Domy tymczasowe lub...-Furciaczku, dziękuję

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob paź 21, 2006 21:11

dojechalismy, koty nadzwyczaj spokojnie zniosły podróż, siedziały cichutko.
U Furciaczka najpierw siedziały na parapecie, Babunia nawet zamruczała, później schowały się za kanapę. Jak Furciaczek je odchucha to będą cudne.
Furciaczku, kochana jestes :)
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 21, 2006 21:59

Babunia( jak ona ma na imie?? bo zapomnialam) troszke skubnela jedzonka :D

a Felus odwazyl sie wskoczyc na okno :D

pierwsze foty z nowego domu :D

ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek
Kubus, Maniek, Furia i Prezes ;)

FURCIACZEK

 
Posty: 282
Od: Śro wrz 13, 2006 22:06

Post » Sob paź 21, 2006 22:40

kotkla ma na imię Gusia :) i widzę, ze wciaż na oknie siedzi, Gusiu, teraz będziesz miała przepiekne widoki :)
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 22, 2006 7:01

Furciaczku i jak minęła Wam pierwsza noc? Jak Gusia i Feluś?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie paź 22, 2006 7:28

To ja jeszcze wkleję fotki dwóch kotów, których nie udało mi się sfocić za pierwszym razem. Są to:

czarna Zośka
Obrazek

i dymny kocur, którego imienia zapomniałam (dziewczyny ratujcie)
Obrazek

Z niego największy dzikus i kot z charakterem jest, widać po pokiereszowanym nosku, że jeszcze w ostatnich dniach na strych śmieciach załatwiał kocie porachunki :?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie paź 22, 2006 12:16

Mokkuniu, tez nie pamiętam, Dzikun? :wink:
Oprzytomniałam i odpoczęłam i chciałam bardzo podziękowac wszytskim za pomoc, Gem, Tweety, Furciaczku, Georg-iniu, Gosiu i Mokkuniu, dzięki za pomoc i kawał dobrej roboty.
Pozostało 6 kotów i obietnica, ze nie zostaną w Medorze na zawsze.
Dwa z nich mają już domkek we Wrocławiu, tylko trzeba je tam dowieść, proszę o pomoc ponownie.
Dziewczyny, czy mogę liczyć na pomoc w dojazdach do Medoru i w foceniu i szukaniu pozostałej 4 domków?
pozdrawiam i dziekuję serdecznie.
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 22, 2006 12:19

Magija pisze:Mokkuniu, tez nie pamiętam, Dzikun? :wink:
Oprzytomniałam i odpoczęłam i chciałam bardzo podziękowac wszytskim za pomoc, Gem, Tweety, Furciaczku, Georg-iniu, Gosiu i Mokkuniu, dzięki za pomoc i kawał dobrej roboty.
Pozostało 6 kotów i obietnica, ze nie zostaną w Medorze na zawsze.
Dwa z nich mają już domkek we Wrocławiu, tylko trzeba je tam dowieść, proszę o pomoc ponownie.
Dziewczyny, czy mogę liczyć na pomoc w dojazdach do Medoru i w foceniu i szukaniu pozostałej 4 domków?
pozdrawiam i dziekuję serdecznie.

Ja jeszcze nie zasłużyłem na podziękowania :)
Tweety pisze: Co do transportu, to tak jak pisałam wczesniej, jeżeli propozycja Gem jest aktualna to ja wchodzę w to.

Pewnie, że jest aktualna :)
A jest aktualny pomysł z wiezieniem ich do Met?

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Nie paź 22, 2006 12:29

Gem pisze:
Magija pisze:Mokkuniu, tez nie pamiętam, Dzikun? :wink:
Oprzytomniałam i odpoczęłam i chciałam bardzo podziękowac wszytskim za pomoc, Gem, Tweety, Furciaczku, Georg-iniu, Gosiu i Mokkuniu, dzięki za pomoc i kawał dobrej roboty.
Pozostało 6 kotów i obietnica, ze nie zostaną w Medorze na zawsze.
Dwa z nich mają już domkek we Wrocławiu, tylko trzeba je tam dowieść, proszę o pomoc ponownie.
Dziewczyny, czy mogę liczyć na pomoc w dojazdach do Medoru i w foceniu i szukaniu pozostałej 4 domków?
pozdrawiam i dziekuję serdecznie.

Ja jeszcze nie zasłużyłem na podziękowania :)
Tweety pisze: Co do transportu, to tak jak pisałam wczesniej, jeżeli propozycja Gem jest aktualna to ja wchodzę w to.

Pewnie, że jest aktualna :)
A jest aktualny pomysł z wiezieniem ich do Met?


