BOLERO - w nowym domu na SWIETA :)))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 07, 2006 21:26

Kajol.. ja tez ciesze sie razem z Toba, dziewczynami a przede wszystkim z samym Bolerkiem :)

rany.. az sie wzruszylam jak zobaczylam te zdjecia... :oops:

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Pt kwi 07, 2006 22:13

Ależ miła niespodzianka :spin2:
Bardzo się cieszę Aniu, że tu zawitałaś :D Jestem szczęśliwa, że Bolero będzie Miał Wspaniały Domek i Kochających Ludzi :1luvu: przy Sobie.
Kibicuje dalej :ok: :D
Aniu, tu nie ma Pań... tu są Kociary :wink: :D

Sylwi@

 
Posty: 905
Od: Pon lis 03, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt kwi 07, 2006 22:58

Aniu, cieszę się, że tu zawitałaś :D .
Bardzo kibicowałam Bolero, bo los starszych kotów szczególnie leży mi na sercu. Sama niedawno zakochałam się tu w Babuni ze schroniska w Mielcu i koteczka od 20-go marca mieszka z moim stadem.
Napewno Bolero da Wam wiele radości i szczęśliwych chwil w podzięce za uratowanie ze schroniska :1luvu:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob kwi 08, 2006 7:51

Sprawa transportu Bolero do domu jest dla mnie bardzo ważna. Jeśli będzie trzeba to zrobię wszystko aby pomóc w tej sprawie. Proszę się nie martwić. Bolero musi trafić do własnego domu, nie zostawię go bez pomocy w ostatnim etapie.
Obrazek

Obrazek
czyli Fundusz Ratunkowy Dzidziulca

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Sob kwi 08, 2006 10:26

:lol:
Kurcze, ale fajnie, że tu trafiłam- sama mam świra na punkcie kotów i nie sądziłam, że jest aż tylu przyjaznych im ludzi!
Aniu, mów jak tam twoje koty zareagowały na nowego przybysza i jak im się teraz układa?
A jak tam kotki innych osób?Czy też są ze schroniska?
Ja i moja sąsiadka ostatnio znalazłyśmy wygłodzonego, chyba rasowego kotka na cmentarzu, ale już żeśmy się nim zajęły.Mieszka teraz u tamtej Pani i w końcu troszkę przytył ;-).
Czy któs wie może co to za rasa- taki kot z krótką sierścią o charakterystycznej szczupłej budowie, szary (wyglada troszkę jak ogolony;-)?
Czekam na odpowiedzi i na newsy w sprwie Bolero.
Jedyna taka fanka kotów... ;-)
Obrazek

Kajol

 
Posty: 140
Od: Pt kwi 07, 2006 16:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 08, 2006 10:29

Może Devon?
Obrazek

Obrazek
czyli Fundusz Ratunkowy Dzidziulca

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Sob kwi 08, 2006 10:48

8O
Własnie sprawdziłam zdjęcia Devona Rexa w necie i to dokładnie taki kotek- tylko taki szarawy.
To wszyscy się śmiali, że on taki dziwaczny,a tu sie okazuje, że to panicz rasowy, hehe ;-)
Dzięki za info...
Jedyna taka fanka kotów... ;-)
Obrazek

Kajol

 
Posty: 140
Od: Pt kwi 07, 2006 16:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 08, 2006 11:21

Cieszę się , pozdrawiam
Obrazek

Obrazek
czyli Fundusz Ratunkowy Dzidziulca

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Sob kwi 08, 2006 16:41

Bolero od pierwszej chwili w moim domu zachowuje sie tak, jakby nigdy stad nie wychodzil
na poczatku spotkal sie z syczeniem ze strony tubylcow ale tylko pare razy, po czym jako zupelnie nieagresywny zostal zaakceptowany
zaraz wladowal mi sie na kolana i od tamtej pory, od wtorku, ilekroc siadam on o tym wie i nawet z drugiego pokoju natychmiast przybiega, laduje sie na kolana i mrruczy
z luboscia ugniata, oczywiscie przycielam mu pazurki, bo zadzieral mi ubrania; dokladnie przycielam mu te pazurki przy trzech lapach, bo przy czwartej sie zdenerwowal i zaczal bic ogonem, obiecalam mu wiec zajac sie tym w pozniejszym terminie ;)
po wizycie u doktora oczywiscie stwierdzono grzybice, ale naprawde niegrozne i nie bardzo zaawansowane stadium, wierze wiec ze podjete kroki w sprawie leczenia szybko pozwola nam sie jej pozbyc
Bolero otrzymal szczepionke p grzybicza oraz plukany jest przeze mnie imaverolem raz na dwa dni, co dzielnie znosi
w uszkach ma swierzb, ale nie mocny, radzimy sobie, codziennie czyszczac i zakladajac masc oridermyl - i te zabiegi kot znosi meznie i sie nie buntuje (choc to na pewno nie jest przyjemne)

wszystkie kocie miejsca w domu i kocyki zostaly juz wyprobowane, do ulubionych nalezy miejsce na krzesle biurkowym oraz kocyk na biurku, przy kompie

od pierwszego dnia wie do czego sluzy kuweta (a jak sadze kiedys w przeszlosci zalatwial sie na dworze) i nigdy nie omija jej
apetyt ma wysmieniity, najbardziej uwielbia domowe zupki jarzynowe :D
na razie je za dwoch, to zrozumiale - po schronisku, gdzie konkurencja do michy byla duza, nie musi uzupelniac zadnych zapasow, bo do chudych nie nalezy, ale pozwalam mu jesc do woli, na pewno za pare nastepnych dni szalencza zarlocznosc mu minie
szama wszystko, sucha karme tez, chociaz w zwiazku z przesunieciem zuchwy ma z nia jakies problemy, dlatego mocno rozsypuje i slini sie podczas chrupania, ale co tam...!

