[Białystok]morze kociaków, dwa odeszły :(

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt wrz 14, 2007 17:37

Kotka Ola miauczy tylko wtedy jak posłyszy że ktos jest w pobliżu , a z dzrzwiami uchylonymi probowałam , niestety nie moge kotki puscic na noc na chate bo wszedzie wskakuje gdzie sie da - szuka wyjscia pewnie , no i to nie bardzo na jej stan , przymnie owszem chodzi ale non stop do drzwi i do okien sie pcha no i te miauuczenie tak mocne jakby sie jej jakas krzywda działa , kocurki moje to do niej przychodzą na mycie :D i tak fajnie sie wtedy łaszą i ona sie troche uspokaja ,,ale to na krótko , na noc oczywsicie tez zostawiam swiatło ,, zew ja wzywa poprostu :? w jedym pokoju to nawet firanke zerwała , tak mocno chce wyjsc ,, jak do niej wejde to od razu podchodzi do drzwi baklkonowych i patrzy sie w oczy i miauczy - otwórz wypusc mnie :( ,, oczywiscie przy głaskaniu bywa ze mruczy i sie upokaja ale to tez na chwile ,pozdrówki
Obrazek
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

Post » Pt wrz 14, 2007 17:48

No więc kotka Ula całą noc gadała 8) Takie "krrrrr?", co lepsze - gadała tak póki ja sie nie odezwałam, potem spokój na pół godziny i od nowa :twisted: Dom jej nie przeraża, za to transporter to najgorszy koszmar. Spała sobie z moją siostrą ale rano stwierdziła,że dość siedzenia w domu, więc przeniosłam damę do stodoły. Pije i je dzielnie, narazie nie odwiedzała kuwety w "grubszych" kwestiach (nic dziwnego, skoro niedawno dostała pierwszy obiadek od 24 godzin). Akrobatka z niej niekiepska, bo zdążyła już wyciągnąć część tej ligniny spod kubraczka; obcięłam to co wyciągnęła, coby nie kusiło ale przekonamy się rano :evil:
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt wrz 14, 2007 18:01

zapomniałam dodac ze Ola kazdy papier , zeszyt czy tam co ma po "reką" rozgryza na strzępy , wszystkie rysunki mojego bratanka rozszarpała , plakaty z drzwi i kawałek pudełka po kredkach :? :D
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

Post » Pt wrz 14, 2007 18:28

Ciesze się Justine, ze tak dobrze się wam żyje.
Juz chyba w poniedziałek Ala będzie miała zdjęte szwy (p.doktor radziła, żeby ja potrzymać jeszcze potem 1-2 dni)

Zawiozłam szarą dzikawkę do domku. Obawy co do wsi okazały się nieuzasadnione-bardzo miła dziewczynka i jej tata, daleko od drogi. Poza tym rozmruczany, "wypasiony" rezydent.
Tylko daleko to trochę (50km)-dzięki czemu mąż uznał zapewne w duchu, że moja fiksacja osiągnęła apogeum :roll:
Jeśli dziewczynka się nie rozmyśli, to za 10 dni zawiozę tam też czarną dzikawkę.

Czy ktoś ma jeszcze jakies kociaki do oddania (poza szarymi, które mam i ja :D ? Bo ludzie dzwonią jeszcze z ogłoszeń i mogłabym podawać namiary.

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt wrz 14, 2007 18:32

Aga, moja Lala miała jeszcze brata/siostrę... I jeśli moja siostra wybierze się tam na konie, to sprawdzi czy obecnie ten kociak tam jest (jeśli oczywiście zechcesz). To ponoć też pręgusek, więcej nic nie wiem.
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt wrz 14, 2007 18:59

Niech sprawdzi :) Najlepiej tez od razu płeć.
Jeśli ktos dzwoni to nie mówię mu "kociaki się skończyły"-wzięłam dwa telefony z ogłoszeń w lecznicy i narazie podaję te.
Zapisuję też preferencje tych, którzy dzwonią.
Co do pręgusków-mam na oku jeszcze jedna działkową dzikawkę (która ostatnio nie pojawiła się w trakcie łapanki)-bardzo oswojony koteczek, może ktoś go wziął. Jeśli by się pojawił to go spakuję i będę proponować chętnym.

Były pytania o
czarnego lub bardzo ciemnoszarego kocurka (2 osoby)
łaciatą kotkę (czarno - białą lub tricolor)

Jak tam Ula?

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt wrz 14, 2007 19:03

Isabella7272-nic nie chcę mówić, kota na zdjęciu wygląda tak jakby miała dwie głowy 8O
Mam nadzieję, że to przejściowe.

