Basia Ty kokietko

oczywiście, że zaglądamy, czytamy, obserwujemy i generalnie za wszystkie kociaste futerka trzymamy kciuki

A kotki sliczne, wszystkie. Małe oczywiście słodziaki, jak to małe. Ale wszystkie piękne
A zdjęć możesz zamieścić więcej.
Moje małe dopóki były na górnych pólkach i nie wychodziły z gniazdka, głaskałam i było ok. Jak tylko zeszły do parteru zaczęły dziczeć, gdyby zostały jeszcze kilka dni w piwnicy pewnie byłyby dzikawe, ale wzięłam je w ostatniej chwili. Dzikie nie są, przychodzą, pieszczą się a przy dotknięciu natychmiast mruczą. Myślę, że u Twoich małych to troszkę dłużej potrwa, ja wiem, że to wymaga czasu, którego pewnie nie masz, ale powinnaś jak najczęściej się z nimi bawić, żeby je oswoić, no i pieścić, nawet na siłe, żeby prowokować je do mruczenia
