Wiecie co, Mamuśka jest cudowna

Całkiem śmiało spaceruje po kuchni, kiedy otwieram jej drzwiczki, żeby troszkę sobie pozwiedzała. Chodzi śmiało, z ogonkiem u góry, łasi się, mruczy. Jest taka milutka

Brzuszek owszem, minimalnie niżej nosi zawieszony, ale nie szura nim po ziemi i z dnia na dzień wybiega bardziej śmiało. Moich chłopaków się nie boi, Oni robią na nią wielkie oczy, to pierwsza kocia babka jaką widzą w życiu!
Zagląda czy oby Leoś z Shibaskiem nie dostali czegoś lepszego do jedzenia do miseczek niż ona, a jak słyszy popiskiwanie dzieciaczków expressowo do nich wraca.
Wymyłam jej w nocy kuwetę, wsypałam świeżutki żwirek a Mamuśka z jednym z dzieci zrobiła sobie tam legowisko. I bardzo im się tam podobało

Przekupiłam ją jednak chrupeczkami, że lepiej i wygodniej jest spać z dziećmi na polarowym kocyku
