dodatkowych rąk.. :twisted: należących zwykle do MariiD.. :1luvu:

Agn pisze:Dziś przy lodówce omawiałyśmy kwestię kapiółki. Z szynką w dziurawej szczęce, Kudłata zdawała się aprobować ten pomysł...


I jak przypuszczam, będzie pełna aprobata do chwili, aż ją wsadzisz do wanny i polejesz wodą.. :twisted:
Również polecam przy tym wykorzystanie dwóch dodatkowych rąk.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro gru 12, 2007 14:35

Agn powiedz mi proszę czy jest możliwość adopcji Kudłatej?
Jeśli tak to proszę pytaj mnie o co chcesz, ależ ona śliczna :D

irenagodz

 
Posty: 37
Od: Sob sie 04, 2007 21:05
Lokalizacja: MORAG

Post » Śro gru 12, 2007 23:35

Ireno, właśnie wróciłam od Niebieskiej.

Ogólnie interesowałoby mnie przede wszystkim:
- czy dom na pewno niewychodzący?
- jakie doświadczenie z długowłosymi?
- czy są inne zwierzęta?
- co z wyjazdami?
- czy poczekasz na Kudłatą aż będzie sprawdzona pod kątem sterylizacji? [nie wypuszczę nieciętej persicy z rąk, a na razie nie ma funduszy na USG i bad. krwi - mam 15 kotów w domu].
Oczywiście umowa adopcyjna do podpisania. Nie wiem, czy jakaś wizyta przedadopcyjna wchodzi w gre, bo chyba nie ma forumowiczów w Moragu...
To tak na wstępie. :wink: Odpowiedzi możesz mi przesłać na PW.

A co do Kudłatej.
Oczy myjemy codziennie pod lodówką. :twisted: Kudłata wie, że jak będzie grzeczna przy myciu, to dostanie szyneczki.
Efekt jest taki, że oczy są wielkie i pomarańczowo-złote i świecą spod lodówki niemal ciągle - po prostu Kudłata na wszelki wypadek siedzi w jej pobliżu. No i Kudłata reaguje na `Kudłata`... wcale nie na Amelia... no cóż życie weryfikuje pewne sprawy.

A, i jeszcze jedno - czesanie jest do bani. :twisted: Kąpania jeszcze nie sprawdzałam, jakoś nie mam sumienia... [i funduszy na dobry szampon :oops: ].

I kocham ja strasznie.
Wiem jednak, że ona powinna mieć max dwójkę towarzyszy. U mnie w Stadzie czuje się oki, ale ewidentnie brak jej tego, że nie mam dla niej tyle czasu, ile ona by chciała.
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 11:10 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 13, 2007 10:09

Już napisałam Agn do ciebie -dziękuję ślicznie że się odezwałaś :D

irenagodz

 
Posty: 37
Od: Sob sie 04, 2007 21:05
Lokalizacja: MORAG

Post » Czw gru 27, 2007 13:12

No to Kudłata postanowiła sama rozwiązać problem swojej sterylności. 8)
Zaczęła się RUJA.

Ogólnie jest fajnie - froterowanie podłogi idzie jej całkiem nieźle. :lol: Do tej pory niemal nie zauważała TZ-a - chyba, że ten akurat robił sobie kanapki. Teraz przymila się do niego...
TZ jest skonfundowany. :oops: :oops:

To teraz już bez cyrków, jak tylko wróci Doc - blokujemy i umawiamy się na zabieg.
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 11:10 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 27, 2007 15:05

Agn pisze:No to Kudłata postanowiła sama rozwiązać problem swojej sterylności. 8)
Zaczęła się RUJA.

Ogólnie jest fajnie - froterowanie podłogi idzie jej całkiem nieźle. :lol: Do tej pory niemal nie zauważała TZ-a - chyba, że ten akurat robił sobie kanapki. Teraz przymila się do niego...
TZ jest skonfundowany.
:oops: :oops:

To teraz już bez cyrków, jak tylko wróci Doc - blokujemy i umawiamy się na zabieg.

Powiedz mu, że kocice w rui przychlapują się najmocniej do facetów z wysokim poziomem testosteronu. Od razu poczuje się dowartościowany. :lol:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39195
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw gru 27, 2007 15:21

Agn pisze:No to Kudłata postanowiła sama rozwiązać problem swojej sterylności. 8)
Zaczęła się RUJA.

skad ja to rozwiazanie problemu znam :?: :lol: :lol: :lol:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw gru 27, 2007 16:03

[quote="MariaD":xk0qdap3][quote="Agn":xk0qdap3]No to Kudłata postanowiła sama rozwiązać problem swojej sterylności. 8)
Zaczęła się RUJA.

Ogólnie jest fajnie - froterowanie podłogi idzie jej całkiem nieźle. :lol: [u:xk0qdap3]Do tej pory niemal nie zauważała TZ-a - chyba, że ten akurat robił sobie kanapki. Teraz przymila się do niego...
TZ jest skonfundowany. [/u:xk0qdap3]:oops: :oops:

To teraz już bez cyrków, jak tylko wróci Doc - blokujemy i umawiamy się na zabieg.[/quote:xk0qdap3]
[size=75:xk0qdap3]Powiedz mu, że kocice w rui przychlapują się najmocniej do facetów z wysokim poziomem testosteronu. Od razu poczuje się dowartościowany.[/size:xk0qdap3] :lol:[/quote:xk0qdap3]

Od razu mu lepiej, jak przeczytał. :lol: :lol:

Beato, to była pierwsza rada pani wet, która zajmuje się też rozrodem: `a poczekać, aż ruję zacznie`. :wink: Tylko mi sie wtedy [we wrześniu] wydawało, że jakoś szybciej Kudłatą wypchnę z domu... :oops:

Ale przynajmniej wszystko jasne. Teraz to NA PEWNO Doc by zobaczył macicę na USG - tylko po co mi ją oglądać. 8)
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 11:11 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob sty 05, 2008 12:31

To chyba Aamms pisała, że ruja jest najlepszym okresem przy opornej persicy, żeby ja gruntownie wyczesać...

No to wyczesałam. :lol: Rychło w czas, bo TZ oświadczył, że Kudłata ma zakończyć swoje śpiewy przed jego poświątecznym powrotem do pracy. Zatem wyczesana Kudłata dostała hormony na wyciszenie i łaskawe przyzwolenie na używanie grzebienia na ogonie zakończyło się z hukiem.

Kąpiółka się znowu odwlekła, bo Kudłata troszkę pokasłuje.
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 11:11 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 1765 gości