Długowłosy Oleś [*]

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto maja 15, 2007 5:00

Jak olesiowe zdrówko ?
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Wto maja 15, 2007 5:14

Cały czas trzymam :ok:

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Wto maja 15, 2007 5:23

Jest zdecydowanie lepiej. :)
Właśnie zjadł 1/3 puszki animody, w nocy pochrupał suchą Acanę. A teraz lezy pod drzwiami kuchni i jak tylko próbuję tam wejść, to mały usiłuje się z niej wydostać. Ma mu się na życie :) .

Dziś ok 9.30 będziemy u Pani Doktor na zastrzyku, bo tak się umówiłam w pracy-że dojadę na ok 11. Ozłocę te moje Dziewczyny pracowe :love: .

Kamień z serca-choć na razie jeszcze bardzo asekuracyjnie się cieszę.

Dziękuję :!:
Obrazek

ona szalona

 
Posty: 371
Od: Czw mar 24, 2005 12:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 15, 2007 6:30

Zuch chłopak :D
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Wto maja 15, 2007 7:43

no :!: i tak trzymać, kolego :D
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 15, 2007 8:46

Brawo Olek. Tylko bez takich numerow w przyszlosci, prosze kolegi, bo kolega nas tu wszystkich bardzo straszy.
mangoObrazekleaObrazek

messymae

 
Posty: 177
Od: Pt mar 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Bielawa

Post » Wto maja 15, 2007 17:13

:roll: Ja chyba zwariuję z tym kotem :roll:

Rano pojechaliśmy do Pani Doktor, temperatura niezła 38,8. Dostał zastrzyki, jutro znów, a w czwartek i piątek mam robić sama :strach: .
Raniutko,jak pisałam, zjadł ok 1/3 puszki animody, przed wyjściem zjadł kolejną porcję, po przyjeździe kolejną. W sumie rano poszła cała puszka 8O - jakieś 200g.
I od tego czasu nic.
W międzyczasie podjechałam do domu, otworzyłam drugą -inną- puszkę animody-nieee, nie będziemy jeść. Zostawiłam mu. Pojechałam do pracy. Gdy wróciłam, micha pełna. W przypływie rozpaczy dostał saszetkę Whiskasa. Zjadł oczywiście. :? .

I co ja mam o tym sądzić?

Nie je animody, bo nie jest głodny? Bo go boli? Bo ...? Może mu nie smakuje. Ale rano zjadł. Może, kurcze, te 200 gto mu wystarczyło? Na puszcze jest napisane, że koty 3-5 kg jedzą 300-400 g dzienie. Oleś waży ok 3 kg-ważony ze mną, więc czysto teoretycznie mógł się najeść 8O. Bawić się bawi ze mną-głwnie gryzie rękę i odpycha tylnymi łapkami :wink: .

Ugotowałam mu polędwiczki... Na razie stygną..

A może po prostu jestem przewrażliwiona?
Obrazek

ona szalona

 
Posty: 371
Od: Czw mar 24, 2005 12:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 15, 2007 17:17

A właśnie, miałam zapytać.
Jak domowym sposobem zmierzyć temperaturę?
Czy jest to w ogóle możliwe?
Obrazek

ona szalona

 
Posty: 371
Od: Czw mar 24, 2005 12:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 15, 2007 18:30

ona szalona pisze:A właśnie, miałam zapytać.
Jak domowym sposobem zmierzyć temperaturę?
Czy jest to w ogóle możliwe?


pewnie, że jest :) dobrze mieć weterynaryjny termometr, ale jak nie masz, to wystarczy jakikolwiek "szybki" :) myśmy zakupili za straszne pieniądze elektronika takiego szybkiego - 15 sekund podobno wystarcza :roll: ale wszystkie elektroniki mają podobno to do siebie, że troszkę zaniżają, więc trzeba dodać ze 2-3 kreski. Można ogrzać odrobinkę czubek pod letnią wodą, ale naprawdę ciut. I w dupkę :D niestety 90% futrzanych się awanturuje, można spróbować na "śpiku" - czasem się udaje :D
a z tym jedzeniem - ja bym nie panikowała az tak :) z tego co piszesz, i z godzin Twoich postów, to wydaje mi się, że Oleś najadł się rano do wypęku :D a Whiskasa zeżarł już tylko z łakomstwa :D fakt, ładnie toto pachnie :roll:
nie przejmuj się tak bardzo - problem byłby jakby Oleś w ogóle nie chciał jeść, a póki co to cffaniak wybrzydza po prostu :D będzie dobrze :ok: :ok: :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 15, 2007 20:04

Georg-inia pisze:
ona szalona pisze:A właśnie, miałam zapytać.
Jak domowym sposobem zmierzyć temperaturę?
Czy jest to w ogóle możliwe?


dobrze mieć weterynaryjny termometr, I w dupkę :D niestety 90% futrzanych się awanturuje, można spróbować na "śpiku" - czasem się udaje :D
a z tym jedzeniem - ja bym nie panikowała az tak :)


No Oleś zdecydowanie zalicza się do owych 90%, znaczy się normalny jest :wink: . Dziś zrobił już awanturę w trakcie mierzenia temperatury w lecznicy. :roll:

Zwykle nie przejmuję się tak jedzeniem-jak koty będą głodne, to zjedzą. Ale po tym, jak mnie ten kawaler przeczołgał w niedzielę i poniedziałek, mam uraz i trochę czasu minie zanim sobie z tym poradzę :wink: .

Whiskasa już nie dam-postanowienie na jutro :wink:

Spędziłam miłosne chwile z Olkiem w roli głównej. Jak jadłam kolację, sam po raz pierwszy, wdrapał mi się na kolana i usnął :love: -nogi w górze, brzuch na wierzchu.
Szkoda, że nie miałam aparatu, wyglądał bosko :love:
Obrazek

ona szalona

 
Posty: 371
Od: Czw mar 24, 2005 12:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 15, 2007 23:21

szkoda zdjęcie byłoby super :P
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro maja 16, 2007 6:56

No comments dla mojej głupoty :?

Olek rano zjadł animodę, której wczoraj nie chciał ruszyć.

Deszcz leje, a my po południu do lekarza :roll: . Może pogoda się zmieni...
Obrazek

ona szalona

 
Posty: 371
Od: Czw mar 24, 2005 12:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 16, 2007 7:03

U nas też lało, ale teraz wyszło słońce, więc może i w Łodzi wyjrzy?
Kciuki za Olka nadal trzymam :ok:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Śro maja 16, 2007 19:55

bechet pisze:U nas też lało, ale teraz wyszło słońce, więc może i w Łodzi wyjrzy?


I wyjrzało :) . Nie zmokliśmy zatem i dość szybko poszło w lecznicy :).
Ale jutro zastrzyki samodzielnie :strach: .
Na szczęście przyjeżdża koleżanka :!: .

Olek ma się dobrze-śmiem twierdzić, patrząc na moją rękę, którą własnie skopał w zabawie :twisted: .

Zgodnie z obietnicą-Whiskasa nie było :!:
Obrazek

ona szalona

 
Posty: 371
Od: Czw mar 24, 2005 12:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 17, 2007 9:16

Brawo, Oleś :D
zastrzyki podskórne? czy domięśniowe? zresztą - tak czy siak - dacie radę :) tylko za pierwszym razem ręce się trzęsą :lol: a potem idzie już z górki :ok: :ok: :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Martini1989, Szymkowa i 331 gości