Łatek - odszedł :(

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon sie 06, 2007 14:25

kavala pisze:
pixie65 pisze:Kavala - nie śledzę wątku na bieżąco więc nie wiem czy Łatek miał robione badanie krwi? Chodzi mi o profil nerkowy i przy okazji wątrobowy.
Być może snuję daleko idące domysły, ale... jeśli masz taką możliwość - warto sprawdzić. Taki bardzo niespecyficzny objaw - wyjadanie żwirku z kuwety zdarza się przy problemach z nerkami. I do tego brak apetytu....

Jeszce nie miał badania krwi, bo na razie ma antybiotyk, leczymy koci katar. Problemy z nerkami mogą się okazać całkiem realne, bo przy badaniu palpitacyjnym okazało się, że ma powiększoną jedną nerkę. Pixie65 czy możesz napisać coś więcej o tych nerkach, da się to leczyć?
O jakie badanie krwi poprosić? Czy takie pobranie krwi jest bolesne? Bo on bidulek ma już dość zaszczyków... :(


http://kocia_stronka.republika.pl/niewy ... ek-01.html

tu jest właściwie wszystko. inne informacje dodatkowo poszukaj w kocim ABC.

mój Behemot miał niedawno robione badania krwi właśnie z profilem nerkowym (mocznik, kreatynina) i wątrobowym (alat) plus morfologię. niestety dwa pierwsze parametry wskazują na stan zapalny nerek. prawdę mówiąc Behemot zaczyna się zachowywać podobnie jak Twój Łatek.
ogólnie koty takie powinny zachowywać dietę niskobiałkową i niskofosforową (są karmy Renal, ale najczęściej nielubiane przez koty), powinien też dużo pić (sama dolewam do saszetek whiskasa wodę, ponieważ Behemot nie raczy zajrzeć do miski z wodą). oczywiście whiskas to nienajlepsze rozwiązanie, ale w przypadku gdy kot traci apetyt trzeba go czymś karmić a whiskas jest smakowity i ma dużo sosu. w tym przypadku raczej lepiej odstawić suchą karmę (chyba że będzie chciał jeść karmę dietetyczną - jest np RC Renal, Trovet, i jakieś jeszcze).

dobrze by było też zbić poziom mocznika (jeśli w badaniach będzie wysoki) - to się robi albo przez kroplówki, albo podając z mokrą karmą Ipakitine (proszek, na szczęście bezzapachu i bezsmaku, więc łatwo przemycić). no i oczywiście kot powinien dużo pić.

resztę doczytasz w innych wątkach, może ktoś się bardziej doświadczony odezwie.
przede wszystkim jednak te badania krwi. zrób je koniecznie, i najlepiej poczekaj u weta na wyniki (jeśli będą dość szybko - np w ciągu godziny), żeby jeszcze tego samego dnia zaaplikować mu ewentualnie kroplóweczkę.
ogólnie koty nerkowe mogą jeszcze długo żyć - kwestia zbicia poziomu mocznika, i później utrzymywania diety.
Powodzenia.

beheta

 
Posty: 133
Od: Czw lis 02, 2006 21:46
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sie 06, 2007 14:31

pewne jest jednak, że Łatek do Was trafił ponieważ już czuł się źle i oczekiwał pomocy. i czuł że u was ją otrzyma.

beheta

 
Posty: 133
Od: Czw lis 02, 2006 21:46
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sie 06, 2007 14:34

Dzięki Beheta, czyli jest jakaś nikła nadzieja. A jak do tej diety ma się mleko lub śmietanka, bo to jedyny pokarm który chętnie jest przez Łatka zjadany. No i jeszcze żółtko.

beheta pisze:pewne jest jednak, że Łatek do Was trafił ponieważ już czuł się źle i oczekiwał pomocy. i czuł że u was ją otrzyma.

Myślałam, że do nas przyszedł bo ktoś go wyrzucił i nie karmił. Teraz jednak myślę, że sprawa może być poważniejsza. Tak czy owak domu chyba jednak nie miał...

