» Wto cze 05, 2007 11:13
No to dziekuje, wszystkie zyczenia potrzebne :))
bo na razie to Lafuma syczy na domowe.
Spala w nocy w transporterze, tak zeby mnie widziala,
drzwi pokoju byly otwarte, ale rezydentki poszly spac gdzie indziej.
Martwilam sie, ze sie nie zalatwila, ale wreszcie teraz znalazlam
w kuwecie siusiu, calkiem spore. Moze i ciag dalszy nastapi ;-)
Zjadla wczoraj w nocy chrupki perskie i troche miesa,
a dzis zobaczymy, na razie sie zastanawia. Wode pila ladnie,
choc z duzym zastanowieniem po kazdym chlipnieciu.
Jednym slowem noc spokojna, ale nie do konca. okazalo sie,
ze w przedwyjazdowym pospiechu zostawilam w sypialni okno
dachowe otwarte NA CALA SZEROKOSC .... i juz w drodze do
Katowic dowiedzialam sie, ze nad Krakowem burza ... ale nic
nie zaskoczylo, martwilam sie tylko o okno boczne to z siatka
dla kotow, bo tam tez zalewa jak mocno leje, a tez bylo otwarte.
No i dopiero okolo polnocy weszlam do sypialni, po calym obrzadku
kocim itp, a tam jezioro na podlodze ... na szczescie nie poskladalam
gazet z podlogi, i one wiekszosc wody wchlonely, gdyby nie to,
panele pewnie kompletnie by sie spaczyly. ... Sciany na szczescie
nie pozalewane, ani karton ze zdjeciami, ani ksiazki i komputer ..
Jak widac czasem warto miec balagan !
Pazurki oprocz kopania daly sie obciac bez trudu .. :)
pewnie dlatego, ze nie wiedzialam, jakie to niebezpieczne.
Fumcia na razie spokojna, do mnie bardzo przyjazna i otwarta,
ale na inne reaguje wciaz strachem.
Wydaje sie, ze wszystko bedzie niedlugo ok, na razie musze czekac.
Co do charakteru - nie wiem, czego mam sie spodziewac ??
Na wszelki wypadek spodziewam sie, ze bedzie dobrze.
zo