Whiskas, Kitekat - dlaczego nie?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 18, 2003 12:27

graga pisze: chodzi mi o to aby nie pietnować tych , którzy uzywają produktów przez innych nie akcpetowanych,

Mam nadzieję, że nasze wypowiedzi, nieprzychylne niektórym karmom, nie są odbierane jao piętnowanie Opiekunów. Nie to przecież mam (mamy) na myśli.
Oczywiście, koty mają różny zakres tolerancji, nasze kieszenie różną pojemność, a i priorytety niekoniecznie muszą być takie same.
Czasem jednak zdarza się, że czyjś kot ma kłopoty zdrowotne, które jak się okazuje mają związek z żywieniem. Na zasadzie: konkretny kot reaguje tak a nie inaczej na konkretną karmę.
Dzielimy się tymi doświadczeniami, mając nadzieję bycia pomocnym, a nie w celu surowej oceny diety kotów innych forumowiczów. 8)

ana

 
Posty: 23878
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto lut 18, 2003 12:35

No pewnie, że to tylko porady. Przecież my, kociarze mamy sobie pomagać a nie "piętnować".

buba

 
Posty: 3433
Od: Pon lut 17, 2003 14:22
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lut 18, 2003 12:50

Tylko,że ja się wystraszyłam,że od pół roku truję moje ukochane koty!
Puszka jest pomieszana z dobrą karmą i mięsem.I to moje koty uwielbiają.Nie karmię tylko samymi puszkami.

Candy

 
Posty: 1409
Od: Wto lut 04, 2003 22:27
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Post » Wto lut 18, 2003 12:59

Candy, nie stresuj się! Jak piszesz, koty są zdrowe, mają ładną sierść i chyba na brak miłości narzekać nie mogą. I o to chodzi!

buba

 
Posty: 3433
Od: Pon lut 17, 2003 14:22
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro mar 12, 2003 12:36

Odgrzebałam ten temat, bo mam pytanie o Whiskas...

Moje koty uwielbiają puszki Whiskasa, ale ponieważ opinia o nich jest baaardzo zła, kupuje oryginalne puszki niemieckie. Czy one są lepsze od tych polskich?

Jak nakładam do miseczek paszteciki Iams albo Gourmet to mi tylko wysycha, a koty ledwie co skubną. Tolerują Animondę, ale ponieważ ostatnio czesto ją kup[owałam, chyba im sie znudzila. No i kupiłam próbnie niemieckiego Whiskasa. Żerowały, aż im się uszy trzęsły!!!
Obrazek
_Gusia_ dawniej "catsnkit"
www.koty.edu.pl

_Gusia_

 
Posty: 1160
Od: Nie gru 22, 2002 18:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 12, 2003 13:32

Jak ja sie dokociłam, to nie mialam zielonego :roll: pojecia o kocim zarelku, na szczescie u mnie w lecznicy jest vet dietetyk (drukuje nawet cos do prasy i rózne porady takie) i on mi nieco rozjasnił problem, oto na co zwrocil moja uwage:
1.karmy typu Hill's; RC; Iams są robione z miesa przeznaczonego równiez do spozycia przez ludzi (czyli spelaniajacego okreslone normy), a Whiskas, KK z odpadów.
2.Te tzw z wyższej pólki, nie maja dodatków chemicznych poprawiajacych kolor i smak (mimo ze te dodatki sa uznane przez normy nawet dla ludzi!!!)
3. wiskas specjalnie jest sprzedawany na wage i jest taki kolorowy, zeby zwabic nas - ludzi (kolorowe sie podoba i ma wziecie, czyli wiekszosc kupuje oczami!!!!)
4. ma wiesze zufanie do pakowanych karm, gdzie jest wyrazny termin przydatności, niz tych na wage (jak sprawdzić ile juz leża?)
5. suchy pokarm ma dobroczynny wpływa na zeby (pomaga w usuwaniu kamienia), a wiekszośc puszek to to samo co rozwodniony suchy. Lepiej wiec zalac suchy i zmieszac z czyms smaczynym jesli chce sie kotu zrobic przyjemnosc.
6. nie mieszac karm roznych producentów (inny skład), bo moze sie to odbic na zoladku kota (biegunka, wymioty)
7. Kazda nowosc wprowadzac stopniowo, mieszajac z dotychczasowym pozywieniem.
8. Nie przesadzac, koty maja podobno monotematyczne zloładki, choc uwielbiaja łasuchowac
9. Jeśli mamy czas mozna podawać jeden posilek tzw mokry, czyli jakies miesko, rybke, biały serek, jogurt naturalny, podroby, ryz,
10 Jesli mamy kota wyłacznie na naturalnym vikcie, to trzeba je uzupełniać witaminami i tłuszczami