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Pon sie 06, 2007 14:39

Kavalo, dziękuję za PW. Przykro mi, że nie mogę nic pomóc. Na szczęście moje koty na nerki nie chorują, na razie tylko problemy pęcherzowe i mam nadzieję, ze nad tym zapanuję.
Trzymam kciuki za Łatka i wierzę, że uda Wam się mu pomóc.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon sie 06, 2007 14:46

kavala pisze:A jak do tej diety ma się mleko lub śmietanka, bo to jedyny pokarm który chętnie jest przez Łatka zjadany. No i jeszcze żółtko.

niestety nie wiem, ponieważ za mlekiem i jajeczkiem nigdy Behcik nie przepadał, śmietankę zlizywał, ale dużo mu nie dawałam. trzeba by sprawdzić ile to może mieć białka. jeśli niedużo, to pewnie lepiej żeby jadł, przynajmniej nie osłabnie - śmietanka ma dużo tłuszczu.
tak czy inaczej - ja bym proponowała pojechać na to badanie (warto się dowiedzieć, ponieważ podawanie innych leków przy chorych nerkach jest niebezpieczne - trzeba uważać i z antybiotykami i z takimi na robale).
sama, żeby kota nie stresować następne badanie krwi zamierzam zrobić w domu. znajomy ma koleżankę z weterynarii, więc przyjedzie pobrać krew do domu (za drobną opłatą), a ja ją szybko do laboratorium zabiorę do analizy.
niektórzy weterynarze przeprowadzają wizyty domowe. Rożnie się niestety za taki luksus płaci. jeśli jednak masz samochód i blisko do weta, to nie zwlekałabym i pojechała od razu.

beheta

 
Posty: 133
Od: Czw lis 02, 2006 21:46
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sie 06, 2007 14:48

beheta pisze:...jeśli jednak masz samochód i blisko do weta, to nie zwlekałabym i pojechała od razu.

Dziś już byłam u weterynarza. Jutro jadę na prawdopodobnie ostatnie podanie antybiotyku. Poproszę o zbadanie krwi.

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Pon sie 06, 2007 14:56

kavala pisze:
beheta pisze:...jeśli jednak masz samochód i blisko do weta, to nie zwlekałabym i pojechała od razu.

Dziś już byłam u weterynarza. Jutro jadę na prawdopodobnie ostatnie podanie antybiotyku. Poproszę o zbadanie krwi.


o kurcze. zapomniałam jeszcze o tym, że antybiotyki mogą zmienić wynik badania. nie jestem pewna czy tak jest czy nie. może ktoś się wypowie...?

na pocieszenie dodam, że Behemot jakiś czas temu również dostawał antybiotyki, i w czasie przyjmowania przestał jeść, ruszać się itp. ogólnie widać było że mu nie służą. zaraz po odstawieniu całkowicie wrócił do formy. więc może to jeszcze nie jest jakaś straszna choroba typu zapalenie nerek tylko reakcja na antybiotyki (a może jedno i drugie, ponieważ właśnie antybiotyki są niebezpieczne dla nerek). w każdym razie niczego nie wymyślisz jeśli nie będziesz znać wyników badania krwi.

beheta

 
Posty: 133
Od: Czw lis 02, 2006 21:46
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sie 06, 2007 16:29

kavala pisze:Dziś już byłam u weterynarza. Jutro jadę na prawdopodobnie ostatnie podanie antybiotyku. Poproszę o zbadanie krwi.

:D Poproś. I nie martw się na zapas. Nerki to poważna sprawa, i być może dlatego Łatek szukał u Ciebie pomocy i tak pięknie "współpracuje". Pewnie trzeba będzie go na początek "przepłukać", a potem - się zobaczy... :wink:
Bez Twojej pomocy nie miałby ŻADNYCH szans, więc bez względu na wyniki - to jest czas darowany. Łatkowi i Tobie. Może to jest dla Ciebie jakieś "zadanie do wykonania".
Co do diety niskobiałkowej...Niby wszystko się zgadza, ale: kot jest mięsożercą, COŚ jeść musi, bo inaczej zejdzie z powodu anemii. Zwłaszcza taki zabiedzony. Mam kota w początkowej fazie niewydolności nerek i karmię go mięsem. Bo lubi. Karm nerkowych nie jada. Jada suchą karmę o niskiej zawartości fosforu (sanabelle dla seniorów). Żółtko chyba bym odstawiła, co do reszty - skoro nie chce jeść nic innego...Ale najpierw trzeba sprawdzić mocznik i kreatyninę. Brak apetytu jak już pisałam a Ty doczytałaś w vetserwisie- może być spowodowany mocznicą. Poczekajmy do wyników badań z zamartwianiem się. Nawet jeśli nie będzie żył sto lat - bo na to się nie zanosi - możesz mu duuuuużo pomóc (zrobić porządek z dziąsłami). Będzie OK na tyle, na ile to możliwe. :) :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon sie 06, 2007 16:45