AniHili-nie doczytałam o Uli, sorki :oops:

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt wrz 14, 2007 19:23

jejciu aga wspomnij o tych kocurkach na rynku ( obok stadionu tam gdzie stragany) tam kociaków do wyboru do koloru ,,,, a kota z dwiema głowami to zabardzo nie rozumiem ,,,,, czy chodzi o jej głowe ze ma taką duża czy o to że Oskariusz stoi koło niej ?
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

Post » Pt wrz 14, 2007 19:35

No cóż, głowa Oskarka wystaje, jakby nie patrzeć.... z Oli :wink:

Będę na Jurowieckiej w poniedziałek -gdzie złowiłaś swoje bidy?
Na stadionie, w straganach przy Białce, już za płotem? Kiedyś widziałam tam koty, ale dorosłe. I o jakiej porze bywają?
Jeśli nadal są tam małe to można by kombinować, bo zainteresowanie jest jako-takie.

Tylko wtedy oczywiście pojawia sie problem, jaki miałam z dzikawkami-jak już były foty i zainteresowanie to nie było pewności że one się stawią na łapankę. Dopiero jak już je zlapałam to mogłam zadzwonić do ich przyszłej właścicielki , że przyjadą.

Ale ostatnio, dzięki wam przekonuję się, że nie ma rzeczy niemożliwych :D

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt wrz 14, 2007 20:26

to było od strony stadionu ale bardziej ulicu Jurowieckiej , tam gdzie te różne warzywa sprzedają , ryby , kasze , tam gdziebył kiosk gdzie "wszystko po 5 złotych" tam pod buda kotka jest zawsze i 4 burasy np. przy rybach to czarnobiałek sie kręcił ,,, ech moze na zasadzie zamówienia? to i ja bym wkorczyła do akcji odłowu i oswojenia u siebie? najpierw jeszcze raz dokładnie pojade sie rozeznać w sytuacji , jakies fotki itp cio? jutro to moze nie , bo dzis o 1 do wawy jade, wróce około 9 , w niedziele zamkniete tam na kłódy , to moze poniedziałek ,,,,,oby osoby były cierpliwe ,,, dzieki wielkie aga za chęci pomocy kocurkom
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

Post » Pt wrz 14, 2007 20:36

kocurkom, koteczkom i ludziom im pomagającym zawsze chętnie :D
Ja też spróbuję sie rozejrzeć.

Oswojenie by się przydało, bo takie zębate ciężko komuś oddać. Ale pocieszające jest np. to , ze dzikawki działkowe bezbłędnie kuwetkują
8O Więc może i Jurowieckie też...

Może znajdzie się ktoś jeszcze do ich podtrzymania. NO i jest jeszcze jedna kocica działkowa do wycięcia. Dobrze by było jakoś w następnym tygodniu, jak już Ala-Ola odzyskają wolność.

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt wrz 14, 2007 20:46

moim rynkowym wystarczyło raz pokazac kuwetke i cały czas robia tam siusiu i kupki , biały to nawet wymiotował do kuwety ,,,,,identyko jak to robią ludzie w stanie upojenia alkoholowego nad kibelkiem ,,, ( ale to dawno i nieprawda juz )
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

Post » Pt wrz 14, 2007 21:16

,, ja mam jeszcze 2 psy w tym jedną sucz ,,, która zamierzam wysterylizowac,, ze schroniska ja wziełam w grudniu , wredna była na poczatku cały czas uciekała i sie zaciazyła ,, ale psiaczkom ( 4 suczki!!) znalazłam chałupki i mam z nimi kontakt dzieki bogu. no juz wyzdowiałam (bo 2 miechy byłam w gipsie ) i musze sie w koncu wziąc za suńke ( ma na imie Hosse czyt. Hosie :D) tu podejrzewam bedzie gorzej niż z kotą :?

udzielam sie równiez na forum "schronu" w Białymstoku , i tam również są "miłosnicy kotów" ,, mobilizuję ludzi do pomocy , moze cos sie uda
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

Post » Pt wrz 14, 2007 21:35

Miło by bylo, nie wiedziałam, że jest coś takiego jak forum "schronu" :oops:
Dotąd jakoś żle się u nas mówiło o tym miejscu...

Co do koteczków - powoli kończą się środki finansowe: ostatnie 3 sterylki+ leki dla czarnuszka i krówki + antyrobaki dla większości nieco nadszarpnęły bużet :?
Zostało narazie na 1 kotę + nieprzewidziane wydatki (oby nie :roll: )
Ewentualnie jakby trzeba było ciachnąć jeszcze jedną to może dam radę (bo mamę Jurowieckich też trzeba by zapewne ciąć.- Oczywiście najpierw trzeba by upłynnić maluchy)
Mam wrażenie, ze miasto powinno się dorzucić, ale jakoś czarno to widzę.
No cóż, narazie zobaczymy czy są...

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt wrz 14, 2007 21:40

źle sie mówiło o schronisku na dolistowskiej? no wiem ,, ale to nie zwierzaki sa temu winne , teraz juz sie wszystko zmieniło
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Blue, Google [Bot], kasiek1510, Silverblue i 380 gości