Ja sie stosuje i nie mam chyba zastrzezeń, kota chorowała na załadek raz, ale dlatego, ze okazała sie, ze zakałaczyla, a przy tym pozarła jakies niezidentyfikowane paskudztwo. Wastarczył tydzien diety i jest ok, a ma juz 9 miechów (
Amidala & Ferrari & Fionka & Mruczysław

amidala

 
Posty: 693
Od: Czw lut 27, 2003 18:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 12, 2003 14:28

amidala pisze:6. nie mieszac karm roznych producentów (inny skład), bo moze sie to odbic na zoladku kota (biegunka, wymioty)
7. Kazda nowosc wprowadzac stopniowo, mieszajac z dotychczasowym pozywieniem.

:lol: no to mieszac czy nie mieszac :wink:
Obrazek

M.

 
Posty: 3298
Od: Wto lut 05, 2002 11:17

Post » Śro mar 12, 2003 15:55

Ja swojemu kocurkowi do niedawna dawałam Whiskas-przestałam, teraz je Purinę, bardzo mu smakuje i ja jestem zadowolana(wbrew pozorom whiskas wcale nie jest taki tani)a poza tym whiskas ta wiele ozależniaczy, a to powoduje, iż kot je whiskas chociaą wcale jemu na zdrowi nie robi

Axel

 
Posty: 3434
Od: Pt mar 07, 2003 20:59

Post » Śro mar 12, 2003 16:00

A zapomniałam moj je jeszcze domowe :stefan:

Axel

 
Posty: 3434
Od: Pt mar 07, 2003 20:59

Post » Śro mar 12, 2003 16:03

I oczywiście witaminki Gimpet(całuski Pięności) Axel je uwielbia...

Axel

 
Posty: 3434
Od: Pt mar 07, 2003 20:59

Post » Śro mar 12, 2003 16:37

No tak, ale nadal nie wiem czy whiskas niemiecki jest faktycznie lepszy od polskiego. Czy ktoś wie? Chodzi mi o puszki, bo jeżeli chodzi o suche, to chętnie jedzą RC na szczęście.
Obrazek
_Gusia_ dawniej "catsnkit"
www.koty.edu.pl

_Gusia_

 
Posty: 1160
Od: Nie gru 22, 2002 18:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 12, 2003 18:53

Wydaje mi się, że lepszy. Staram się kocięta, jak takowe mam (ok. 2 razy w roku) karmić wszystkim, w tym i puszkami. Daję im niemieckiego whiskasa i niemieckiego felixa dla kociąt. Zawsze było wszystko ok. Puszki zaczęłam dawać kociakom, żeby miały jak najbareziej urozmaiconą dietę, bo nigdy nie wiadomo, czy nowy właściciel będzie się chciał stosować do "instrukcji do kota" i karmić tym, czym ja (kiedyś kociak 2 miesiące adaptował się do puszkowej diety swoich nowych państwa; u mnie był tylko na wołowince, indyczku, mintajku i royalu).
A.

agal

 
Posty: 4967
Od: Pon lut 03, 2003 17:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 12, 2003 19:21

Agal to czym się różnią polskie odpady od niemieckich?
Nie oszukuj się-to ta sama chemia

Axel

 
Posty: 3434
Od: Pt mar 07, 2003 20:59

Post » Śro mar 12, 2003 20:07

Axel pisze:Agal to czym się różnią polskie odpady od niemieckich?
Nie oszukuj się-to ta sama chemia

Ale kultura techniczna odmienna :?

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 12, 2003 20:53

Naprawdę jest różnica. Po polskich kociaki często miały problemy z brzuszkami, a po niemieckich nigdy.
A.

agal

 
Posty: 4967
Od: Pon lut 03, 2003 17:48
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MariaCIB i 69 gości