Kavala, cieszę się, że dostałaś tyle dobrych rad od bardziej doświadczonych dziewczyn. Cały czas kibicuję Łatkowi i mam nadzieję, że jest znim lepiej, niż Ci się w tej chwili wydaje.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 07, 2007 7:58

daj znać jak się dzisiaj czuje Łatek. czy dał się zawieźć do weta, i czy mu wetka zrobiła badania krwi.
u mnie Behemot po dwóch dniach nawadniania (dużo rozrobionego sosiku whiskasa ;-)) i podawania ipakitinu wrócił do formy. w nocy szalał jak dawniej, nad ranem budził miaukiem i noszeniem skarpet (tak oznajmia że jest głodny) itp. mam nadzieję że Łatek też szybko dojdzie do siebie.

beheta

 
Posty: 133
Od: Czw lis 02, 2006 21:46
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 07, 2007 10:48

Cieszę się, że tu zaglądacie i wspomagacie mnie radami i dobrym słowem.
Łatek oczywiście grzecznie dał się zawieźć do weterynarza dziś. Dostał ostatni antybiotyk , lek przeciwzapalny i witaminy, w sumie 3 zastrzyki. Lekarka próbowała mu pobrać krew, dwa podejścia z dwóch łap. Niestety żyłki pękają i nie dało się.:| :crying:
Po długiej rozmowie z wetką doszłyśmy do wniosku, że damy teraz Łatkowi trochę spokoju i czasu na rekonwalescencje. Stres może mu bardzo zaszkodzić. Następna wizyta dopiero za dwa tygodnie,będziemy odrobaczać dalej.
O dziwo, zaraz po przyjeździe do domu Łatek ruszył w stronę michy i zjadł ze smakiem trochę RC Mature weight&kidney. (dostałam kilka próbek :) ) :catmilk:

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Wto sie 07, 2007 10:50

:D :ok:

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16791
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Wto sie 07, 2007 11:01

kavala pisze: Następna wizyta dopiero za dwa tygodnie,będziemy odrobaczać dalej.

8O chyba nie bardzo rozumiem...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto sie 07, 2007 11:05

pixie65 pisze:
kavala pisze: Następna wizyta dopiero za dwa tygodnie,będziemy odrobaczać dalej.

8O chyba nie bardzo rozumiem...

Postanowiłam po prostu dać mu narazie spokój z badaniami. Koci katar wyleczony. Odrobaczony jest tylko częściowo, nie dostał nic na tasiemca. Więc trzeba to jeszce zrobić. Chcę go teraz odkarmić troszkę, może apetyt wróci po skończeniu antybiotyku.

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Wto sie 07, 2007 11:21

kavala pisze:
pixie65 pisze:
kavala pisze: Następna wizyta dopiero za dwa tygodnie,będziemy odrobaczać dalej.

8O chyba nie bardzo rozumiem...

Postanowiłam po prostu dać mu narazie spokój z badaniami. Koci katar wyleczony. Odrobaczony jest tylko częściowo, nie dostał nic na tasiemca. Więc trzeba to jeszce zrobić. Chcę go teraz odkarmić troszkę, może apetyt wróci po skończeniu antybiotyku.

Przyznam szczerze, że nie rozumiem zmiany podejścia...
Kot z powiększoną nerką, leczony antybiotykiem (niektóre są nefrotoksyczne), odrobaczany...I nawet kropli krwi nie dało się pobrać? W dodatku planujesz dalsze odrobaczanie, chociaż kot słabo je...A przecież nie wiesz na pewno, że on tego tasiemca ma.
No, cóż...szkoda :(
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 398 gości