na swoich zaanektowanych miejscach ufnie sie rozklada - takze prawie na plecach, pozwala sie glaskac takze po brzucholku, spi twardo, nie czuje potrzeby czuwania lub czujnego snu
gdzy zaczynam go glaskac, zawsze odpowiada cwierkaniem
reaguje na swoje imie (ale tez na kazde inne)

jest po prostu cudowny

acha i wcale nie jest ospaly ani nieruchawy nic z tych rzeczy!
jest zwinny i zwawy, i powiedzialabym ze jak na starszego kota bardzo malo spi! sadze ze jak emocje opadna to sie uspokoi, na razie po prostu jest w euforii
Ostatnio edytowano Sob kwi 08, 2006 16:42 przez frida, łącznie edytowano 1 raz
Niełatwo uratować świat. Uratować jedno życie jest bardzo łatwo.

frida

 
Posty: 489
Od: Pt paź 01, 2004 0:17
Lokalizacja: dawniej chojnice

Post » Sob kwi 08, 2006 16:41

:catmilk:
Siedzę i cierpliwie czekam na wieści o stanie zdrowia Bolero i kiedy może do nas w końcu przyjechać.
Dobrze by było już omówić sprawy transportu więc czekam na newsy Pani Dominiko ;-)
Jedyna taka fanka kotów... ;-)
Obrazek

Kajol

 
Posty: 140
Od: Pt kwi 07, 2006 16:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 08, 2006 16:54

Oooo, już jest post!
Ale się ubawiłam czytając o Bolero- niezły z niego numer :lol: , od początku mi wyglądał na slodziaka!
Cieszę się, że daje się tak bezproblemowo leczyć- mój Szaruś (jak miał kłębuszki w jelitach i miałam mu maść na łapki wylewać żeby zlizywał) to szalał jak dziki- syczał, gryzł,a co dopiero wanna i woda- nie dałby się wykąpać...jego charakterek zna już świetnie Pani wet, która jest regularnie przy każdej wizycie drapana!
No to pytam wprost- czy kot już może do nas trafić, a jeśli tak to proszę o konkretną datę- taką na 100% żebyśmy byli wszyscy w domu. Po drugie, czy już będzie wtedy wyleczony bądź nawet jeśli nie do końca to czy już nie będzie możliwości zainfekowania Szarusia...i co to ten świerzb?Rozumiem, że w uszkach, ale czy to zaraźliwe?Może mam jakoś Szarusia profilaktycznie zabezpieczyć?Proszę o info.
Teraz tylko sprawa transportu. Kto , kiedy, itp.
Proszę o odpowiedzi, bo powiem szczerze, że zależy mi bardzo na konkretnym ustaleniu szczegółów i dograniu wszystkiego;-).
Jedyna taka fanka kotów... ;-)
Obrazek

Kajol

 
Posty: 140
Od: Pt kwi 07, 2006 16:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 08, 2006 17:35

Frida, dobrze, że jesteś :ok: i dobrze, że masz Bolero pod swoją opieką. Pisz o nim duuuużo, uwielbiam czytać te opowieści z życia kota w Twoim wykonaniu :D

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob kwi 08, 2006 17:59

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
pierwsze kroki w domu - BOLERO skrupulatnie obwachal kuwetki i juz wie o co biega!
Niełatwo uratować świat. Uratować jedno życie jest bardzo łatwo.

frida

 
Posty: 489
Od: Pt paź 01, 2004 0:17
Lokalizacja: dawniej chojnice

Post » Sob kwi 08, 2006 18:44

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
tak zapoznawal sie Bolero z nowym otoczeniem pierwszego dnia - wszystko dokladnie i uwaznie obwachiwal

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
a to jego ulubione miejsca (poza moimi kolanami)
Niełatwo uratować świat. Uratować jedno życie jest bardzo łatwo.

frida

 
Posty: 489
Od: Pt paź 01, 2004 0:17
Lokalizacja: dawniej chojnice

Post » Sob kwi 08, 2006 23:34

Frida, Bolero wygląda suuuper!!!! Ale niech On tak się u Ciebie nie gości. Co to znaczy ulubione miejsce... kolana.., :lol: To ma być szybka terapia wstrząsowa :wink: pakowanie walizek i do Wrocławia, raz, raz!!! :D

Sylwi@

 
Posty: 905
Od: Pon lis 03, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, kasiek1510 i 1445 gości