Gem, nie, bez sensu, nie ma co obciążać Met.
Koty sa tutaj i tutaj bedzie przede wszystkim łatwiej nam szukać im domków docelowych lub tymczasowych.
Nic już im nie zagraża.
Szukamy transportu do Wrocławia i bęzdiemy zbierać pieniądze na sterylki, bo zaden z nich nie jest ciachniety.

p.s- zasłuzyłeś, jak najbardziej, chęć pomocy to ogromna pomoc, przynajmniej wiemy, ze moemy na kogoś liczyć i że los kotów ni ejest Ci obojetny.
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 22, 2006 13:03

dzisiaj rano zastalam koty w takiej samej pozycji jak wczoraj wieczorem...
ale po stanie pokoju widac ze sobie pozwiedzaly :D wydaje mi sie ze byla to Gusia bo nawet przy mnie niesmialo juz wedruje po pokoju.
w kuwecie bylo tylko sioo. niestety jedzonko i woda nieruszone :(
zmienilam im na swieze...
Teraz czekamy na P. Doktora...mam nadzieje ze z badan niewyniknie nic zlego...
ObrazekObrazekObrazek
Kubus, Maniek, Furia i Prezes ;)

FURCIACZEK

 
Posty: 282
Od: Śro wrz 13, 2006 22:06

Post » Nie paź 22, 2006 13:07

To kciuki za wizytę weta :ok: Napisz koniecznie co i jak.

Magija, tak jak obiecałam, focenie i ogłoszenia biorę na siebie tylko jakiś transport do Medora trzeba będzie wykombinować.
Reszta kotów musi znaleźć domki, nie może tam zostać, wiem, rozumiem i ze swojej strony zrobie wszystko, żeby tak było :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie paź 22, 2006 13:08

FURCIACZEK pisze:dzisiaj rano zastalam koty w takiej samej pozycji jak wczoraj wieczorem...
ale po stanie pokoju widac ze sobie pozwiedzaly :D wydaje mi sie ze byla to Gusia bo nawet przy mnie niesmialo juz wedruje po pokoju.
w kuwecie bylo tylko sioo. niestety jedzonko i woda nieruszone :(
zmienilam im na swieze...
Teraz czekamy na P. Doktora...mam nadzieje ze z badan niewyniknie nic zlego...


czekam równiez na info co powie wet.
Furciaczek, one głownie jadły suchą karmę z tego co widziałam, moze skubną tego?
Gusia faktycznie wydawała mi się śmielsza, natomiast Felek bardzo wystraszony.
Moja rada - głaskac na siłę.
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 22, 2006 13:29

a nio sprobuje z sucha karma, chociaz mialam nadzieje ze skusza sie na slicznie pachnace miesko :( rano przesiedzialam z nimi 2 godziny...
Gusia prawie bezstresowo, uwilbia glaskanie po brzuszku moglaby lezec na moich kolanach godzinami....

natomiaat Felus...bardzo zstresowny ale tez nieprotestowal jak go mizialam. siedzi skulony na lozku i nawet niedrgnie...jeszcze duuuzo pracy przedemna ale mam nadzieje ze za part tygodni bede mogla powiedziec ze Felus to szczesliwy domowy pieszczoch :D


kotuchy juz potraktowalam frontlinem troszke zapchlone byly, chce im zrobic morfologie biochemie i mocz by wypadalo oddac do analizy...tylko jak ja to zrobie to niewiem :( Jakies rady??
ObrazekObrazekObrazek
Kubus, Maniek, Furia i Prezes ;)

FURCIACZEK

 
Posty: 282
Od: Śro wrz 13, 2006 22:06

Post » Nie paź 22, 2006 13:55

Gratulacje, świetna akcja!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie paź 22, 2006 13:56

Furciaczku, ja się obawiam, że one były karmione najtańszą karmą, może dlatego nie chcą jeść teraz tego co nie jest mega przesiąknięte chemią? Poza tym na pewno to dla nich duży stres i to też powód, że nie jedzą.

A krew może wet mógłby pobrać jak będzie u Was? Te koty nie były żywione karmą z górnej półki, nie wiem, czy już teraz robić im morfologię? Może najpierw podleczyć, dobrze poodżywiać a potem przebadać?
Nie wiem sama, tak głośno sobie myślę po prostu.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie paź 22, 2006 14:03

z krwia niebedzie problemu, chodzi mi o sioo...niemam pojecia jak sie u kotow pobiera do analizy. tak sobie myslalam ze zrobie im jeszcze testy na FELV i FIV...ostroznosci nigdy niezawiele. sypnelam im suchego zobaczymy czy zjedza.
ObrazekObrazekObrazek
Kubus, Maniek, Furia i Prezes ;)

FURCIACZEK

 
Posty: 282
Od: Śro wrz 13, 2006 22:06

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 220 gości