Wielkie cięcie(9)kolejny Biało-bury kot zginał pod kołami :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 16, 2007 18:49

Zuch dziewczynki, obydwie :wink: :ok: . Brawa za udaną akcję!!! :D
Marcelibu
 

Post » Pon kwi 16, 2007 20:05

Marcelibu pisze:Zuch dziewczynki, obydwie :wink: :ok: . Brawa za udaną akcję!!! :D

Brawa i gratulacje :D
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon kwi 16, 2007 21:13

Gratuluję, Jadziu, a ja nie mogę jednej szylkretki złapać (a wcześniej namierzyć)...
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 16, 2007 21:37

No, dopiero dopadłam komputra :D
Jaka Ty jesteś dzielna!!!! 8O
A Czarnulka ma taki kaftanik, jak Cosia ostatnio, nawet podobnie wygląda, taki biedny placuszek :(
Ile kicia waży?
Już teraz będzie wszystko z górki, kciukasy tu trzymamy, 12 łapek i nasze dodatkowe :P
Czekamy na komunikaty rekonwalescencyjne!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19092
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto kwi 17, 2007 6:57

Czarnula jest szczuplusia, po zabiegu wazyła 2,60 kg.
Wczoraj wieczorkiem czuła sie w miarę, zaraz jadę podam jej pierwsze jedzonko.
Niestety z wczorajszej łapanki buraski nici :(
Nakryłam piękną tri. Mieszka naprzeciw czarnuli.
Wysiłki łapankowe skieruję w jej stronę, bo jej czas sie kończy :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto kwi 17, 2007 19:26

Jadziu, jak się ma Czarnulka?
A złapałaś coś?
A pada u Was deszcz?
Buziaki!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19092
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro kwi 18, 2007 8:10

Czarnula całkiem dobrze. Strzela łapami, prycha, rzuca sie na widok ręki :(
Podstępem zakrapiam oczy - prowokuję do patrzenia w góre i puszczam kropelki w sam środek oczka :P
Nie wiem jak sciągne kaftanik :(
Brzusio suche, bo i kaftanik suchy :D wiec chyba dobrze sie goi.
Wczoraj zjadła smaczną animodę.

Z następnej łapanki nici, żadna morda nie wchodzi do klatki :evil:
Dzisiaj chłodniej, wiec znowu bede polować, zwłąszcza na tri.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro kwi 18, 2007 21:41

Wyczyszczenie kuwety w klatce graniczy z cudem.
Wiec sprowokowałam czarnule by wskoczyła na czas porzadków do kontenerka. Udało się :!:
W kuwecie piękna qoooopa i siooo 8) zwirek w całej klatce.
Podkłady wymienione, posłanko wytrzepane, miseczka z woda zmieniona, do zarełka wcisnęłam antybiotyk i p.bólowy.
Wieczorem byłam na przegladzie, animoda tylko w połowie zjedzona, coś mało papusia :(
Oczko zakropiłam, ale zastanawiam sie czy jutro nie wpakowac jej do łazienki, łatwiej mi bedzie nawet w pysio strzykawką wcisnąc antybiotyk, no i na upartego, metodą na ręcznik może oczy przemyję, co?

Dzisiaj wiało jak w kieleckim, próbowałam ustawić klatkę, ale wiatr ją zamykał, wiec łapankę odpuściłam.

Na osiedlu widziałam biało-burą.
Już sama nie wiem gdzie i jak sie skupić :roll:
Bratniej duszy w polowaniu mi brak :(
Pozostało mi 6 kotek do złapania, a to nie takie proste :evil:
Ostatnio edytowano Czw kwi 19, 2007 7:37 przez Fredziolina, łącznie edytowano 1 raz

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro kwi 18, 2007 22:04

Jadziu, szkoda, że dzielą nas te kilometry, bo chętnie bym pomogła...

Mogę tylko trzymać kciuki :ok:

A tych bratnich dusz to na forum chyba Ci nie brakuje :lol: pPolują mentalnie.
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro kwi 18, 2007 22:28

Pewnie, że polują mentalnie :lol: . I kciuki trzymają, ho, ho :D :ok:
Marcelibu
 

Post » Czw kwi 19, 2007 7:36

Colas pisze:Jadziu, szkoda, że dzielą nas te kilometry, bo chętnie bym pomogła...

Mogę tylko trzymać kciuki :ok:

A tych bratnich dusz to na forum chyba Ci nie brakuje :lol: polują mentalnie.


Forumowych absolutnie nie brakuje :P i to mnie pokrzepia.
Fizycznie , choć jedna przydałaby się :D
Bardzo dziekuje :D

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw kwi 19, 2007 14:24

Czrnulę zastałam leżacą w kuwecie :(
Żal mi sie jej zrobiło, wiec przerzuciłam ją do łazienki.
Metoda na recznik wlałam w pysio antybiotyk, oczka wyczyściłam zakropiłam, maśc wcisnęłam.Ufff obie sie spociłyśmy 8O
Zostawiłam koteczkę w miekkkie, co prawda poszarpanej, ale buce, gdzie wszyskie kotky czują sie bezpiecznie.
W miseczkach mokra animoda i suche RC. Zakupiłam 400 dag dla outdoor-ów :D
Kicia teraz moze sie odpręzyć, pospacerowac, nózki wyprostować.
Brzusio suche :D wiec napewno sie goi.

Tri i to małe bure wieje na mój widok :evil:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw kwi 19, 2007 15:51

Ta budka, którą obiecałam jest jeszcze ciągle u sąsiadki, którą w ostatnią niedzielę poprosiłam o zwrot "sprzętu". Sąsiadka powiedziała, że tę moją wyrzuciła :roll: , ale kupiła nową i jej poszuka i mi odda. No i szuka :evil: , szuka :evil: , szuka :evil: :evil: :roll: :oops: ...dziś mamy czwartek. Jutro się przypomnę, ale głupio mi wobec Ciebie. Trzeba będzie jeszcze ciut zaczekać. Wyślę, tak jak wcześniej.Przepraszam...
Marcelibu
 

Post » Czw kwi 19, 2007 15:58

Marcelibu, nie czuj sie głupio.
Skarbie jak sąsiadlka Ci odda, to chętnie przyjme, a jesli nie to dzikunie zadowolą sie starą.
Większośc jest takich sasiadów jak Twoja sasiadka.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw kwi 19, 2007 16:33

Wiesz, Jadziu, wkurza mnie to :evil: . Bo dla sąsiadki to nic, a dla mnie coś, bo kot mógłby sobie od kilku dni przyjemnie siedzieć, a pierwszą budkę oddałam dziczkom od Jany na Ochotę , myślałam, że druga będzie za moment i ją Tobie wyślę :?
Marcelibu
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 652 gości