Ja tego kocura staruszka wziełabym BARDZO chętnie razem z koteczką. Mam słabość do zwierząt staruszków, ale znam mojego ponad 10-cio letniego Frania nerkowca.....
Obawiam się ze przy tym orginale biedak nie miałby spokojnej starości...
Filemon ma 7 lat a jak ich obu napadnie kocie szaleństwo to tak jakbym miała w domu spore stadko a nie 2 szt.
Tłucze mi się ta myśl po głowie cały czas. Codziennie rozmawiam o tym z agn. Ale ona też znając Franka i jego możliwości niestety podziela moje obawy....
Obawiam się bardzo brania takiego staruszka "na próbę", bo wiem ze jak sie nie uda i po miesiacu czy dwóch będzie znowu w innym domu....
Wolę sobie nawet nie wyobrażać....
Czy te biedactwa mają jakieś imiona?