Po pierwsze, to zupełnie normalne, że nie wyszedł posiew i że antybiotyki nie działały - kotek nie miał żadnych bakterii. Jest to jeden z podstawowych błędów popełnianych przez większość lekarzy - zakładanie, że zapalenia w układzie oddechowym są związane z bakteriami. A to nieprawda - większość z nich (jak np. grypa) jest wywoływana przez wirusy, a bakterie włączają się najwcześniej po 2 tygodniach od początku choroby.
No i wyniki to potwierdzają, jeśli w rozmazie jest więcej limfocytów niż segmentów, to na pewno jest to wirusowe (limf było 60 a seg 38, a normalnie powinno być odwrotnie) Ogólnie białych krwinek jest mniej, ale to prawdopodobnie wycieńczenie organizmu w walce z chorobą, albo kotek ma obniżoną odporność. Dlatego jak już zupełnie dojdzie do siebie, to warto badanie powtórzyć. Tak dla pewności, że to nie jakaś choroba.
Żałuję, że nie trafiłam na ten wątek wcześniej - może mogłabym pomóc.
Dobrze, że w końcu trafiliście z lekami i Szeryf czuje się lepiej. Oby tak dalej!
